Autor : Anna Rokicińska
2020-05-14 11:55
Ministerstwo Zdrowia tłumaczy dlaczego laboratoria COVID mogą wykonywać badania komercyjne jedynie na poziomie 30 proc. Dla Pracodawców RP takie ograniczenia są nie do przyjęcia.
Chodzi o rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie standardu organizacyjnego laboratorium COVID-19. O nowelizacji już pisaliśmy. Laboratoria COVID-owe nie będą mogły komercyjnie badać próbek?
Dziś wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski stwierdził, że nałożono takie ograniczenia na laboratoria by zapewnić ich wydolność dla tych osób, które w pierwszej kolejności potrzebują badań. - Żeby nie dopuścić do sytuacji takiej, że badania komercyjne w pewnym sensie mogą zdominować rynek badań laboratoryjnych – uzasadniał wiceminister. - Chcemy mieć zakładaną pewną pulę pobrań dla osób, które rzeczywiście tego potrzebują - dodawał. W jego ocenie, granica 30 proc. nie ogranicza dostępu do badań i szerokiego testowania. Komercyjnie takie badania muszą wykonywać co miesiąc m.in pracownicy transgraniczni, a także rolnicy, którzy chcą u siebie zatrudnić osoby pracowników okresowych spoza Polski.
Minister przyznał także, że resort rozważał inne ograniczenie czyli wprowadzeni ceny urzędowej na testy w kierunku Sars-CoV-2. - Według nas, to kryterium byłoby zbyt trudne do spełnienia – ocenił Gadomski.
Co na to pracodawcy?
Pracodawcy wskazują też na inne ważne argumenty. Chodzi m.in. O to czyje próbki w pierwszej kolejności powinny badać laboratoria. „Nie do przyjęcia są dla nas zapisy wynikające z projektowych przepisów – § 3 ust. 4 zredagowano w taki sposób, że badania dla osób poddanych kwarantannie, izolacji domowej, nadzorowi epidemicznemu lub wykazujących objawy wskazujące na zakażenie SARS-CoV-2 uzyskały pierwszeństwo nie tylko wobec badań wykonywanych bez wskazań medycznych czy epidemiologicznych, ale także przed badaniami dla osób hospitalizowanych oraz badaniami personelu medycznego, który poddany został ryzyku zakażenia SARS-CoV-2” – piszą Pracodawcy RP. Eksperci podkreślają, że doprecyzowania wymagają przepisy dotyczące badań zlecanych przez podmioty lecznicze prowadzące działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne, posiadające kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia i sfinansowane przez te podmioty na podstawie umów z laboratoriami COVID. W ich ocenie te przepisy są niejednoznaczne, czy są traktowane jako badania ze środków finansowych NFZ.
„Zapisy zawarte w § 2 ust. 1 i 3 projektowanego rozporządzenia, które delegują uprawnienia do określenia standardów organizacyjnych opieki zdrowotnej na podmioty inne niż Minister Zdrowia, są co najmniej wątpliwe, ponieważ powodują, że o zakresie praw i obowiązków podmiotów leczniczych będą decydować podmioty nieuprawnione do stanowienia prawa” – piszą.
Polecamy także:
Reprezantanci firm w aptekach: NIA apeluje by powstrzymać się od wizyt
MZ apeluje – krew bardzo pilnie potrzebna
Terapeutom uzależnień wydłuży się okres ważności zaświadczeń
Innowacyjne leczenie w drobnokomórkowym raku płuca