Autor : Halina Pilonis
2024-06-13 14:40
Nowoczesne metody leczenia, w tym operacyjnego i farmakologicznego, sprawiają, że dla części pacjentów choroba onkologiczna staje się przewlekłą. Ale by tak się stało, ważne jest szybkie wykrycie m.in. dzięki badaniom przesiewowym. Optymalnym rozwiązaniem jest jednak to, by w ogóle nie zachorować, co możemy osiągnąć m.in. dzięki szczepieniom przeciwko HPV oraz zmianie nawyków. Mówili o tym eksperci podczas debaty „Program zdrowia w onkologii i hematoonkologii – od profilaktyki do leczenia”.
Ponieważ Kongres Zdrowie 360 zorganizował Związek Pracodawców Polskich, mówiono też roli pracodawców w inicjowaniu edukacji zdrowotnej i zachęcaniu pracowników do badań profilaktycznych.
Prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie - Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie, przewodniczący PTO przypomniał, że obecnie z badań profilaktycznych refundowane są m.in. mammografia, cytologia i kolonoskopia, na które zgłaszalność jest zupełnie niezadowalająca. W toku dyskusji wspominano też o tym, że brakuje rzetelnych danych, dzięki którym można byłoby ocenić ilu Polaków realizuje takie badania w systemie nie tylko publicznym, ale też prywatnym.
- Wymieniliśmy mammografy na cyfrowe, co poprawiło jakość i komfort badań. W zakresie profilaktyki raka szyjki macicy będziemy przechodzić na badania HPV DNA, które robi się co 5 lat - mówił prof. Rutkowski. - Mam nadzieję, że w zakresie profilaktyki raka jelita grubego wprowadzony zostanie test FIT na krew utajoną, z którego będzie korzystać więcej osób, co pozwoli na lepsze wczesne wykrywanie tego nowotworu. Od przyszłego roku do koszyka świadczeń gwarantowanych wejdzie niskodawkowa tomografia komputerowa jako badania profilaktyczne w celu wczesnego wykrywania raka płuc - wymieniał.
Wspomniał też o profilaktyce czerniaka poprzez ochronę przed promieniowaniem słonecznym i kontrolę zmian skórnych.
Prof. Andrzej Nowakowski z Centrum Onkologii - Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie wskazał, że dzięki profilaktycznej diagnostyce molekularnej w kierunku HPV oraz szczepieniom przeciwko temu wirusowi za kilka lat, według WHO, rak szyjki macicy będzie rzadkim kazuistycznym nowotworem.
Podkreślił, że czułość badań genetycznych HPV wynosi 98 proc. i dopiero przy złym ich wyniku będzie robiona cytologia na podłożu płynnym.
Eksperci mówili o roli pracodawców w zachęcaniu pracowników do wykonywania badań profilaktycznych. Prof. Rutkowski zaapelował do pracodawców o proaktywne podejście do kwestii rzucania palenia. O tym, że palenie i alkohol są bardzo ważnymi czynnikami ryzyka, mówił też Jerzy Gryglewicz, ekspert ochrony zdrowia.
Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego proponowała, aby w IKP znalazł się indywidualny kalendarz badań profilaktycznych, które przypomniałby o konieczności ich wykonania. Jej zdaniem, zachętą byłby też bon zdrowotny jako nagroda za realizację kalendarza badań. Bon umożliwiałby zakup innych badań.
Prof. Iwona Hus, kierownik Kliniki Hematologii Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie mówiła, że zachęca wszystkich do wykonywania raz w roku morfologii i USG jamy brzusznej. - Warto też pamiętać o zagwarantowaniu pacjentom leczonym hematoonkologicznie szczepień ochronnych - zaapelowała.
Krzysztof Zdobylak, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. transformacji i strategii rozwoju systemu ochrony zdrowia podkreślał rolę pracodawców w edukacji zdrowotnej pacjentów. - To jest podobnie jak z kompetencjami cyfrowymi, które musimy nabywać - wskazał. Dodał, że na pracodawcach spoczywa też obowiązek promowania badań profilaktycznych. - Poza tym mamy milion osób po przebytych chorobach nowotworowych. Czy są one wspierane w miejscu pracy? Czy pracodawcy są w stanie zaoferować im większą elastyczność w organizacji ich pracy? Przy niedobrze kadr i nadchodzącym niżu demograficznym nie stać nas, aby byli oni nieaktywni zawodowo - powiedział.
Polecamy także: Prof. P. Rutkowski: szczepionka na czerniaka jest badana w Polsce
Michał Dzięgielewski, dyrektor Departamentu Lecznictwa Ministerstwa Zdrowia poinformował, że pierwszą dawkę darmowego szczepienia przeciwko HPV przyjęło 180 tysięcy osób, a drugą 60 tysięcy. Postępowania przetargowe się toczą. Mówił też o zapowiadanych przez minister Izabelę Leszczynę planowanych ułatwieniach w organizacji szczepień - by np. odbywały się w szkołach. Eksperci, ale też sam dyrektor Dzięgielewki uważają, że rozwiązania dotyczące szczepień przeniesione z COVID-19 na HPV, nie do końca się sprawdziły.
Zdaniem Małgorzaty Gałązki-Sobotki, w programie szczepień przeciwko HPV zawiodła organizacja i nałożenie zbyt dużych obowiązków sprawozdawczych. Rozłożono też zbytnio odpowiedzialność. A najlepiej byłoby, gdyby spoczywała ona na lekarzu POZ. Michał Dzięgielewski przyznał, że jeżeli tymi szczepieniami nie zajmie się POZ, będziemy mieli słaby wynik. Przypomniał, że elementem POZ jest pielęgniarka szkolna, którą połowa szkół ma. - Obecnie pielęgniarka może zaszczepić dziecko, ale nie może zakwalifikować go do szczepienia. Postaramy się ten problem rozwiązać. Uprościmy też sprawozdawczość, żeby lekarz POZ nie musiał odnotowywać szczepienia w pięciu miejscach - deklarował. Zamiast tego dane miałby wpisywać w jedno.
Wśród pojawiających się postulatów było też udostępnianie szczegółowych danych dotyczących powiatów oraz gmin i odsetka osób, które skorzystały z profilaktyki. Dzięki temu można by sprawdzać, gdzie np. szczepienia są szeroko realizowane i jakie pomysły na to wdrożyły samorządy lokalne, POZ czy organizacje pozarządowe.
Tomasz Kaczyński, główny ekspert ds. Prawa Farmaceutycznego, partner w kancelarii Rymarz Zdort Maruta podkreślił, że to szczepienie powinno przyjść do pacjenta, więc najlepiej, aby odbywało się w szkole. - W tym momencie ze względów prawnych jest to niemożliwe. Ale da się to zrobić przy niewielkiej zmianie przepisów. Podczas pandemii okazało się, że można szczepić w aptekach, choć wcześnie nie było to możliwe - przypomniał.
O szczepieniach i dbaniu o zdrowie mówiła też prof. Iwona Hus, ale w kontekście pacjentów onkologicznych. Podkreślała, że wiedza lekarzy rodzinnych i pacjentów na ten temat bywa za mała, tymczasem skutecznie leczony na nowotwory krwi pacjent może umrzeć z powodu infekcji czy np. raka płuca. Prof. Hus to kierownik Kliniki Hematologii Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie.
Polecamy także: