Autor : Agata Szczepańska
2024-09-11 15:40
W Polsce lek Ozempic dostępny jest w 1 proc. aptek, podczas gdy w sąsiednich Czechach można go kupić bez problemu i to w podobnej cenie – twierdzi poseł Bolesław Piecha z PiS. Resort zdrowia zdaje sobie sprawę z problemów z dostępnością tego preparatu. - Podobne problemy mają inne kraje, trudno mi uwierzyć, że lek jest dostępny w Czechach – mówi wiceminister Marek Kos.
Sejmowa komisja zdrowia rozpatrywała informację Ministerstwa Zdrowia na temat dostępności leku Ozempic i planów jej zapewnienia w przyszłości. Wniosek w tej sprawie złożyli posłowie PiS.
Więcej na ten temat: Leki przyjmowane na odchudzanie: często są stosowane nieprawidłowo
Jak mówił na wstępie Bolesław Piecha, poziom dostępności tego leku jest bardzo niepokojący. Wynika to przede wszystkim z faktu, że przepisuje się go głównie jako lek wspomagający odchudzanie. Jest on refundowany dla pacjentów z cukrzycą, jednak większość realizowanych recept jest pełnopłatna, czyli wystawiana dla osób, które chcą dzięki nim schudnąć. Poseł Piecha, powołując się na dane z portali monitorujących dostępność leków, mówił, że Ozempic można kupić obecnie w zaledwie 1 proc. polskich aptek. Tymczasem w sąsiednich Czechach takich problemów nie ma, co więcej, lek dostępny jest w podobnej cenie – ok. 400 zł za miesięczną kurację.
Wiceminister Marek Kos poinformował, że zapotrzebowanie na ten lek jest ogromne – w ciągu trzech lat wzrosło o 1350 proc.
- Lek jest na liście antywywozowej, jest to stale monitorowane. Rozmawiamy z podmiotem odpowiedzialnym, mamy deklarację zwiększenia dostaw, wzrosną one znacząco od stycznia 2025 r. – mówił wiceminister.
Więcej na ten temat: Novo Nordisk: działamy non stop. Kiedy do aptek wróci Ozempic?
Jak dodał, zawsze jest możliwość importu interwencyjnego i gdy hurtownie farmaceutyczne zgłaszają ogromny problem z dostępnością, resort się na to zgadza, ale takie leki są często dużo drożne. - Jest to rozwiązanie ostateczne. Poza refundacją koszt miesięcznej kuracji to 400 zł, a ceny leków w obcojęzycznych opakowaniach to nawet tysiąc złotych, przy czym tych leków najczęściej nie kupują chorzy leczeni na cukrzycę, ale ci leczący się otyłość – wskazał Marek Kos.
Przypomniał, że powołał zespół ds. przeciwdziałania temu problemowi, do którego zaprosił m.in. konsultanta ds. diabetologii, efektem był apel do lekarzy, żeby stosować inne leki, jeśli jest taka możliwość.
- Odpowiednie działania i rozmowy z podmiotem odpowiedzialnym podejmujemy i będziemy podejmować, bo widzimy, że jest to lek chętnie przyjmowany, ale tak ogromny wzrost zapotrzebowania jest ponad możliwości produkcyjne firmy – ocenił wiceminister.
W dyskusji padały propozycje rozwiązania tego problemu. Posłanka Marcelina Zawisza z Lewicy pytała, czy resort zdrowia rozważa reglamentację tego leku, tak aby pierwszeństwo kupna mieli chorzy posiadający refundację. Przypomniała, że takie rozwiązanie zastosowano w czasie pandemii, gdy pojawiły się braki amantadyny. Zwróciła uwagę, że przepis pozwalający na zastosowanie reglamentacji był w ustawie covidowej, teraz nie ma odpowiedniej podstawy prawnej do takich działań. Pytała, czy resort rozważa wprowadzenie takich rozwiązań w szybkiej nowelizacji ustawy refundacyjnej, tzw. SZNUR, bo jak widać, są one przydatne.
Posłanka Zawisza sugerowała także, by – skoro producent nie jest w stanie odpowiedzieć na zapotrzebowanie – sięgnąć po inne środki, możliwe do zastosowania nawet w przypadku ochrony patentowej leki.
- Mamy rozwiązania, które w sytuacji dużego zapotrzebowania na innowacyjne leki możemy wykorzystać. To prawo o licencjonowaniu przymusowym lub przepis o wykorzystaniu wynalazku w ważnych celach państwowych. Oczywiście w obu przypadkach z rekompensatą dla właściciela patentu. Jeśli uznamy walkę z otyłością za tak ważny cel, to droga jest otwarta. Mamy na terenie kraju przemysł zdolny do produkcji leków biologicznych, który mógłby na takiej licencji podjąć produkcję – przekonywała.
Jednocześnie posłowie wskazywali, że wskazania refundacyjne w przypadku Ozepicu są zbyt wąskie.
- To, że lek ten jest dostępny z refundacją tylko dla cukrzyków, to jest ogromny błąd, powinien być refundowany również dla osób chorych na otyłość, tym bardziej, że jest to droga do wielu innych chorób, w tym również cukrzycy – przekonywała Alicja Chybicka z KO. Również Czesław Hoc z PiS postulował rozszerzenie refundacyjne leków zawierających semaglutyd.
Więcej na ten temat: Powraca kwestia bezpieczeństwa leków na otyłość
Odnosząc się do propozycji posłów, wiceminister Kos przyznał, że jest sceptyczny wobec reglamentacji. – Wydając taką decyzję, ograniczamy lekarzom prawo wykonywania zawodu, bo nie będą mogli oni stosować tych leków, które uznają za najlepsze dla pacjenta – powiedział.
Co do ewentualnej produkcji leku w Polsce, wiceminister uznał, że jest to możliwe, ale na pewno nie teraz. Przypomniał, że Ozemplic został zarejestrowany w 2018 r. i objęty jest ochroną patentową do 2028 r. – Produkcja teraz w Polsce oznaczałaby ogromne koszty, również związane z procesami – powiedział.
Zwrócił przy tym uwagę, że rok 2028 nie jest tak bardzo odległym terminem, zwłaszcza zważywszy, że samo tworzenie linii produkcyjnej jakiś czas potrwa. Jego zdaniem jest to warte rozważenia, szczególnie, że byłby to już lek generyczny.
Marek Kos podkreślił, że jest za rozszerzaniem wskazań stosowania Ozempicu na leczenie otyłości, zaznaczył jednak, że nie mogą być to jedyne działania nakierowane na walkę z otyłością. W jego opinii do społeczeństwa nie powinien iść przekaz, że otyłość można zwalczyć tabletką.
Jednocześnie wskazał, że samo rozszerzenie wskazań jest problematyczne. - Takie zasady stosowania leku zostały określone, nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach. Zawsze jednak możemy poprosić o opinię środowisko eksperckie oraz konsultantów i poprosimy – zapowiedział.
Jednocześnie zastrzegł, że nie jest możliwe objęcie refundacją pacjentów leczących się na otyłość. - Objęcie refundacją całej puli pacjentów z BMI powyżej 30 czy 25, to by były gigantyczne koszty. Obecne wskazania refundacyjne wydają się prawidłowe – ocenił wiceminister Kos.
Polecamy także:
Leki wspomagające odchudzanie a myśli samobójcze. Jest decyzja EMA
Zastępczyni redaktor naczelnej; specjalizuje się w tematach związanych z prawem medycznym i procesem legislacyjnym, szczególnie zainteresowana psychiatrią. Wcześniej dziennikarka i redaktorka w Dzienniku Gazecie Prawnej oraz Polskiej Agencji Prasowej. Kontakt: agata.szczepanska@cowzdrowiu.pl
//