Autor : Halina Pilonis
2023-01-17 16:30
Dzięki zmianom w programie lekowym chorzy na raka nerki zyskali dostęp do podwójnej immunoterapii. Następnym krokiem powinno być umożliwienie skojarzenia inhibitorów kinazy tyrozynowej z lekami immunokompetentnymi, które dla części pacjentów byłyby optymalnym rozwiązaniem – podkreślali specjaliści podczas konferencji zorganizowanej 16 stycznia przez Polską Grupy Raka Nerki.
Refundacja podwójnej immunoterapii niwolumabem i ipilimumabem w I linii leczenia u pacjentów o pośrednim lub niekorzystnym rokowaniu umożliwia chorym na raka nerki w Polsce leczenie zgodne z europejskimi standardami. Nowy program, który składa się z trzech, a nie jak było wcześniej dwóch, linii, pozwala na wdrożenie nowoczesnych i skutecznych terapii już na samym początku leczenia. Znosi też konieczność wykonywania u wszystkich chorych nefrektomii, która nie zawsze była uzasadniona.
Co roku w Polsce na raka nerki zapada 5 tysięcy osób, a 2,5 tys. z jego powodu umiera. Rak nerki rozwija się bezboleśnie, a najwięcej przypadków wykrywanych jest w trakcie badania USG.
Prof. dr hab. n. med. Piotr Radziszewski, kierownik i ordynator Kliniki Urologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, prezes Stowarzyszenia Urologii Akademickiej ubolewał, że COVID- 19 zmniejszył liczbę wykrywanych na wczesnym etapie nowotworów nerki. - Przed pandemią, dzięki badaniom USG jamy brzusznej wykonywanym w POZ zmniejszyła się znacznie liczba chorych, którzy trafiali do nas z ogromnymi guzami i chorobą rozsianą. Ale przez prawie 3 lata ograniczonej diagnostyki w POZ sytuacja się odwróciła – poinformował. Dodał, że jeśli lekarze POZ będą raz na dwa lata lub nawet raz na rok robić pacjentom USG brzucha, krzywa zachorowań na rozsianego raka nerki będzie się wypłaszczać.
Chorujący od 7 lat na raka nerki Maciej Urban opowiadał, że w 2015 r. podczas USG wykonywanego z powodu dolegliwości układu pokarmowego wykryto u niego guza nerki wielkości pięści. Operacja wykonana w szpitalu w Lesznie pozbawiła go nerki z nadnerczami i częścią węzłów chłonnych. Niestety, po dwóch latach pojawiły się przerzuty w drugiej nerce i na trzustce. Pan Maciej poddał się kolejnej operacji, tym razem organooszczędnej, jednak utracił drugie nadnercze.
Dzięki społecznej zbiórce pieniędzy skorzystał z nierefundowanej wówczas podwójnej immunoterapii kojarzonej ipilimumabem i niwolumabem. Dla wielu chorych z pośrednim i złym rokowaniem podwójna immunoterapia jest jedyną szansą. Pozwala uzyskać większą korzyść zdrowotną niż wcześniejsze opcje terapeutyczne, a światowe i europejskie wytyczne ustanowiły ją standardem leczenia. - Pieniądze ze zbiórki szybko znikały i żyłem w strachu. Na szczęście, dożyłem czasów, w których potrzebne mi leki są refundowane. Czuje się znakomicie i myślę, że umrę ze starości – zaznaczył.
Jak wyjaśnił dr hab. n. med. Jakub Żołnierek, prezes Stowarzyszenia Polska Grupa Raka Nerki, podwójna immunoterapia powoduje blokadę dwóch tzw. immunologicznych punktów kontrolnych – niwolumab blokuje białko PD-1, a ipilimumab białko CTLA-4. Dzięki temu układ odpornościowy hamowany przez nowotwór może skuteczniej rozpoznawać i niszczyć komórki rakowe.
Dr hab. n. med. Jakub Kucharz z Kliniki Nowotworów Układu Moczowego Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie - Państwowy Instytut Badawczy poinformował, że już w 2017 r. wyniki badań pokazały, że podwójna immunoterapia daje dużo większe korzyści u chorych z rokowaniem pośrednim i niekorzystnym.
- I to się potwierdza, bo mamy dane, co się dzieje z tymi pacjentami dalej – dodał. Zwrócił uwagę, że przed zmianą programu rozpoczęcie terapii wymagało nefrektomii u pacjentów z rokowaniem pośrednim, choć było wiadomo, że ci chorzy nie odniosą z tego korzyści. – Teraz można dopasować strategię działania do konkretnego pacjenta – wskazał.
Prof. Piotr Radziszewski zwrócił uwagę, że obecnie najpilniejszą potrzebą jest połączenie terapii inhibitorami kinaz z immunoterapią. - Mam nadzieję, że nie będziemy czekać na to 10 lat – powiedział.
Polska Grupa Raka Nerki to stowarzyszenie zrzeszające klinicystów z dziedziny onkologii klinicznej i urologii, których celem jest poprawa wyników leczenia chorych na raka nerki w Polsce poprzez zapewnienie wielodyscyplinarnej opieki wykorzystującej nowoczesne procedury operacyjne, radioterapeutyczne oraz nowoczesne leki – stosowane zgodnie z najlepszymi standardami i aktualną wiedzą medyczną.