Autor : Aleksandra Kurowska
2022-07-12 14:44
Zegar tyka, do podpisania porozumień podwyżkowych zostało mniej niż półtorej doby, a wytycznych MZ i AOTMiT nadal nie ma. Za to NFZ wydał komunikat, który niby wyjaśnia, ale powiela wcześniejsze informacje. I pozwala znów te same pieniądze przypisać na różne cele. Szefowie szpitali, z którymi rozmawialiśmy, czytają go tak: 6,5 mld zł na podwyżki (czyli tyle ile na wzrost samych najniższych pensji), a reszta to obiecywane pieniądze na wzrost kosztów związanych z inflacją. Związkowcy pewnie pomyślą, że 6,5 mld zł to pieniądze na najniższe pensje, a reszta na podniesienie innych wynagrodzeń w siatce płac. - Ten komunikat jest prawie jak żart - mówi nam Krystyna Ptok.
Od 1 lipca najmniej zarabiającym pracownikom placówek medycznych należą się ustawowe podwyżki
Placówki nie dostały na to pieniędzy ani wyliczeń ile dodatkowych środków do nich trafi
Szefowie szpitali czekali na informacje o ile wzrosną wyceny świadczeń, a przez to ile do konkretnej placówki wpłynie środków dodatkowych
Rząd zapowiadał, że pieniędzy będzie więcej niż na podniesienie najniższych płac. To ważne, ponieważ trzeba zmieniać całą lub większość siatki wynagrodzeń, by wynagrodzenia się nie wywłaszczyły i np. przełożony nie zarabiał najniższej pensji wraz z nowym, młodym pracownikiem
13 lipca mija ostateczny termin na zawarcie porozumień szefów szpitali z pracownikami
MZ odpowiada naszej redakcji, że ma rekomendacje od AOTMiT i będą opublikowane w tym tygodniu
NFZ wydaje dziś komunikat, który nic nie wnosi i nie wyjaśnia, szefowa związku pielęgniarek przyrównuje go do żartu, bo nie można z niego wyciągnąć informacji potrzebnych do zawarcia porozumień
Plotki na rynku mówiły o np. 30 proc. wzroście wycen, ale to zdaniem szefów szpitali przy obecnej inflacji (szpitale zużywają dużo prądu, sprzętu itp.) na podwyżki płac i inflację byłoby za mało. Ile wyliczył AOTMiT tego nie wiadomo. Wczoraj pytaliśmy o to i Agencję i MZ. Agencja nam nie odpowiedziała, ale do partnerów społecznych prezes Roman Topór-Mądry wysłał pismo, w którym stwierdza, że informacja nie podlega publikacji, póki nie odniesie się do niej i nie da ostatecznemu kształtowi akceptu sam minister zdrowia.
Dziś odpowiedziało nam MZ. - Analizujemy materiał przekazany przez AOTMIT. W tym tygodniu planujemy jego publikację - informuje nas Ministerstwo Zdrowia. Wątpliwe to pocieszenie dla dyrektorów szpitali, których dociskają związkowcy, a oni nie wiedzą, co wpisać w obowiązujące na kolejne 12 miesięcy porozumienia. Zawrzeć trzeba je najpóźniej 13 lipca, czyli jutro. Ale to wymaga jeszcze wyliczeń na poziomie placówek. A informacji wyjściowych z MZ nie ma.
Zobacz także m.in. pismo do związkowców od wiceministra Piotra Brombera, który również spraw kluczowych nie wyjaśnił:
Wielka podwyżkowa tajemnica. MZ konfliktuje szpitale z pracownikami?
- Ten komunikat jest prawie jak żart. To są kwoty, które znamy m.in. z oceny skutków regulacji ustawy i informacji przekazanych na spotkaniach Trójstronnego Zespołu ds. ochrony zdrowia 30 czerwca oraz spotkania rządu z samorządem. Te kwoty powielono, absolutnie nie wyjaśniają kwestii podstawowej - jaka kwota zostanie przekazana do danego podmiotu leczniczego. I to uniemożliwia negocjacje płacowe związkom zawodowym, a jutro już 13 lipca i mija termin zawierania porozumień - mówi przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok.
- Zwracaliśmy się do ministra zdrowia o informację czy wszystkie zakresy świadczeń będą objęte podwyżką. AOTMiT miał wydać kompleksowe rekomendacje do 8 lipca - dodaje Ptok. Organizacja pytała też czy związkowcy dostaną informacje z szacunkami, ile środków więcej dostaną placówki w ramach wszystkich umów. - Kolejne pytanie dotyczyło tego czy minister zdrowia zaakceptuje rekomendacje AOTMiT czy nie zostaną przez MZ np. pomniejszone - mówi. Pytano też czy porozumienia podpisane po czasie, bo teraz brak do nich danych, będą obowiązywać. Bo zgodnie z ustawą brak porozumienia oznacza, że decyzję podejmuje pracodawca - wyjaśnia Ptok. I zaznacza, że dziś znów ponowiono pytania, ale nadal nie ma na nie odpowiedzi.
Nie tylko związkowcy, ale też organizacje pracodawców alarmowali i prosili o informacje. -Podczas kwietniowego posiedzenia Zespołu Trójstronnego zwracaliśmy uwagę, że przewlekłość pracy nad ustawą będzie miała poważne skutki dla możliwości jej wdrożenia - mówi Wojciech Wiśniewski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP).
W związku z realizacją Ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, a co za tym idzie koniecznością podniesienia jeszcze w tym miesiącu minimalnego wynagrodzenia w placówkach ochrony zdrowia, Narodowy Fundusz Zdrowia informuje o uruchomieniu na ten cel kwoty 6,5 mld zł.
Wejście w życie wskazanej ustawy oznacza konieczność podniesienia przez każdego kierującego placówką medyczną wynagrodzenia swoich pracowników do poziomu przewidzianego tym aktem prawnym. Przypominamy jednocześnie, że zgodnie z art.5 ustawy, wzrost minimalnego wynagrodzenia dotyczy również pracowników pozamedycznych, zatrudnionych w danym podmiocie medycznym.
Obok wskazanej kwoty 6,5 mld zł z przeznaczeniem na podniesienie minimalnego wynagrodzenia, do placówek medycznych trafi dodatkowo 2,5 mld zł z przeznaczeniem na pokrycie dodatkowych kosztów, związanych z bieżącym funkcjonowaniem placówek ochrony zdrowia. Wydatkowanie tej kwoty jest zależne od indywidualnej decyzji kierownictwa każdego z podmiotów medycznych.
NFZ sprytnie rozwiązał sprawę, bo gdy związkowcy będą cisnąć o podwyżki nie tylko minimalnych stawek, to odeśle ich do dyrektorów - dostaną w końcu jeszcze 2,5 mld zł górką.
A gdy dyrektorzy wpadać będą w spiralę zadłużenia, pewnie usłyszą: mieliście 2,5 mld zł do dyspozycji, to na co je wydaliście to wasza sprawa.
Szefowie szpitali wyliczają, że z komunikatu NFZ wynika, że 73 proc. pieniędzy ma iść na podwyżki, a kolejne 27 proc. na inne niż płace koszty, czyli np. energię, wywóz śmieci, którego koszty wzrosły nawet kilkukrotnie, rachunki za wodę, wyroby medyczne itp.
- Komunikat NFZ powiela to co już było mówione m.in. partnerom społecznym. To nie są nowe informacje. Przy 2,5 mld zł mowa o kosztach bieżącego funkcjonowania, a nie kosztach osobowych - mówi nam jeden z dyrektorów, też gorączkowo czekający na szczegóły pozwalające wyliczyć ile pieniędzy dostanie jego placówka i co może wpisać w porozumieniu ze związkowcami.
Zobacz także:
Wynagrodzenia stażystów. Jest nowe obwieszczenie MZ
Wzrost płac w podmiotach leczniczych jednostek budżetowych
Wynagrodzenia. Rezydenci dostaną podwyżki. Jest rozporządzenie
E. Piotrowska-Rutkowska: Apteki są w złej kondycji
NFZ: plan finansowy na 2023 r. przyjęty przez Komisję Zdrowia
Podwyżki: R. Janiszewski o komunikacie NFZ i upublicznieniu danych
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl