Autor : Anna Rokicińska
2020-06-30 15:52
Tylko co trzeci badany Polak (37%) skorzystałby ze szczepionki przeciw COVID-19, gdyby była dostępna. Główne obawy Polaków to zbyt szybkie wprowadzanie szczepionki na rynek i brak zaufania do firm pracujących nad nią. Najbardziej ufni wobec szczepień są najmłodsi dorośli – osoby w wieku 18-24 lata.
Badanie dotyczące chęci szczepienia się Polaków na koronawirusa, przeprowadzono przez Warszawski Uniwersytet Medyczny oraz Uniwersytet Warszawski we współpracy z ARC Rynek i Opinia, na próbie 1066 osób.
Wątpimy w bezpieczeństwo szczepionki
Polacy w większości nie mają wątpliwości co do skuteczności szczepionek, jednak mają co do ich bezpieczeństwa dla zdrowia. Grupa wiekowa, w której przeważają opinie mówiące, że szczepionki są zarówno bezpieczne jak i skuteczne to ludzie młodzi w wieku 18-24 lat (45%). Częściej też to mężczyźni są tego zdania (38%) niż kobiety (34%). Najmniej osób uważających szczepionki za bezpieczne i skuteczne jest wśród ludzi w wieku 25-34 lata (31%), czyli tych, którzy najczęściej są rodzicami małych dzieci i którzy decydują o szczepieniu dziecka. Dominującą opinią pojawiającą się na temat szczepionek wśród Polaków jest ta mówiąca, że szczepionki są skuteczne, ale nie zawsze są bezpieczne (39%). Taką postawę nieco częściej reprezentują kobiety (41%) niż mężczyźni (37%). Co dziesiąty Polak nie ma zdania na temat skuteczności i bezpieczeństwa szczepionek. Istnieje grupa osób (7%), które uważają szczepionki zarówno za nieskuteczne jak i za niebezpieczne. Odsetek takich osób jest zbliżony w każdej grupie wiekowej i wśród osób z różnym poziomem wykształcenia. Nieco mniej (5%) jest ich wśród najmłodszych dorosłych Polaków.
Wątpliwy sukces szczepionki na Sars-CoV-2
Jak twierdzi dr hab. n med. Wojciech Feleszko z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, aktywność ruchów antyszczepionkowych i antyszczepionkowych celebrytów, widocznych w mediach i TV oraz dotychczasowe dane z innych krajów (Francja, USA) każą spojrzeć z ostrożnością na ewentualny sukces ewentualnej nowej szczepionki przeciwko SARS-Cov-2. - Wyliczono, że dla skutecznego powstrzymania epidemii koniecznych jest poziom odporności stadnej wynoszący 67% (obliczony w modelach matematycznych). Tymczasem tylko 37% respondentów poparło szczepienia przeciw COVID-19. To znacznie mniej niż wynosi poparcie dla rutynowych szczepień (78% w Polsce w 2018 r.) - stwierdza Feleszko. Dla porównania w USA odsetek ten jest nieco wyższy (49% amerykańskich respondentów planuje zaszczepić się), ale w dalszym ciągu niezadowalający.- Aż 28% dorosłych deklaruje, że nie zaszczepiłoby się przeciwko SARS-CoV-2, gdyby szczepionka stała się dostępna. Mimo poważnych skutków społecznych i gospodarczych obecnej epidemii, mimo znaczącej akceptacji dla rutynowych szczepień, w perspektywie międzynarodowej Polska plasuje się w grupie krajów o najniższej akceptacji dla szczepienia przeciwko COVID-19 obok Słowacji, Rumunii, Turcji, Węgier i Czech. Zaskakujące jest to, że poziom niechęci do szczepienia przeciwko COVID-19 jest w większości krajów znacznie wyższy niż zwykła niechęć do szczepień, która waha się między 3% (Egipt) a 55% (Rosja) – komentuje Feleszko.
Potrzebne zmiany legislacyjne
Według dr hab. Paweł Waszkiewicz, z Katedry Kryminalistyki Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, ruch antyszczepionkowy okazuje się być coraz bardziej skuteczny. W ostatnich latach zmniejsza się poparcie dla szczepień ochronnych - także w Polsce. - Pandemia COVID-19 paradoksalnie zwiększyła niechęć do szczepień. Ochrona zdrowia publicznego przed śmiertelnie niebezpiecznymi zwłaszcza dla osób starszych lub przewlekle chorych chorobami zakaźnymi w związku z tym wymaga zdecydowanych działań legislacyjnych – stwierdza Waszkiewicz. Jego zdaniem, jeżeli poziom odporności stadnej wynosi 67% a tylko 37% respondentów zadeklarowało, że zaszczepiło by się przeciwko COVID-19 to absolutnie niewystarczające byłoby pozostawienie swobody wyboru w zakresie decyzji o szczepieniu. - Wprowadzenie i co należy podkreślić egzekwowanie obowiązkowego szczepienia jest jedną z możliwych reakcji prawnych. Inną - długofalową byłoby rozważanie kryminalizacji rozpowszechniania szkodliwych społecznie kłamstw na temat szczepionek – dodaje Waszkiewicz. W jego ocenie, tylko tak zdecydowane działania pozwoliłyby odwrócić obecny niebezpieczny trend w tym zakresie. - Obawiam się jednak, że w Polsce - podobnie jak w szeregu innych krajów brak jest woli politycznej na działania tego typu - dodaje.
W młodych nadzieja
Jak twierdzi dr nauk ekonomicznych Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia, badanie dość jasno pokazuje, że grupą wiekową, która najbardziej pozytywnie odnosi się do szczepień, czy to tych przeciw koronawirusowi czy pozostałych, jest grupa najmłodszych respondentów, czyli osób od 18 do 24 roku życia. - Ta grupa też wyróżnia się swoją postawą wobec pandemii – mimo iż nie jest to grupa podwyższonego ryzyka to jednak właśnie te osoby najpoważniej podchodzą do tematu COVID-19, zwracając uwagę na konieczność utrzymywania dystansu społecznego czy unikania zatłoczonych miejsc, co wynika z naszych innych badań – stwierdza Czarnecki. - Co ciekawe, wśród zwolenników ruchów prawicowych głoszących niechęć do szczepionek, nie ma średnio więcej przeciwników szczepień – komentuje Czarnecki.
Polecamy także:
35 mln zł wydał NFZ na testy w kierunku koronawirusa
J. Szczurek-Żelazko na temat ustawy o medycynie laboratoryjnej