Autor : Aleksandra Kurowska
2022-01-05 11:36
Mamy 180 tys. łóżek szpitalnych, z czego 100-120 tys. jest elastycznych - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski. W pesymistycznym scenariuszu aż 60 tys. łóżek będzie zajętych na leczenia pacjentów COVIDowych. To spowoduje katastrofę w leczeniu szpitalnym. Bardziej w leczenie pacjentów ma się włączyć POZ.
Zacznijmy od tego, że nie ogłoszono nowych obostrzeń.
Dzisiejszej konferencji Ministerstwa Zdrowia towarzyszyły sprzeczności. Na początku minister przekonywał, że w uproszczeniu nie jest wcale źle, bo zakażeń przyrasta, ale bywało gorzej. No i przyrasta, bo w święta mniej testowaliśmy. A w ogóle to pozytywnych jest około 15 proc. testów, a bywało po 30 proc. I te 15 proc. to albo brak wzrostów albo wręcz spadek.
- W ciągu ostatnich 5 czy 6 dni widzimy, że mamy systematyczne wzrosty zakażeń. (...) W związku z okresem świątecznym doszło do przejściowego zwiększenia liczby przypadków. Po tym zwiększeniu nastąpił spadek - powiedział Adam Niedzielski, podsumowując sytuację epidemiczną.
- Ta wynikowość testów cały czas maleje. Teraz utrzymuje się na poziomie około 15 proc., czyli tyle okazuje się testami pozytywnymi. Ta liczba jest stosunkowo niską - mówił z kolei o testach.
Konferencja jest po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Szefowi resortu zdrowia towarzyszyła profesor Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej.
Z drugiej strony mamy zapowiedzi potencjalnej zapaści szpitalnictwa, które i tak jest na granicy wydolności. Są też zapowiedzi, że lekarze i pielęgniarki POZ mają zdiagnozowanych zakażonych mieć pod bardziej kompleksową opieką - poza telewizytą w razie potrzeby mają ich m.in. zapraszać do poradni i przeorganizować w nich tak pracę, by nie narażać innych chorych. Były też zapowiedzi sankcji wobec POZ, gdyby takiej opieki nie podejmowały.
Szykowanie na Omikron. Ile łóżek dla chorych?
Niedzielski powiedział, że przewiduje się dominację Omikrona w liczbie zakażeń "gdzieś w okolicach końca stycznia". Obecnie jego udział jest rzędu 2 procent w liczbie zakażeń.
Niedzielski mówił, że w jednym ze scenariuszy wystarczy, że na walkę z pandemią przeznaczonych zostanie 30-40 tys. łóżek. Ale pesymistyczny scenariusz zakłada, że będzie potrzeba 60 tys. To oznacza połowę lub więcej tych które są dostępne, ponieważ ze 180 tys. łóżek część jest wykorzystywane do leczenia specjalistycznego i nie ma jak ich uruchomić. - Taka sytuacja to jest scenariusz katastroficzny - mówił minister.
- Widzimy zdecydowanie większą zakaźność w krajach Europy Zachodniej, jeżeli chodzi o Omikron. Mamy prognozy które są różnymi scenariuszami. Mamy prognozy, które mówią o tym, że będzie w Polsce odnotowywane ponad 100 tys. zakażeń. To jest najbardziej czarny scenariusz - wyjaśniał podczas konferencji minister zdrowia.
- Przygotowaliśmy rozwiązania, które mają wzmocnić opiekę przedszpitalną. W tym znaczeniu, że przeznaczoną dla pacjentów na wczesnym stadium choroby i ich opieka wymaga zastosowania specjalnych narzędzi - mówił minister.
Szczepienie medyków szybciej?
W razie wzrostu liczby zakażeń obowiązek szczepień może być przesunięty z marca na połowę lutego. Rząd rozmawia też o obowiązku szczepienia służb mundurowych i nauczycieli.
Rola POZ
Prof. Mastalerz-Migas zachęcała by się diagnozować i izolować. Przypominała, że w większości przypadków COVID-19 przebiega łagodnie lub umiarkowanie.
- Po diagnozie powinna być teleporada, gdzie dokonywana jest wstępna ocena stanu zdrowia. Kiedy coś wzbudza wątpliwości lekarza, pacjent może lub powinien być zaproszony na wizytę osobistą w przychodni. Nawet w trakcie izolacji ma prawo się na nią udać - podkreślała konsultant krajowa. To wymaga odpowiedniej organizacji pracy przychodni, by nie zarazili się inni pacjenci. - Może być również zrealizowana wizyta domowa, jeśli stan pacjenta jest obłożny - dodała profesor. Zachęcała, by korzystać z programu umożliwiającego monitorowanie stanu zdrowia w warunkach domowych. Wyjaśniała, że przez specjalny system, przedstawiciele ochrony zdrowia mają wgląd w ten stan.
-To, co chcemy powiedzieć, to przekaz dla pacjentów, którzy mają prawa oczekiwać od swojego lekarza rodzinnego leczenia na etapie przedszpitalnym - dodał Niedzielski.
Profesor mówiła też o leczeniu COVID-19 w domu, zarówno lekami dostępnymi w aptece jak i specjalistycznymi, z których jeden jest już w Polsce. W tym drugim przypadku kluczowe jest szybkie zdiagnozowanie choroby i podanie terapii - jest na to maksymalnie 5 dni od pierwszych objawów. O tym szerzej można przeczytać w naszym grudniowym wywiadzie z profesor:
A. Mastalerz- Migas o nowych tabletkach „na COVID”. Jaka rola POZ?
Ferie, nauka w szkołach, obostrzenia
Niedzielski nie spodziewa się wydłużenia okresu zdalnej nauki. - Nawet jeżeli dzieci trafią do szkół i dojdzie do eskalacji zakażeń, to potem są ferie. Będziemy mieli następną przerwę, która w naturalny sposób będzie powstrzymywała rozwój pandemii - wyjaśniał.
Pytany, czy mogą wrócić obostrzenia regionalne, stwierdził; - Jeżeli dojdzie do zaostrzania obostrzeń, to na pewno będą to scenariusze, które są już scenariuszami trudnymi. W tych scenariuszach raczej nie dokonuje się różnicowania na poszczególne powiaty, tylko wprowadza się rozwiązania ogólnokrajowe i raczej w takim kierunku będziemy szli.
Polecamy także:
Dziś kolejne wzrosty nowych zakażeń koronawirusem
Polska transplantologia w 2021: stabilnie i bez spadków transplantacji
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl