Autor : Aleksandra Kurowska
2021-07-02 11:23
NFZ przygotowało zarządzenie podnoszące stawki za świadczenia, ale ma ono wejść w życie od października, a pracownicy podwyżek oczekują w lipcu. O spłaszczeniu siatki płac i związanych z tym problemach, mówi nam Jerzy Karwowski, prezes Zarządu Centrum Kompleksowej Rehabilitacji i wiceprezydent Pracodawców RP.
Od 1 lipca najniższe wynagrodzenie, w tym też fizjoterapeutów, musi zostać podniesione. Ale nastręcza to wielu problemów, także w związku ze spłaszczaniem siatki płac. Gdy podwyższa się najniższe płace, to osoby mające wyższe wykształcenie, kompetencje, doświadczenie czy odpowiedzialność, zaczynają mieć podobne pensje do osób, które są nowe w zawodzie.
- Decyzję tę należy uznać za oczekiwaną od lat. Promuje ona pracowników, w tym fizjoterapeutów, według współczynników pracy, przyznając znaczne podwyżki dla osób najniżej zarabiających. Pozostaje jednak znaczna grupa pracowników najbardziej doświadczonych, których wynagrodzenie zostało zrównane z minimalnym wynagrodzeniem, nie uwzględniając ogromnej liczby pracowników pracujących na zleceniach i kontraktach - mówi Jerzy Karwowski, prezes Centrum Kompleksowej Rehabilitacji. - Jest to sytuacja nie do zaakceptowania. Pracownikom tym musimy najpóźniej w sierpniu również podnieść wynagrodzenie, bo właśnie na ich doświadczeniu i profesjonalizmie opiera się jakość świadczeń medycznych - mówi Karwowski.
Rola fizjoterapii w systemie wymaga radykalnej zmiany
Karwowski podkreśla, że rehabilitacja medyczna jest niedofinansowana, a jej rola niedoceniona.
-Ta sytuacja wymaga radykalnej zmiany i to w najbliższym czasie. Pandemia tym bardziej pokazała, jak ważna jest rehabilitacja i jak bardzo potrzebuje dofinansowania. Proces leczenia w wielu przypadkach nie kończy się po operacji, a po rehabilitacji i powrocie do zdrowia. To tańsze dla systemu i ogranicza powikłania pooperacyjne, przyspiesza powrót do pracy. To proste prawdy, znane od lat, oby decydenci szybko je zrozumieli - wyjaśnia Jerzy Karwowski.
Dodaje, że świadczeniodawcy muszą najpóźniej od 1 sierpnia dostać środki nie tylko na podwyżki dla najbardziej doświadczonych pracowników, łącznie z pracującymi na kontrakcie i zleceniach, ale również na pokrycie strat w funkcjonowaniu firm. - Wielokrotnie Pracodawcy RP składali wnioski i propozycje zmiany wyceny świadczeń. AOTMiT zbyt opieszale odnosi się do tego problemu, Zarządzenie z dnia 25 czerwca 2021 r. i jego weryfikacja jest w kompetencjach Prezesa NFZ - mówi wiceprezydent organizacji pracodawców.
Leczenie generuje straty
- Wnioskujemy i prosimy Prezesa NFZ o szybkie podjęcie decyzji, aby zapobiec likwidacji nierentownej rehabilitacji np. neurologicznej (w Centrum Kompleksowej Rehabilitacji w Konstancinie oddział 45 łóżkowy rehabilitacji neurologicznej odnotował od 1 stycznia straty, po kosztach bezpośrednich w wysokości 1,25 mln zł) - alarmuje Karwowski. - Bez podwyżek odejdą najbardziej doświadczeni fizjoterapeuci. Odbije to się na jakości świadczeń i zmniejszeniu dostępności. Zwiększenie minimalnego wynagrodzenia pracownikom nie spełni oczekiwań, a wręcz przeciwnie, zaostrzy roszczenia pracowników nie objętych podwyżką. Tylko równoległe zwiększenie wartości świadczeń i przekazanie 50 proc. z tej puli na podwyżki płac personelu spełni oczekiwania środowiska - mówi prezes.
Polecamy także:
Ilu pracowników ochrony zdrowia zaszczepiło się przeciw COVID-19?
Wiemy ile NFZ da POZ i AOS, a ile szpitalom na wzrost minimalnych płac
Czy fizjoterapeuci dołączą do strajku pielęgniarek i położnych?
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl