Autor : Marta Markiewicz
2022-05-19 11:51
W ostatnich dniach coraz częściej docierają do nas informacje nt. tzw. małpiej ospy. Na ten moment potwierdzono kilkanaście przypadków w Hiszpanii, Portugalii oraz w Wielkiej Brytanii. Co wiemy o tej chorobie? Czy są powody do niepokoju? Czy może za wcześnie, żeby bić na alarm? Jak wygląda najnowsza sytuacja epidemiczna?
Europejskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (ECDC) poinformowało, że do 20 maja potwierdzono w sumie 38 przypadków małpiej ospy na terenie Unii Europejskiej (oraz Europejskiego Obszaru Gospodarczego), Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych. Z tej grupy 37 osób nie deklarowało pobytu/podróży do państw, gdzie mogliby mieć do czynienia z endemicznie występującym wirusem. Dotychczas odnotowano 2 przypadki w Belgii, 1 we Francji, 1 we Włoszech, 14 w Portugalii, 7 w Hiszpanii oraz 1 w Szwecji. W Ameryce Północnej odnotowano jeden przypadek w USA oraz dwa w Kanadzie. [AKTUALIZACJA 22.05 20:00]
Pierwszy przypadek ospy małpiej został zgłoszony 7 maja przez brytyjską Agencję Bezpieczeństwa Zdrowia (UKHSA) i dotyczył osoby podróżującej z Nigerii. Następne sześć przypadków na terenie Wielkiej Brytanii zidentyfikowano pomiędzy 13, a 15 maja. W środę 18 maja Portugalska Dyrekcja Generalna ds. Zdrowia potwierdziła pięć przypadków ospy w Portugalii, kolejne informacje napływają też z innych państw Europy m.in. z Hiszpanii. Co więcej dziś (19 maja) odnotowano jeden przypadek na terenie Stanów Zjednoczonych. [AKTUALIZACJA 13:31] Zakażenie wirusem małpiej ospy odnotowano również we Włoszech u młodego mężczyzny, który niedawno wrócił z Wysp Kanaryjskich.
- Wirus ospy małpiej należy do tej samej rodziny co wirus ospy prawdziwej, którego już nie ma na świecie – Poxviridae. Odkryty w latach 50. w Afryce, gdzie po upływie 20 lat odnotowano pierwsze przypadki zachorowania u ludzi. Co ciekawe zbiegło się to z zaprzestaniem szczepień przeciwko ospie prawdziwej. Pierwsza epidemia poza Afryką pojawiła się w USA w roku 2003 (47 przypadków). Nazwa wirusa pochodzi stąd, że pierwsze przypadki zakażeń u ludzi rzeczywiście miały miejsce po kontakcie z małpami, chociaż jego pierwotnym rezerwuarem są wiewiórki, szczury, oposy- wyjaśnia prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii, Instytutu Nauk Biologicznych UMCS w Lublinie.
Ekspertka wskazuje, że objawy chorobowe są podobne do ospy prawdziwej, lecz mniej nasilone. - Okres wylęgania choroby wynosi około 12 dni. Objawy rozpoczynają się wysoką gorączką i powiększeniem węzłów chłonnych. Po ok. 2 dniach na skórze i błonach śluzowych jamy ustnej pojawia się wysypka. W cięższej postaci wysypka pokrywa całe ciało - początkowo są to plamy, które później przekształcają się w pęcherzyki. Proces chorobowy trwa zazwyczaj 2-4 tygodnie. Po odpadnięciu strupów po gojących się pęcherzykach powstają blizny, które utrzymują się przez kilka lat- wskazuje profesor. Dodaje, że w chwili obecnej nie istnieją żadne specyficzne sposoby leczenia zakażenia wirusem ospy małpiej.
Zdaniem ekspertki do zakażenia może dojść przez kontakt ze zwierzęciem, człowiekiem (bliski kontakt) lub skażonymi wirusem materiałami.
- Wirus dostaje się do organizmu przez uszkodzoną skórę (nawet jeśli rana nie jest widoczna), drogi oddechowe lub błony śluzowe (oczy, nos lub usta). Chociaż do tej pory ten wirus u ludzi pojawiał się stosunkowo rzadko, to niepokój budzi rosnące tempo przenoszenia ospy małpiej na afrykańskich obszarach wiejskich – Demokratyczna Republika Konga odnotowała około 3000 przypadków w 2021 r. Podobnie w Nigerii obserwowany jest wzrost liczby przypadków tej choroby- wskazuje wirusolog.
Natomiast Paweł Grzesiowski przestrzega, że ospa wietrzna (ang. varicella, chickenpox) niewiele ma wspólnego z ospą prawdziwą (ang. smallpox) i małpią (ang. monkeypox). - Wirus ospy małpiej jest spokrewniony z wirusem ospy prawdziwej, dlatego szczepionka przeciwko tej ospie chroni w ponad 85 proc. przed ospą małpią według danych z Afryki- napisał na swoim profilu Paweł Grzesiowski. Dodał, że szczepienia przeciw ospie wietrznej nie chronią przez ospą prawdziwą i małpią.
Jak wskazuje ECDC śmiertelność małpiej ospy jest wyższa wśród dzieci i młodych dorosłych oraz osób z zaburzeniami odporności.
Światowa Organizacja Zdrowia na podstawie przypadków z Wielkiej Brytanii szacuje ryzyko dalszego rozprzestrzeniania choroby i publikuje wskazówki dotyczące profilaktyki. Jak możemy przeczytać w dokumencie, źródło zakażeń nie zostało jeszcze potwierdzone, a informacje na temat potencjalnej transmisji lokalnej są na tym etapie trudne do ustalenia.
- Prowadzony jest (…) szczegółowy wywiad epidemiczny w celu ustalenia prawdopodobnej drogi zakażenia i ustalenia czy istnieją jakiekolwiek dalsze drogi transmisji w Wielkiej Brytanii. Kontakty seksualne (zakażonych - przyp. red) i odwiedzane miejsca (na przykład sauny, bary i kluby) są aktywnie badane pod kątem czterech przypadków choroby – czytamy na stronie WHO.
Co do samej choroby organizacja stwierdza: - Ospa małpia może być przenoszona drogą kropelkową, przez wydychanie oraz przez kontakt z zakażonymi, przez zmiany skórne lub kontakt ze skażonymi materiałami. Okres inkubacji wynosi zwykle od 6 do 13 dni, ale może wynosić od 5 do 21 dni. Choroba często ustępuje samoistnie, a objawy zwykle ustępują w ciągu 14-21 dni. Objawy mogą być łagodne lub ciężkie, a zmiany (skórne -przyp. red.) mogą być bardzo swędzące lub bolesne.
WHO zaleca przestrzeganie standardowych zasad higieny oraz ostrożność w trakcie podróży do obszarów endemicznych : - Każdego pacjenta z podejrzeniem ospy małpiej należy zbadać i odizolować (…) Śledzenie kontaktów, środki nadzoru i podnoszenie świadomości wśród pracowników ochrony zdrowia, w tym klinik zdrowia seksualnego i dermatologii, są niezbędne do zapobiegania kolejnym przypadkom – informuje Światowa Organizacja Zdrowia, dodając: - WHO nie zaleca żadnych ograniczeń dotyczących podróży do Wielkiej Brytanii i handlu z nią na podstawie dostępnych obecnie informacji.
- Chociaż obecna grupa przypadków dotyczy mężczyzn MSM (mający kontakty seksualne z mężczyznami), prawdopodobnie jest zbyt wcześnie, aby wyciągać wnioski na temat sposobu transmisji lub zakładać, że aktywność seksualna była konieczna do transmisji wirusa. Nie ma więc dowodów na to, że jest to wirus przenoszony drogą płciową tak jak HIV. Kluczowym czynnikiem może być długotrwały kontakt ‘skóra do skóry’- wskazuje profesor Agnieszka Szuster-Ciesielska. I dodaje: - Aby stwierdzić przenoszenie wirusa ospy małpiej drogą seksualną, należy wykazać jego obecność w nasieniu lub wydzielinie pochwy- tego jeszcze nie wykonano. Kontakt skin-to-skin nie jest transmisją seksualną. Sugestie, jakoby problem ten dotyczył wyłącznie grup MSM są krzywdzące- wskazuje wirusolog.
Autorzy: Marta Markiewicz, Jan Jałowczyk