Autor : Anna Jackowska
2021-08-24 12:30
Pilotaż przeglądów lekowych - jednego z elementów opieki farmaceutycznej - wejdzie w życie już 10 września. Okazuje się jednak, że w środowisku wiele kontrowersji budzi liczba farmaceutów i aptek mających uczestniczyć w programie. Wątpliwości rozwiewa dr Piotr Merks z Wydziału Medycznego Collegium Medicum Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, członek ministerialnego zespołu ds. opieki farmaceutycznej.
Pilotażowe wdrożenie jednego z ważnych narzędzi, jakim ma być przegląd lekowy, ruszy już 10 września. W projekcie dokumentu w sprawie pilotażu przeglądów lekowych wskazano, że cały program potrwa 12 miesięcy, będzie on pierwszym krokiem do testowania również innych składowych docelowej kompleksowej opieki farmaceutycznej nad pacjentem, a jego realizatorzy wyłonieni zostaną przez Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Po tej zapowiedzi w środowisku farmaceutów zawrzało i pojawiły się krytyczne głosy, niezadowolenie budziła również liczba 75 farmaceutów, którzy mają realizować pilotaż, a która zdaniem części środowiska aptekarskiego jest zbyt wąska. Czy rzeczywiście? Wątpliwości w tej sprawie rozwiewa dr Piotr Merks z Wydziału Medycznego Collegium Medicum Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Jak podkreśla, realizator pilotażu nie został wybrany przypadkowo - Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu został wybrany z uwagi na prowadzenie szkolenia podyplomowego, które swoim charakterem przypomina te realizowane za granicą. Co za tym idzie farmaceuci, którzy odbyli szkolenie na UMP są- zdaniem Piotra Merksa - przygotowani do prowadzanie interwencji. - Niestety program specjalizacji, jest od dawna niereformowany i nie przygotowuje do prowadzenia przeglądu. Włączenie studentów ze studiów podyplomowych na UMP to de facto włączenie farmaceutów z całej Polski, nie tylko Poznania - wskazuje farmaceuta.
Zapytany przez redakcję naszego portalu dodaje, że ważnym elementem jest zaangażowanie w projekt również osób posiadających certyfikat MUR z innych krajów. - Śmieszne jest obniżanie wartości systemów edukacji, a w tym polskich farmaceutów wracających do Polski z uwagi na projekt. Modele funkcjonujące w takich krajach jak Wielka Brytania, Kanada, USA, uważane są za wzorcowe i uznawane na całym świecie. Osoby posiadające certyfikaty z innych państw i potrafiące przeprowadzać MRU pozwolą nam na zamkniecie projektu w 12 miesięcy w sposób sprawny i zwarty, bez konieczności tracenia czasu na szkolenie nowej kadry do projektu - zwraca uwagę Merks.
Zbyt mała grupa aptek w pilotażu?
Ekspert odpiera również zarzut dotyczący zbyt małej liczby aptek, które będą realizować pilotaż. - Warto pamiętać, że w pilotażach kluczowym elementem jest follow-up. Rekomendacja ekspertów dotyczyła oceny tysiąca osob, co będzie liczbą w pełni wystarczającą do oceny efektów przeglądów lekowych w przypadku polskich pacjentów - podkreślił Piotr Merks. Podał również dane dotyczące liczby aptek zaangażowanych w pilotaże przeglądów lekowych w innych krajach- w Słowenii było to 30 aptek, w Hiszpanii - 1 apteka, natomiast w Szwajcarii - 54 (randomizowane, kontrolowane).
Czytaj także:
Jest projekt w sprawie pilotażu przeglądów lekowych
Leki dla seniorów: zmiana granicy wieku i zasad weryfikacji potrzeb
Będzie pilotaż przeglądu lekowego w aptekach
Jakie zmiany czekają rynek suplementów diety?