Autor : Anna Rokicińska
2021-10-12 09:35
Najwyższa Izba Kontroli nie zostawia suchej nitki na procesie eliminowania kierowców, którzy prowadzą pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Raport w tej sprawie został właśnie opublikowany. Instrumenty, które temu służą są albo nieskuteczne albo nie są stosowane. Rocznie z powodu skutków wypadków i kolizji tracimy ponad 56 mld zł. Izba wykazała m.in., że samorządy województw nierzetelnie sprawowały nadzór nad wykonywaniem badań lekarskich i badań psychologicznych w zakresie psychologii transportu.
To dość szokujące dane, ale raport NIK mówi o tym, że od 2017 r. rośnie udział nietrzeźwych kierowców wśród tych skontrolowanych. W 2017 r. nietrzeźwa była jedna na 160 skontrolowanych osób prowadzących pojazdy, 3 lata później – już jedna na 70 (w sumie było to blisko 99 tys.). W 2020 r. kierujący, będący pod działaniem alkoholu spowodowali 1 656 wypadków (7,9 proc. wypadków z winy kierujących), w których zginęło 216 osób (10,7 proc. wszystkich ofiar z winy kierujących), a rannych zostało 1 847 osób (7,7 proc. wszystkich rannych z winy kierujących). Od 2011 r. ponad 5-okrotnie wzrosła liczba kierujących pod wpływem środków odurzających. Koszty społeczne wypadków i kolizji drogowych w Polsce to 56,6 mld zł rocznie, czyli 2,7 proc. naszego PKB (dane na koniec 2018 r.).
Luki są w systemie orzekania o zdolności do prowadzenia pojazdu
Izba wykazuje, że jednym z elementów systemu, który szwankuje jest proces orzekania o zdolności do prowadzenia pojazdów. Chodzi tu o nadzór nad lekarzami orzecznikami i psychologami.
Z raportu NIK wynika, że m.in. istotny wpływ na eliminowanie z ruchu drogowego kierujących pojazdami pod wpływem alkoholu lub środków odurzających powinny mieć badania lekarskie, których celem jest wykrycie faktu uzależnienia kierowcy od alkoholu lub innych niedozwolonych środków. Także badania z zakresu psychologii transportu powinny wykrywać czy badany ma socjopatyczne zaburzenia osobowości prowadzące do lekceważenia norm prawnych i społecznych. Orzeczenia o braku przeciwwskazań do prowadzenia pojazdu nie powinna zatem otrzymać osoba dotknięta zaburzeniami zachowania i zdolności oceniania. Wszystkie te przeciwwskazania powinny być wykrywane podczas badań wykonywanych w konsekwencji zatrzymania prawa jazdy.
Kontrola NIK wykazała jednak, że samorządy województw nierzetelnie sprawowały nadzór nad wykonywaniem badań lekarskich i badań psychologicznych w zakresie psychologii transportu. Ledwie 19 proc. lekarzy skontrolowano pod kątem prawidłowości wykonywania przez nich tych badań. Marszałkowie województw nie mieli więc pełnej wiedzy o rzetelności realizacji zadań przypisanych lekarzom i psychologom. Gdy do kontroli doszło, marszałkowie stwierdzali bardzo istotne nieprawidłowości, dotyczące zakresu, przebiegu i dokumentowania badań czy wydawanych orzeczeń (np. wydawania orzeczeń o nieistnieniu przeciwwskazań do prowadzenia pojazdu u osób, u których takie przeciwwskazania występowały). Nieprawidłowości takie stwierdzono u 42 proc. kontrolowanych lekarzy. Mimo to jedynie w 9 przypadkach marszałkowie skreślili lekarzy z prowadzonych ewidencji.
Podobnie alarmująca jest słabość nadzoru nad pracowniami psychologicznymi. Ponad 1/3 z nich nie była objęta kontrolą przez marszałków, choć wśród skontrolowanych stwierdzili nieprawidłowości w 39 proc. jednostek. Brak jednoznacznych kryteriów kwalifikacji ustaleń kontroli uprawnionych lekarzy i pracowni psychologicznych sprzyjał niepodejmowaniu działań w przypadkach, które powinny skutkować ich wykreśleniem z ewidencji lub rejestru. Tylko w jednym ze skontrolowanych urzędów marszałek wydał decyzję o zakazie prowadzenia pracowni psychologicznej i skreśleniu przedsiębiorcy z rejestru, przy czym powodem była odmowa poddania się kontroli.
Nie ma samorządu psychologów
Z raportu wynika, że nie powołano żadnego z przewidzianych ustawą organów czy jednostek organizacyjnych samorządu zawodowego psychologów, nie wprowadzono też w życie kodeksu etyki psychologa. W obecnym stanie osoby świadczące usługi psychologiczne i orzekające w sprawach będących przedmiotem niniejszej kontroli nie posiadają ustandaryzowanych metod psychologicznych i nie podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za ewentualne błędy, co mogło mieć wpływ na ograniczoną skuteczność eliminacji z ruchu drogowego osób znajdujących się pod wpływem alkoholu lub innych substancji odurzających. Marszałkowie nie monitorowali też prowadzenia kursów reedukacyjnych. Przypomnijmy, że środowisko psychologów od lat apeluje o te rozwiązania.
Źródło: NIK
Polecamy także:
Sądy zabierają się za "lewe" certyfikaty covidowe. Posypią się kary
Operacyjne leczenie otyłości - NFZ przygotował nowe przepisy
Co z dodatkami COVID-owymi dla lekarzy, którzy pracowali na Narodowym?