Autor : Aleksandra Kurowska
2022-09-08 10:31
Planowane podwyżki pensji w ochronie zdrowia nie do końca wyszły tak, jak rząd zakładał. Szpitale, którym z mechanizmu zmiany wycen wyszło za mało pieniędzy na podwyżki, dostaną wyrównanie. Wszystkie placówki mają dostać tyle środków, by wyszło im 16 proc. zwiększenia wynagrodzeń dla pracowników. To osobny strumień pieniędzy.
Adam Niedzielski rano spotkał się z szefami szpitali, a o 10:40 szczegóły ogłosił na konferencji zorganizowanej podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. To przejściowy mechanizm - na kolejne 9 miesięcy, do lipca. Osobnym strumieniem pieniądze skierowane zostaną do placówek, w których saldo zmiany wycen i przeliczników da mniej niż 16 proc. wzrostu.
Dyrektorzy szpitali mają teraz własne spotkanie, na którym ocenią propozycję, choć nieoficjalnie mówią, że przy tej skali inflacji to mało.
Było wiadomo, że poza zmianami wycen interny, SOR/izb przyjęć i nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, ma być dodatkowa propozycja. O ile zmiany w wycenach były już dyskutowane przez Radę Taryfikacji, to co będzie czwartym elementem nie było wiadomo. Dziś szef NFZ Filip Nowak i minister Niedzielski przekazali dodatkową propozycję.
Od 1 października w rozliczeniach ze szpitalami mają być nowe korektory na bieżącą wycenę części świadczeń z interny (zamiast nowych taryf), rośnie wycena nocnej i świątecznej pomocy, a także SOR. I to ma dać placówkom jeszcze w tym roku ok. 100 mln zł, a w skali całego przyszłego roku 400 mln zł.
Placówki, którym saldo wcześniejszych zmian i tych zapowiadanych da wzrost poniżej 16 proc., dostaną osobnym strumieniem wyrównanie stawek.
Niedzielski na konferencji podkreśla, że według GUS w ochronie zdrowia wynagrodzenia rosną najbardziej dynamicznie. i To daje gwarancje pacjentom, że będzie hamowany wzrost odpływu kadr medycznych, a poza tym inwestycje w zdrowie są ważne. Minister mówi, że pierwotnie na podwyżki zagwarantowano 12 mld zł w ujęciu półrocznym. To dość dziwne, bo wcześniej była mowa o 18 mld zł w skali roku. Pisaliśmy o tym miesiąc temu przy okazji wspólnej konferencji NFZ i AOTMiT.
MZ dostało informację, że te środki nie wszędzie wystarczają na pokrycie wzrostu wynagrodzeń. Przeanalizowano, czy to nie efekt złego zarządzania i za małej liczby świadczeń dla pacjentów. Analizowano też pod kątem charakteru zmiany wyceny. Wszystkie szpitale miały podwyżkę.
Po analizie doszliśmy do wniosku, że część szpitali, małych, powiatowych, nie jest w stanie z tych pieniędzy sfinansować podwyżek i po kolejne zmianie 350 mln zł trafiło - opowiada Niedzielski.
Po dyskusji z szefami szpitali - jak mówi Niedzielski - zdecydowano o zmianie wycen interny, SOR, izb przyjęć i nocnej i świątecznej pomocy zdrowotnej (to już warto dodać, że zapowiadano miesiąc temu też na konferencji, ale w AOTMiT).
Nowa rzecz - to opisywany przez nas wyżej w tekście mechanizm 16 proc. - Będą miały specjalny ryczałt, który dopełni kwoty do 16 proc. Wynagrodzenia wzrosły o ok. 20 proc., a w skali kosztów szpitali to daje 16 proc. - mówi Niedzielski. Co ciekawe o inflacji nie wspomina, choć szpitale miały na nią mieć pieniądze.
- 9 miesięcy trwania tego instrumentu jest na podjęcie działań w podmiotach - mówi Niedzielski. Będę potrzebne plany restrukturyzacyjne, by skorzystać z tego mechanizmu, włączeni mają być też właściciele szpitali, czy powiaty. Do 16 proc. pieniędzy zabrakłoby około 200-250 szpitalom z 600 działających.
Filip Nowak, szef NFZ podkreśla, że wypłaty dodatkowych środków będą po to, by nie zachwiać działalnością szpitali i by nie odbiło się to na pacjentach. Promowane będą placówki otwarte na pacjentów i wykonujące wiele świadczeń.
-Interna to matka medycyny, świadczenia internistyczne rozliczane są w różnych oddziałach, wycena tych świadczeń jest bardzo mozolna i trudna - mówi Nowak. Zachęca by placówki dzieliły się danymi z AOTMiT.
Spytaliśmy o to ministra zdrowia. Odpowiedział naszej redakcji w czasie konferencji, że środki przekazane są powyżej kosztów minimalnych wynagrodzeń zdaniem MZ.
- Poza tym to nie są środki znaczone, więc menadżerowie placówek mogą decydować jak tymi pieniędzmi zarządzać - mówi Niedzielski. Podkreślił, że rząd Morawieckiego przyjął instrumenty dające placówkom niższe ceny energii elektrycznej i gazu.
P.Bromber: nie chcemy likwidować szpitali powiatowych