Autor : Marta Markiewicz
2020-10-27 08:57
Narodowy Instytut Leków uruchamia drugą linię laboratorium COVID-owego. Ma to pozwolić na zwiększenie skali badań realizowanych przez instytucję.
Narodowy Instytut Leków planuje uruchomienie kolejnej linii laboratoryjnej, dzięki której możliwe będzie badanie rosnącej liczby próbek w kierunku obecności zakażenia SARS-CoV-2. Taką deklarację złożyła dyrektor NIL Anna Kowalczuk podczas IV Plenarnej Debaty Dyrektorów Instytutów Medycznych, jaka odbyła się podczas drugiego Kongresu Zdrowie Polaków.
- Narodowy Instytut Leków odpowiada za nadzór na rynkiem leków w obszarze kontroli ich jakości. W czasie trwającej pandemii działalność ta nie mogła ulec zaniechaniu, jak również nie wchodziło w rachubę wdrożenie pracy zdalnej - laboratoria pracowały, ale odnotowaliśmy 30 proc. spadek efektywności prowadzonych prac. Nadzór nad rynkiem leków udało się jednak utrzymać co było niezwykle ważne z uwagi na zdecydowaną intensyfikację działalności osób zaangażowanych w fałszowanie produktów m.in. wyrobów medycznych w postaci testów - wskazała Anna Kowalczuk. Dyrektor NIL wskazała, że instytutowi udało się utrzymać działalność referencyjną dwóch ośrodków NIL , które monitorują zakażenia bakteryjne szpitalne i pozaszpitalne.
- W marcu chcąc wspierać system rozpoczęliśmy działalnośc laboratorium COVIDowego, którego wydajność początkowo wynosiła ok. 120 próbek dziennie, natomiast obecnie wykonujemy ich blisko 400. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia, jakie otrzymaliśmy z PFR, Fundacji PKP oraz Ministerstwa Zdrowia. W tej chwili uruchamiamy drugą linie COVID-ową i liczę, ze będziemy w stanie wspierać nie tylko szpitale, które dotychczas wspieraliśmy tj. Narodowy Instytut Geriatrii oraz Instytut Matki i Dziecka, ale również cały system opieki zdrowotnej- wskazała Anna Kowalczuk.
To na co szczególnie zwróciła uwagę dyrektor NIL to konieczność zwiększenia zaangażowania rozwiązań, do których dotychczas świat nauki dojrzewał bardzo stopniowo. Chodzi o kwestię wdrażania narzędzi informatycznych i automatyzacji pracy. - Zawsze wydaje się nam, że mamy na to czas i jest to udogodnienie, a nie konieczność. Pandemia pokazała, że znalezienie nowych rozwiązań w obszarze zarządzania i organizacji pracy to działanie, które powinno zostać zrealizowane tu i teraz. Kwestia informatyzacji naszej jednostki stała się absolutnym priorytetem - podkreśliła.