Autor : Anna Rokicińska
2021-01-27 11:29
Minister Zdrowia Adam Niedzielski zapowiada kontrolę kolejności szczepień m.in. na uczelniach. To efekt informacji o zaszczepieniu się posła Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Girzyńskiego, który skorzystał ze szczepień na uczelniach w ramach szczepień grupy „0”. Minister powiedział, że jest to nieakceptowalne.
Pierwsza afera związana z kolejnością szczepień wybuchła na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, gdzie zaszczepili się aktorzy, osoby ze świta mediów i kultury czy biznesu. Teraz głośno jest wokół szczepień na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. To za sprawą posła Girzyńskiego, który po zaszczepieniu został zawieszony w prawach członka PiS. Szczepienia w grupie „0” miały dotyczyć wykładowców i studentów uczelni medycznych. Częścią UMK jest Collegium Medicum, a poseł Girzyński wykłada historię i nie w ramach tej części Uniwersytetu.
Co na to Ministerstwo Zdrowia?
- Już naprawdę chyba każdy dorosły Polak wie, że szczepimy teraz seniorów i osoby z grupy zero – komentował szef resortu zdrowia. - Jest to sytuacja absolutnie nieakceptowalna – dodał. Powiedział, że jest po rozmowach z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. - Niezależnie od profilu ministerstw każdy z nas przeprowadzi kontrolę prawidłowości szczepienia i procesu zapisu – powiedział Niedzielski. Kontrolę w imieniu MZ ma prowadzić Narodowy Fundusz Zdrowia. Minister Czarnek ma to zrobić w odniesieniu do uczelni. Niedzielski powiedział, że rektor UMK rzeczywiści w pierwszej kolejności wysłał okólnik do swoich pracowników o tym, że są osobami uprawnionymi do szczepienia. Szef resortu zdrowia zastrzegł jednak, że było to niezgodne z określeniem grupy zerowej. - W związku z tym dokonał korekty tego okólniku – powiedział Niedzielski. W odniesieniu do posła Girzyńskiego powiedział, że ta postawa zasługuje na potępienie. Wyjaśniał, że to pracodawca przedstawiał listę osób, które zasługują na szczepienie, a Centrum e-Zdrowia wystawiało skierowania, a weryfikacja osób uprawnionych do szczepienia leżała po stronie pracodawcy. - Pracodawca niesłusznie zgłosił – komentował całą sytuację Niedzielski. Podkreślił, że rektor UMK potem to skorygował. - Osoby wiedziały, że nie podlegają szczepieniu – dodał.
Polecamy także:
Blisko 6,8 tys. nowych przypadków zakażenia koronawirusem
Polska transplantologia 2021: gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy?