Autor : Anna Rokicińska
2021-03-04 12:08
Stanowisko Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych w sprawie projektu nowej podstawy kształcenia dla opiekunów medycznych jest oparte na nieścisłych informacjach – ocenia Ogólnopolskie Stowarzyszenie Opiekunów Medycznych. Wczoraj samorząd pielęgniarek skrytykował ten projekt twierdząc, że opiekunowie medyczni będą uczeni tego, co powinny wykonywać pielęgniarki. To z kolei przełoży się na obniżenia jakości świadczeń i na pacjentów.
Wczoraj NRPiP wydała stanowisko, w którym wyrażała swój głęboki sprzeciw wobec projektu nowej podstawy kształcenia dla opiekunów medycznych. „Wskazane w cyt. projekcie wymagania dla szkól w zakresie bazy i sprzętu niezbędnych do kształcenia opiekuna medycznego jednoznacznie sugerują nauczanie opiekunów w zakresie kompetencji prawnie przypisanych pielęgniarce/ pielęgniarzowi, tj. cewnikowania pacjenta, tlenoterapii, pielęgnacji wkłucia centralnego, pielęgnacji portu naczyniowego, wkłucia doszpikowego, iniekcji domięśniowych, odśluzowania dróg oddechowych, pielęgnacji rurki tracheotomijnej itd” - napisała Rada w stanowisku. Jej zdaniem, doprowadzi to do bezwzględnego obniżenia, jakości realizowanych świadczeń zdrowotnych oraz znacznego wzrostu występowania zdarzeń niepożądanych. W stanowisku samorząd pielęgniarek pisał, że opiekunowie medyczni będą też uczeni kompetencji, które są przypisane do zawodu fizjoterapeutów.
Dziś krytyczne stanowisko w tej sprawie wydało Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej. Samorząd lekarzy podnosi, że najpierw potrzebne jest uregulowanie ustawowe zawodu opiekuna medycznego, a dopiero później można poszerzać kompetencje tej grupy zawodowej.
Co według opiekunów medycznych jest w projekcie podstawy programowej?
Krzysztof Tłoczek wiceprezes Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Opiekunów Medycznych stwierdza, że stanowisko NRPiP oparte jest na nieścisłych informacjach. - Gdyby Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych zapoznała się dokładnie z projektem podstawy programowej, to wiedziałaby, że cewnikowania pacjenta nie ma w tym projekcie. Wiedziałaby, że wkłucia centralnego, czy iniekcji domięśniowych nie ma w tym projekcie podstawy programowej – komentuje wiceprezes. Jego zdaniem, błąd bierze się stąd, że w projekcie podstawy jest wyposażenie sali, które sugeruje pewne kompetencje.- To służy temu, by opiekun medyczny, który będzie się kształcił w tym zawodzie, miał przed sobą fantom, który będzie symulował pacjenta wymagającego bardzo intensywnej opieki. Będzie miał np., założone wkłucie centralne. Natomiast nie wynika z tego, że na wyposażeniu sali mają takie sprzęty być, że opiekun medyczny te kompetencje ma posiadać, bo nie ma – stwierdza Tłoczek. Podkreśla, że projekt dokładnie określa, jakie kompetencje ma mieć opiekun medyczny. - W tych założeniach nie ma tych kompetencji, jakie w swoim stanowisku wymienia Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych. Stanowisko jest oparte na błędnych przesłankach – dodaje.
Jak się do tego ma wykształcenie pielęgniarek i opiekunów medycznych?
Wiceprezes cytuje fragment stanowiska NRPiP. - tym, że jest to zawłaszczania kompetencji pielęgniarskich (nabywanych w toku kształcenia na poziomie szkolnictwa wyższego i kształcenia podyplomowego) przez grupę zawodową opiekunów medycznych kształconą w systemie policealnym bez konieczności posiadania świadectwa dojrzałości. „Doprowadzi to do bezwzględnego obniżenia, jakości realizowanych świadczeń zdrowotnych oraz znacznego wzrostu występowania zdarzeń niepożądanych” - przytacza Tłoczek. - Ponad 70 proc. pielęgniarek nie ma wykształcenia wyższego. Skończyła liceum medyczne czy dwuletnią szkołę policealną. Natomiast obecny zakres kompetencji jest o wiele szerszy niż kiedyś. Zajmują się rzeczami o wiele bardziej specjalistycznymi, które kiedyś były w kompetencjach lekarzy – stwierdza wiceprezes. Podkreśla, że przesuwanie kompetencji następuje cały czas. - Budowanie na lęku i budowanie na animozjach tych dwóch grup zawodowych, nie doprowadzi do sukcesu – przestrzega. Przypomina, że od września okres kształcenia opiekunów medycznych został wydłużony do 3 semestrów i naturalnym jest, że kolejne rozporządzenie zmieni podstawę programową, bo czegoś w tym dłuższym okresie trzeba nauczać. - Liczyliśmy na konstruktywne uwagi środowiska pielęgniarskiego i na dyskusję, a mamy dość emocjonalne stanowisko, które do projektu podstawy nic nie wnosi.
Jak oceniają projekt podstawy kształcenia opiekunowie medyczni?
- Z pewnością jesteśmy zadowoleni z faktu, że obok wydłużenia okresu kształcenia także dochodzą nowe kompetencje. My od dłuższego czasu byliśmy orędownikami wprowadzenia możliwości pobierania krwi przez opiekunów medycznych. Takie postulaty zgłaszały też laboratoria medyczne w związku z brakami w zawodzie techników analityki medycznej, którzy też się tym zajmowali – powiedział nam Tłoczek. W projekcie nowej podstawy programowej znalazły się też kompetencje, których Stowarzyszenie się nie spodziewało. Chodzi o asystowanie przy dializoterapii, część kompetencji tzw. brudnej instrumentariuszki. - To było zaskoczenie, ale pozytywne. Dzięki zwiększeniu zakresu kompetencji, zwiększy się liczba miejsc, w których opiekun medyczny będzie mógł szukać zatrudnienia, czyli punkty pobrań krwi, stacje dializ i bloki operacyjne – podsumowuje wiceprezes.
Polecamy także:
Co z 2. dawką szczepionki w przypadku przekroczenia zalecanego czasu?
Dzisiejszy bilans: przeszło 15 tys. zakażeń i 289 zgonów