Autor : Agata Szczepańska
2023-03-16 21:49
Trzypoziomowe świadczenie wspierające dla osób z niepełnosprawnościami i możliwość dorabiania dla opiekunów pobierających świadczenie pielęgnacyjne – to główne propozycje rządu, które padły podczas dzisiejszego spotkania w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej.
Przedstawiciele resortu spotkali się dziś z przedstawicielami środowiska osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, w związku z protestem, który trwa w Sejmie od 6 marca.
- Dążymy do tego, żeby wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami było oparte na silnych, stabilnych filarach. Te filary, na temat których rozmawialiśmy, to przedstawienie nowego świadczenia wspierającego, które będzie przeznaczone dla osoby z niepełnosprawnością. To również możliwość dorabiania przez opiekunów do świadczenia pielęgnacyjnego – zapowiedziała Marlena Maląg, szefowa MRiPS. - Mówiliśmy o kolejnej bardzo ważnej sprawie, ustawie o asystencji, nad którą trwają prace u pana prezydenta i nad którą także pan minister Wdówik intensywnie pracuje - dodała.
O szczegółach nowych rozwiązań mówił wiceminister Paweł Wdówik, pełnomocnik rządu ds. osób z niepełnosprawnościami. Jak wyjaśnił, nowe świadczenie wspierające, kierowane będzie bezpośrednio do osoby niepełnosprawnej. Nie będzie obwarowane żadnymi warunkami, takimi jak dochód na członka rodziny, moment powstania niepełnosprawności, jej stopień czy aktywność zawodowa. Będzie miało trzy poziomy. Najwyższy - dla osób wymagających najwyższego poziomu wsparcia, będzie równy dwukrotności renty socjalnej, poziom drugi będzie równy rencie socjalnej, a poziom trzeci – 50 proc. renty socjalnej. - Przy czym żeby o świadczenie móc wystąpić, trzeba najpierw mieć ustalony poziom potrzeby wsparcia przez wojewódzkie zespoły orzecznicze – zastrzegł wiceminister. Ustalanie potrzeby wsparcia będzie mieć wartość punktową, możliwie zobiektywizowaną, w skali od 0 do 100 pkt. Narzędzie do oceny opierać się ma o międzynarodową klasyfikację funkcjonowania, która nie jest oceną medyczną, tylko funkcjonalną.
Od stycznia 2024 r. uruchomiony ma zostać pierwszy poziom świadczenia wspierającego, dla osób, które mają między 90 a 100 pkt, czyli wymagających najwyższego poziomu wsparcia. W kolejnych latach - 2025 i 2026 - będą uruchamiane kolejne poziomy.
Paweł Wdówik zapowiedział też rozwiązania dla opiekunów, którzy po decyzji o tym, że wsparcie przechodzi na podopiecznego, stracą świadczenie pielęgnacyjne. – Uruchamiamy dla nich pakiet ochronny, opłacamy składki. Jeśli ta osoba nie podejmie zatrudnienia, jest możliwość przejścia na świadczenie przedemerytalne lub korzystania z zasiłku dla bezrobotnych i pakietu pomocowego z Funduszu Pracy, który będziemy jeszcze w szczegółach ustalać - dodał.
Dla osób, które z różnych względów nie zdecydują się przejść na nowy system i pobierać świadczenie wspierające, pozostanie świadczenie pielęgnacyjne, ale z możliwością podjęcia dodatkowej pracy i zarobkowania do ok. 20 tys. zł rocznie.
Wiceminister Wdówik zapowiedział także dalsze prace, wspólnie ze stroną społeczną, nad asystencją. – Będzie wprowadzony element możliwości wymiany świadczenia wspierającego na godziny asystenckie, czyli na dodatkowe wsparcie, poza tym gwarantowanym w ustawie – mówił.
Jak podkreślił, nikt nie straci orzeczenia, nikt nie będzie musiał uzyskiwać go ponownie. - Ocena i świadczenie funkcjonować będą obok posiadanych już uprawnień wynikających ze stopnia lub wskazań w orzeczeniu. Dodatkowe świadczenie trafi też do rencistów socjalnych. Będzie dodatkowym wsparciem, uzupełni dotychczasowy system – tłumaczył.
Co na to główni zainteresowani? - Wszystkie możliwości są otwarte, jesteśmy w dialogu, nikt nie jest poszkodowany, nikt nie jest wykluczony, wszystkie grupy społeczne, wszyscy opiekunowie są zabezpieczeni finansowo – mówiła Katarzyna Kosecka, jedna z uczestniczek spotkania. - Jeśli chodzi o asystencję, która leży nam bardzo na sercu, będziemy już w poniedziałek rozmawiać na te tematy. Jesteśmy wszyscy zgodni w tym, że nie możemy się dzielić, wszyscy mamy jeden cel: to godne życie osób niepełnosprawnych i wydaje się że jesteśmy na bardzo dobrej drodze do tego, żeby to osiągnąć – oceniła.
Bogumiła Siedlecka-Goślicka, inna uczestniczka spotkania, podkreśliła, że dla niej, jako osoby z niepełnosprawnością znaczną, która jest zależna od innych, kluczowe jest, by mieć wybór. - Chcemy godnego życia bez względu na to, czy mamy bliskich, rodziny, czy jesteśmy sami na tym świecie. Potrzebujemy asystencji, potrzebujemy zabezpieczenia finansowego, potrzebujemy zmian także w kwestii zawodowej, społecznej, dlatego to, co dzisiaj państwo widzą, to jest pierwszy krok. Pytanie, czy będą kolejne kroki. Będziemy mówić: sprawdzam, będziemy tego pilnować – zadeklarowała.
Z kolei Iwona Hartwich, liderka poprzednich protestów, obecne posłanka KO, skrytykowała wieczorem w TVN24 rządowe zapowiedzi. W jej ocenie była to "absolutna manipulacja". - Dla mnie nie padła tam żadna dobra propozycja – powiedziała.
Przypomnijmy, wcześniej protestujący zaprezentowali obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej, realizujący ich postulat, by renta socjalna wzrosła do wysokości najniższego krajowego wynagrodzenia, które wynosi 3490 zł brutto (ocenie jej wysokość to 1588,44 zł brutto). Posłowie KO zgłosili projekt jako swój.
Opiekunowie osób z niepełnosprawnościami znowu protestują w Sejmie
Warsztaty terapii zajęciowej: rząd podwyższy finansowanie, ale...
Aktywni w pracy, aktywni w życiu - podsumowanie okrągłego stołu