Autor : Aleksandra Kurowska
2022-10-03 15:50
W piątek jako pierwsi zaalarmowaliśmy o istotnej wrzutce legislacyjnej dotyczącej zapowiedzi obcięcia jednego ze źródeł finansowania NFZ, przy dorzuceniu mu dodatkowych kosztów dotychczas finansowanych przez budżet państwa - a te koszty to wiele miliardów złotych. Ile dokładnie? Tego nie podano. Ale z pobieżnych szacunków wynika, że od 7 do nawet 20 mld zł w przyszłym roku, a kolejne po ok. 7-10 mld zł w latach kolejnych. Chyba że z zadaniami "przejdą" pieniądze - ale o tym w udostępnionej przez rząd informacji nie ma na razie mowy.
Przypominamy: Rewolucja w ochronie zdrowia. Uszczupli m.in. środki NFZ na różne cele
Chodzi o projekt "Projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw". I tych innych - to kwestia tu kluczowa. Generalnie obcina się jedno ze źródeł finansowania NFZ, a za to dorzuca mu dodatkowych kosztów, dotychczas finansowanych przez budżet państwa - a te koszty to wiele miliardów złotych. O dodatkowych pieniądzach na te zadania właściwie nie ma w opisie projektu mowy poza zapisem, że jeśli NFZ nie będzie sobie dawać rady (a zabrany ma mu być nawet np. fundusz zapasowy przynajmniej w części) to minister zdrowia będzie mógł (ale nie musiał) dorzucić mu pieniędzy.
Oczywiście nadal będzie działać ustawa dotycząca PKB na zdrowie, w której poziom wydatków odnosi się do PKB sprzed dwóch lat. Jednak zwłaszcza przy szybko rosnącej inflacji i płacach byłaby szansa, że składki na NFZ wraz z utrzymaniem dotychczasowego finansowania części świadczeń z budżetu państwa dałyby lepszy wynik niż gwarantowane ustawą minimum wydatków.
- Jako Rada NFZ na pewno spytamy o to. To bardzo niepokojące i wymaga zweryfikowania tych informacji z zarządem NFZ - mówi nam dr Małgorzata Gałązka-Sobotka zasiadająca w Radzie Funduszu, a na co dzień dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego i dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.
- Najbardziej niepokoi ryzyko ograniczenia możliwości zwiększenia dostępu do świadczeń i poprawy ich jakości - wyjaśnia. Bo kolejki to nadal poważny problem dla pacjentów. Dodaje, że w przedstawionym na rządowych stronach opisie, jest to pomysł zorientowany na wygenerowanie oszczędności w finansach publicznych, a nie na poprawę zabezpieczenia zdrowotnego tak oczekiwaną w kontekście długu zdrowotne.
I wskazuje także, że problemem mogą być kadry do realizacji nowych zadań. - Nie bez znaczenia jest również ograniczenia kadrowe po stronie płatnika, w kontekście bardzo wielu nowych zadań, które mają być przesunięte do NFZ. Chodzi m.in. przetargi centralne na kolejne leki - np. dla chorych na AIDS i hemofilie, zakup szczepionek i tych do "regularnych" szczepień i przeciwcovidowych.
Do tego warto zaznaczyć, że NFZ i tak stoi przed wyzwaniem w postaci finansowania (przynajmniej częściowego) skutków podwyżek płac oraz rosnących kostzów działania szpitali i przychodni. Spływ składki rośnie, ale koszty także.
Własne obliczenia ma już jedna z organizacji pracodawców. - Sam koszt leków dla seniorów oraz kobiet w ciąży to w planie finansowym NFZ na przyszły rok 1,3 mld zł - mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Ratownictwo medyczne to niecałe 3 mld zł, a zakupy lekowe w ramach programów polityki zdrowotnej to łącznie 865 mln zł (chodzi o terapie stosowane w hemofilii, HIV i zapaleniu wątroby typu C).
-Szczepienia ochronne na 2021 r. w raporcie NIK były wpisane jako koszt 189 mln zł. Z kolei świadczenia wysokospecjalistyczne już nie są wpisane w budżecie państwa na ochronę zdrowia na przyszły rok, a w poprzednich były. W planie na ten rok resort zdrowia miał na nie 222 mln zł - wyjaśnia Kozłowski. - Łącznie te pozycje dają 5 mld 564 mln zł - mówi ekspert.
Jak FPP ocenia plany rządu przedstawione w opisie projektu?
- Projekt jest zaskakujący, jego lektura była dla nas dużym zaskoczeniem. Pojawia się pytanie co jest jego celem. Przenosi się wiele zadań do NFZ, a w ogóle nie wspomina o dodatkowych dochodach NFZ na ten cel. Jeśli żadne zmiany po stronie przychodowej nie nastąpią, to NFZ będzie musiał ograniczyć finansowanie innych świadczeń, które teraz opłacał - w szpitalach, POZ i innych obszarach - wyjaśnia główny ekonomista Federacji. - To bardzo niepokojące, bo z naszych analiz wynika że wzrost finansowania ochrony zdrowia w ostatnich latach nie przekładał się na odczuwalne zwiększenie dostępności świadczeń. A ścięcie finansowania może dostępność wręcz ograniczyć. Liczymy na to, że rząd da w projekcie odpowiedź skąd i jakie pieniądze trafią do NFZ wraz z nowymi zadaniami - podkreśla.
- Jeśli dodatkowe dochody dla NFZ będą - to można uznać, że proponowane zmiany to porządkowanie systemu, łatwiej będzie też oceniać wysokość środków na ochronę zdrowia, ponieważ będą w jednym miejscu. Musiałaby być jednak pełna rekompensata za przerzucenie zadań i odpowiedzialności - dodaje Kozłowski.
Jak wynika z szerszych wyliczeń koszt może być wyższy niż 5,5 mld zł - wyniesie raczej 7-7,5 mld zł m.in. w związku z dodatkowymi propozycjami w ustawie, ale tez planowanym znaczącym wzrostem wydatków na ratownictwo w przyszłym roku.
NFZ zakupi za swoje szczepionki - ok. 200 mln zł
W projekt wpisane ma być umożliwienie włączenia do finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia nabycia szczepionek wykorzystywanych do szczepień obowiązkowych w ramach programu szczepień ochronnych. To niestety oznacza, że Fundusz wyda na ten cel pieniądze, które trafiłyby na świadczenia.
Budżet państwa zaoszczędzi na przekazywaniu składek dla NFZ
Przewiduje się "rezygnację z opłacania składki na ubezpieczenie zdrowotne finansowanej obecnie z budżetu państwa w ramach działu 851 - Ochrona zdrowia.
Zmiana ma na celu ograniczenie wydatków budżetu państwa oraz kosztów administracyjnych związanych z opłacaniem składki na ubezpieczenie zdrowotne z budżetu państwa, w szczególności mając na względzie przepisy art. 131c ustawy dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Projektowane regulacje winny skutkować ograniczeniem przychodów Narodowego Funduszu Zdrowia oraz wydatków budżetu państwa. Jednocześnie szef MZ będzie mógł - ale nie będzie musiał - w razie potrzeby dorzucić pieniędzy w formie dotacji na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej lub zasileniem wpłatą na zasilenie funduszu zapasowego płatnika publicznego".
Ponadto lanowane jest też nadanie nowego brzmienia art. 131c ust. 3 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych w celu uporządkowania zagadnienia ewentualnego podwójnego zaliczania do łącznej kwoty nakładów środków stanowiących transfery środków wskazanych w pkt 1-9 tej jednostki redakcyjnej. Z uwagi na coraz bardziej rozbudowany katalog wydatków zaliczanych do nakładów na ochronę zdrowia zasadna jest zmiana podejścia z obecnego wskazywania wszystkich możliwych transferów w poszczególnych punktach, na dodanie zdania wspólnego;
Zmiany w finasowaniu świadczeń wysokospecjalistycznych
Planowane jest objęcie przez NFZ finansowania wszystkich świadczeń wysokospecjalistycznych, które w planie finansowym NFZ na 2023 r. są w wysokości 221 mln zł, tak jak w tym.
Świadczenia wysokospecjalistyczne teraz opłaca NFZ, ale nie z własnych pieniędzy a dotacji z budżetu państwa. Chodzi często o skomplikowane i bardzo drogie procedury, jak przeszczepy narządów czy najbardziej skomplikowane operacje kardiologiczne. Ale to się ma zmienić. Projekt przewiduje przeniesienie źródła finansowania takich świadczeń do Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak to wytłumaczyć? Prosto - że potrzebne jest "jednolite finansowanie tych świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia".
Przesunięcie do NFZ finansowania leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych dla osób powyżej 75. roku życia (tzw. „leki 75 plus”) oraz leków dla kobiet w ciąży (tzw. „ciąża plus”) - na same dopłaty do leków dla seniorów by zamiast częściowo refundowanych, były bezpłatne, w zeszłym roku wydano 783 mln zł. Może to być blisko mld zł.
Koszty zakupu leków oraz wyrobów medycznych nabywanych w ramach programów polityki zdrowotnej ministra zdrowia - około mld zł rocznie?
Dotyczy to dwóch programów: Narodowego Programu Leczenia Chorych na Hemofilię i Pokrewne Skazy Krwotoczne na lata 2019-2023 oraz Rządowego programu polityki zdrowotnej Leczenie antyretrowirusowe osób żyjących z wirusem HIV w Polsce na lata 2022-2026 z modułem Leczenia DAA przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C pacjentów osadzonych w zakładach penitencjarnych na lata 2022-2024). Jak rok temu podawało MZ w czasie jednej z debat, na samo leczenie hemofilii finansowanie z budżetu państwa to 300-400 mln zł.
To niestety oznacza, że płacone będzie za nie z naszych składek - a nie dodatkowymi pieniędzmi z budżetu państwa. Czyli prawdopodobnie pula na inne świadczenia się skurczy.
Ratownictwo medyczne też wpadnie do finansowania przez NFZ - to koszt blisko 3 mld zł, ale w przyszłym roku może być 3,5 mld zł
Ustawa szykowana przez MZ przewiduje zmianę źródła finansowania zadań zespołów ratownictwa medycznego polegającą na przeniesieniu ich finansowania z budżetu wojewodów do planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Obecnie finansowanie zadań zespołów ratownictwa medycznego odbywa się ze środków budżetu państwa z części, których dysponentami są poszczególni wojewodowie.
Fundusz zapasowy NFZ nie na regularne świadczenia dla pacjentów, a na walkę z COVID-19
Fundusz zapasowy wyniesie w przyszłym roku pewnie ok. kilkunastu mld zł. Był on uruchamiany, by dokupować więcej świadczeń i podnosić wyceny niektórych z nich, a także dokładać pieniędzy na refundację leków (np. gdy wchodziły do refundacji nowoczesne terapie choćby w onkologii, cukrzycy, chorobach rzadkich czy kardiologii).
W projekcie planowane jest umożliwienie jednorazowego zasilenia w 2023 r. Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 środkami pochodzącymi z funduszu zapasowego NFZ z przeznaczeniem na finansowanie realizacji zadań z zakresu ochrony zdrowia. I z tego sfinansowane mają być np. szczepienia przeciwko COVID-19. Bo, jak tłumaczy MZ firmujące projekt, w końcu walka z pandemią "pozostaje w funkcjonalnym związku z kompetencjami płatnika publicznego".
Przypomnijmy, że wcześniej rząd i posłowie zdecydowali, że z funduszu walki z COVID-19 finansowane są... dopłaty do węgla - reguluje to ustawa z 5 sierpnia 2022 r. o dodatku węglowym.
Polecamy także:
Porozumienie Rezydentów pyta MZ i MEN o plan na nowe uczelnie
NFZ: 585 szpitali w sieci na lata 2023-2027. Lista nieostateczna
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl