Autor : Aleksandra Kurowska
2021-03-17 15:17
Choć w ostatnich dniach głosy były różne - decyzja zapadła. Co pracodawcy i związkowcy ustalili na dzisiejszym spotkaniu z MZ?
Ustalono, żeby nie odrzucać propozycji ministerstwa tylko zacząć nad nimi szybkie prace. MZ chciało wprowadzenia zmian już od 1 lipca.
Obiekcje miała m.in. część środowisk pielęgniarek. Dla nich i dla lekarzy podwyżki w najbliższym czasie nie będą zbyt duże. Ale wiele skorzystać mogą inne grupy zawodowe, pomijane wcześniej przy wzroście płac minimalnych. O propozycjach nasza redakcja pisała kilkukrotnie, zamieszczamy je na dole tekstu. Opisywaliśmy je szerzej tutaj
Płace medyków: konkretne propozycje MZ i wyliczona podwyżka od 1 lipca
Przypomnijmy, że zmienić miałaby się i wysokość stawek dla poszczególnych grup pracowników i przyspieszone miałoby być wyrównywanie najniższych wynagrodzeń.
Dziś pod MZ - przy okazji rozmów - odbyła się pikieta fizjoterapeutów i diagnostów Dziś pikieta przed MZ i kolejne rozmowy o płacach medyków
Pracodawcy podkreślają, że kluczowe jest finansowanie. - Oczekujemy spotkania z Panem Premierem, żeby dostać zapewnienie, że pieniądze na przyznane podwyżki będą w systemie. Z wyliczeń wynika, że z 6 proc. PKB nie wystarczy pieniędzy na wzrost wynagrodzeń. Postulujemy 7 proc. PKB na publiczną ochronę zdrowia do 2024 r. - mówi Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP. To wspólny postulat strony pracodawców. - Chcemy by nasi pracownicy mieli godziwe zarobki za ciężką i odpowiedzialną pracę, ale równocześnie trzeba mieć wystarczające środki na zapewnienie właściwego leczenia pacjentów i skracania kolejek do świadczeń zdrowotnych - dodaje.
Plany dotyczące płac na spotkaniu w szerszym składzie zaprezentowano 26 lutego, ale potem - na węższym - w ramach Prezydium RDS Ministerstwo przekazało jeszcze bardziej konkretnie ile kto mógłby zarabiać jako najniższą płacę.
Ostatnie propozycje - przedstawione przez MZ w zeszłym tygodniu, były następujące:
Polecamy także:
Wzrost składki o 0,25 proc.: ile by kosztował, a ile by dał?
NRL apeluje o debatę o stomatologii. I to pilną. O co chodzi?