• Najnowsze
  • Pacjenci
  • Pracownicy medyczni
  • POZ i AOS
  • Finanse
  • Leki
  • Wyroby medyczne
  • Kultura
  • Wideo i podcasty

Podwyżki: NFZ proponuje 3 gr więcej, szpitale szacują braki

Autor : Jakub Wołosowski

2022-08-05 14:11

Związek Powiatów Polskich zbiera dane od szpitali na temat wzrostu kosztów ich finansowania i sytuacji finansowej. Ankiety spływają cały czas, niektóre z błędami, więc są odsyłane do poprawy, ale na 150 szpitali, które odpowiedziały poprawnie w przeszło 50 proc. stwierdzono braki środków na podwyżki wynagrodzeń. Ich administracje porównał nowe kontrakty z dotychczasowymi, uwzględniły koszty i wskazaniu, że po uwzględnieniu wszystkich danych są na minusie.

- Nie mówimy tu o minusie rzędu 10 tys. złotych. Rekordzista ma niedobór rzędu 1,5 mln złotych miesięcznie. Nie da się wyliczyć jako takiej średniej, to zależy od wielkości szpitala i jego struktury, ale najczęściej powtarzają się kwoty w przedziale od 250 do 540 tys. złotych. Z grupy na minusie 26 szpitali ma niedobory wynoszące powyżej 0,5 mln złotych miesięcznie. Cały czas mówimy tu tylko o pieniądzach na podwyżki - mówi w rozmowie z Cowzdrowiu.pl Bernadeta Skóbel,  radczyni prawna Związku Powiatów Polskich i ekspertka tej organizacji w Zespole do Spraw Ochrony Zdrowia i Polityki Społecznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.


Ekspertka Związku Powiatów Polskich mówi, że jeszcze do ostatnich chwil przed spotkaniem zespołu ds. zdrowia weryfikowano dane, bo w niektóre przypadki było aż trudno uwierzyć. - Mamy taką sytuację z województwa lubelskiego, mały szpital, dla którego wartość kontraktu lekko spada, bo wycofano jeden z oddziałów, a zgłoszone różnice, zapotrzebowanie na podwyżki wynosi milion złotych miesięcznie. To nie był błąd.


To jest prosta matematyka

Skóbel wskazuje, że problem wynika zasadniczo z zaliczenia współczynników wszystkich tych środków, które szły odrębnym strumieniem pieniędzy, do wyceny świadczeń. Jeśli szpital ma wzrost wartości kontraktu rzędu 7, czy 10 proc., ale sam wzrost kosztów pracy jest na poziomie 22 proc., to mamy problem i to poważny.

 - Koszty płac stanowią średnio 75 proc. kosztów działalności w takim przeciętnym szpitalu powiatowym. To nie ma szans by to się spięło. Dodajmy jeszcze, że w wycenie Agencji nie były pod uwagę brane tylko koszty pracy, ale także wzrost pozostałych, także inflacji, ale na to zupełnie nie wystarczy. Wychodzą więc gigantyczne braki, które szpitale będą notowały miesiąc w miesiąc - mówi przedstawicielka ZPP.

Związek Powiatów Polskich i inne organizacje samorządowe prowadzą rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia i Ministerstwem Zdrowia w sprawie podwyżek wynagrodzeń i ich finansowania.


NFZ myśli, jak z tego problemu wybrnąć

- Mamy pewne symptomy tego, że jest jakaś refleksja po ich stronie. W czwartek, na oficjalnym spotkaniu zespołu ds. zdrowia, padła propozycja, by dla sieci szpitali podnieść wycenę jednostki rozliczeniowej z 1,59 do 1,62. To dobrze, ale podniesienie wyceny o 3 grosze dla wszystkich, to nie jest rozwiązanie, które pomoże szpitalom z największymi problemami – zauważa analityczka.

Nasza rozmówczyni wskazuje, że największe problemy mają te jednostki, które prowadzą działalność deficytową w postaci oddziałów chorób wewnętrznych, czy ginekologii i położnictwa.

– To jest działalność deficytowa, bo koszty ich funkcjonowania są nieprawidłowo wycenione i to jest błąd systemowy – punktuje Skóbel dodając, że na podwyżce skorzystają te podmioty, które realizują świadczenia wysokospecjalistyczne. – Nawet z zapasem będą w stanie odrobić straty z obszarów deficytowych. To w ogóle jest absurd, bo nie powinno być tak, że mamy deficytowe obszary w systemie ochrony zdrowia, ale wszyscy jakoś się z tym godzą i nie zmienimy tego w ciągu miesiąca – dodaje.

Nasza rozmówczyni powiedziała, że Fundusz zapowiedział przyśpieszenie zapowiadanej od dawna zmianę wycen w „absolutnie niedoszacowanej” internie, co też miałoby wpływ na kondycję finansową szpitali powiatowych. Padła nawet konkretna data 1 października.

- Tylko to jest nieco późno. Bo jak dziś ktoś zanotuje milion złotych straty na wynagrodzeniu, to nie będzie w stanie tego odrobić podwyżką wyceny, która pojawi się dopiero pierwszego października. Podkreślmy jednak, że ta zmiana wyceny była zapowiadana od dłuższego czasu, tylko się strasznie ślimaczyła – dodaje Skóbel.


10 sierpnia tuż za rogiem, czy faktycznie będą podwyżki?

Szpitale pensje wypłacają do 10-go dnia miesiąca. To raptem kilka dni.

Co w obliczu kolosalnych niekiedy niedoborów zrobią dyrektorzy? Czy wypłacą podwyżki, czy będą próbowali je opóźnić?
- Pewnie wszystko będzie zależało od tego, jak będą wyglądały rozmowy pomiędzy dyrektorami i związkami zawodowymi. Mnie się wydaje, że zwłaszcza w tych mniejszych jednostkach, dyrektor musi postawić sprawę uczciwie przed pracownikami i powiedzieć „Słuchajcie, jeśli dzisiaj ja wypłacę wam wynagrodzenie w takiej wysokości, jaka wynika z ustawy, to może się okazać, że za miesiąc w ogóle wypłat nie będzie, bo nie będzie z czego ich sfinansować. I trzeba będzie się zastanawiać nad restrukturyzacja” – podaje przykład Skóbel.

W ocenie przedstawicielki ZPP interes pracodawców i pracowników jest wspólny – każdy chce zachować miejsca pracy i mieć przyzwoite warunki wynagrodzenia. Rolą Związku jest w tym momencie poprawa obecnego stanu rzeczy i zapewnienie płynności finansowej szpitali.

- Chcemy sobie kupić ten miesiąc czasu, na to, by jeszcze na NFZ wywrzeć pewien nacisk. Wiem, że tego typu rozmowy, nakłaniające pracowników do poczekania, ze stroną związkową w szpitalach już się toczą. Dyrektorzy oferują, że dojdzie później do wyrównania, ale nie wszędzie przebiegają one w duchu współpracy. Rozumiem też trochę stronę związkową, natomiast to w żadnym razie nie jest sytuacja zawiniona przez dyrektorów szpitali – wskazuje Skóbel.

Czy tej sytuacji można było uniknąć? Tak, dając AOTMiT-owi więcej czasu na analizę danych i przygotowanie rekomendacji. Wszak kwoty podwyżek wynagrodzeń były praktycznie znane od listopada zeszłego roku, gdy skończyły się negocjacje. – Gdyby wówczas podjęto decyzję o likwidacji odrębnego strumienia na finansowanie wynagrodzeń, co generalnie jest prawidłowym rozwiązaniem, bo po prostu powinniśmy mieć prawidłową wycenę świadczeń, to Agencja miałaby więcej czasu na przygotowanie danych. Niestety, jeśli szybko się pracuje, to efektem są błędy – podsumowuje analityczka.

Czytaj także:

A. Sośnierz: Agencja Rozwoju Szpitali dla ex ministrów i zasłużonych?

B. Małecka-Libera: Czy szpitale zimą będą musiały być zamykane?

Nowe wymogi dla aptek: nie wszystkie zdążą się dostosować do września

#NFZ #podwyżki #szpitale
Udostępnij Tweet Udostępnij
Card image cap
Jakub Wołosowski

Komentarze

OSTATNIE WPISY

Senat przeciwko ustawie o jakości w opiece zdrowotnej
Czytaj więcej...
Dwa dni wolnego dla krwiodawców zostaną także po pandemii
Czytaj więcej...
SOS dla Rozszczepu Kręgosłupa – powstaje sieć pomocy dla rodzin
Czytaj więcej...
Ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej podpisana
Czytaj więcej...
328 mln zł na badania "dające szansę na poprawę sytuacji pacjentów"
Czytaj więcej...
Od lipca lekarze stażyści zarobią więcej
Czytaj więcej...
Rynek apteczny w lutym 2023: podsumowanie IQVIA
Czytaj więcej...
NFZ uruchamia pilotaż badania stóp dzieci i młodzieży
Czytaj więcej...
"Bezpieczeństwo Lekowe Polski": będzie nowy dokument
Czytaj więcej...
Wątroba od żywego dawcy pobrana „przez dziurkę od klucza”
Czytaj więcej...
Raport: Sytuacja pacjentów z nowotworami układu pokarmowego
Czytaj więcej...
Ustawa o zawodach medycznych przyjęta przez rząd
Czytaj więcej...
CMR Surgical
Choroby rzadkie

ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA !

  • twitter / CO W ZDROWIU
  • facebook / CO W ZDROWIU
  • LinkedIn / CO W ZDROWIU

    Szybkie Linki


  • Regulamin

  • Polityka prywatności

  • Aktualności

  • Kontakt

    KONTAKT

  • COWZDROWIU.PL
  • Siedziba redakcji
  • 00-491 Warszawa
    ul. M. Konopnickiej 3 lokal 2

© 2020 Wykonanie Mirit.pl