Autor : Agata Szczepańska
2023-03-08 13:42
Decyzja szefa UOKiK nie uwzględnia ani specyfiki podmiotów, jakim są hurtownie farmaceutyczne, ani wyjątkowych okoliczności, w jakich rynek działał w czasie pandemii – przekonuje Polska Grupa Farmaceutyczna, odnosząc się do decyzji o nałożeniu na nią kary w związku z zatorami płatniczymi.
O decyzji UOKiK pisaliśmy w październiku zeszłym roku, a urząd przypomniał o niej w opublikowanym wczoraj podsumowaniu swojej działalności w 2022 roku. Według UOKiK przeprowadzone postępowanie wykazało, że zajmująca się hurtową sprzedażą leków i wyrobów farmaceutycznych Polska Grupa Farmaceutyczna nadmiernie opóźniała się ze spełnianiem świadczeń pieniężnych. Nałożył w związku z tym na nią 4 mln zł kary. To najwyższa kara nałożona na stronę postępowania zatorowego.
W sumie, w ubiegłym roku urząd prowadził 88 postępowań dotyczących zatorów płatniczych, wydał 33 decyzje w sprawie nadmiernego spóźniania się ze spełnianiem świadczeń pieniężnych. Na przedsiębiorców powodujących zatory nałożono kary w łącznej wysokości prawie 11 mln zł, czyli o 9,5 mln zł więcej niż w 2021 r.
Do zarzutów UOKiK odniosła się właśnie PGF, przekonując, że przywołana decyzja nie uwzględnia ani specyfiki podmiotów, jakim są hurtownie farmaceutyczne, ani wyjątkowej formy, w jakiej prowadzone są rozliczenia między hurtowniami a producentami leków, ani negatywnego wpływu pandemii, ani stanowisk firm farmaceutycznych, które – rozumiejąc wyjątkową sytuację i dostrzegając kluczową rolę hurtowni w łańcuchu dostaw – wprost akceptowały przesunięcia terminów regulowania zobowiązań przez Polską Grupę Farmaceutyczną.
Poniżej streszczamy stanowisko PGF:
Wszystkie hurtownie farmaceutyczne działające na rynku polskim to firmy z wyłącznie krajowym kapitałem.
Działalność hurtowni reguluje Prawo farmaceutyczne i wynikające z niego przepisy wykonawcze, ściśle określające zasady obrotu lekami. Hurtownie zawsze muszą mieć na stanie wszystkie leki refundowane, najważniejsze z punktu widzenia pacjenta. Tymczasem od dawna obrót nimi jest dla hurtowni i aptek nierentowny. Branża już od kilku lat apeluje do Ministerstwa Zdrowia o korektę ustawowo zapisanych marż detalicznych i hurtowych do poziomu, który uczyni dystrybucję tych leków opłacalną przynajmniej na minimalnym poziomie.
Specyfika rozliczeń finansowych na rynku farmaceutycznym, w tym stosowanie tzw. rabatów przepływowych, bywa przyczyną problemów hurtowni i powodem do nakładania na nie kar finansowych za domniemane nadmierne opóźnianie spełniania świadczeń pieniężnych, czyli generowanie zatorów płatniczych.
Według UOKiK przeprowadzone wobec PGF postępowanie wykazało, że od lutego do marca 2020 r. spółka opóźniała się ze spełnianiem świadczeń pieniężnych na ponad 425 mln zł, przy czym największe kwoty opóźnionych świadczeń wobec wybranych kontrahentów wyniosły: ponad 37 mln zł (36 faktur), ponad 24 mln zł (45 faktur) i ponad 18 mln zł (20 faktur). Postępowanie trwało 27 miesięcy. W opinii prezesa UOKiK stosowane przez spółkę praktyki płatnicze mogą mieć negatywny wpływ na kontrahentów. Rzecz w tym, że terminowość dokonania płatności zakwestionowanych przez Prezesa UOKiK nie była kwestionowana przez wierzycieli PGF, ponieważ były one zapłacone zgodnie z odrębnymi ustaleniami stron co do terminów ich płatności. Okres, którego dotyczyły przesunięcia terminów płatności, to początek pandemii, pierwszy lockdown, który mocno zmienił codzienność funkcjonowania sektora.
14 października 2022 r. PGF zaskarżyła decyzję prezesa UOKiK i złożyła wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy.
Na wielkość opóźnień w płatnościach ma wpływ mechanizm rabatu przepływowego, który stosowany jest w rozliczeniach pomiędzy producentami leków, aptekami i hurtowniami. Odbywa się to w sposób następujący:
Hurtownia farmaceutyczna dokonuje zakupów produktów od producenta najczęściej w cyklach cotygodniowych; w konsekwencji, każdego tygodnia otrzymuje nową partię towaru, którą przechowuje na stanach magazynowych (średnio 21 dni).
Termin płatności za dostawy, choć uzależniony jest od umowy/negocjacji z dostawcą, to zwykle wynosi 60 dni.
Znaczna część sprzedaży realizowana jest w promocjach przedstawicielskich, tj. poprzez rabaty przepływowe. Oznacza to, że hurtownia udziela odbiorcom aptecznym rabatu w imieniu producenta, a następnie producent rozlicza ten rabat fakturą korygującą. Wysokość takiego rabatu może sięgać nawet 40 proc. ceny rynkowej produktu. Innymi słowy, hurtownia płaci producentowi więcej niż otrzymuje od aptek.
Zgodnie z ustaleniami, producent ma obowiązek rozliczyć rabat od 30 do 60 dni po otrzymaniu od hurtowni raportu sprzedaży, który jest wysyłany do 5 dnia kolejnego miesiąca.
Tym samym producent zwraca hurtowni kwotę rabatu przepływowego (którego hurt udziela aptekom w imieniu producenta) za sprzedany towar po około 100 dniach od wystawienia faktury i 40 dni po zapłacie za towar przez hurtownię.
Rabaty przepływowe to powszechna praktyka marketingowa producentów leków. Mają one pozytywny wpływ na ceny detaliczne leków, co jest korzystne dla pacjentów. Nieuwzględnienie tego mechanizmu w analizie rozliczeń hurtowni – w tym wypadku PGF – z dostawcami, w szczególności nieuwzględnianie lub nieprawidłowe uwzględnianie korekt faktur sprzedażowych, powoduje wrażenie występowania opóźnień w regulowaniu płatności.
Okres, w którym UOKiK przeprowadzał kontrolę w PGF, był szczególny – rozpoczynała się wtedy pandemia, wprowadzano lockdown. Oznaczało to duże perturbacje na rynku – z jednej strony hurtownie dokonywały dużych zakupów, aby dostarczyć na rynek leki i wyroby medyczne potrzebne do walki z pandemią, a z drugiej strony nastąpił gwałtowny spadek zamówień z aptek wynikający z równie gwałtownego spadku liczby klientów. W tej sytuacji hurtownie zostały z zapasami niesprzedanych towarów, za które i tak musiały zapłacić dostawcom. Ten problem dodatkowo nałożył się na mechanizm rabatów przepływowych. Nastąpił finansowy klincz, który zakłócił standardowe przepływy pieniężne. W rezultacie gwałtownie zwiększone obciążenie finansowe zogniskowało się na PGF.
W obliczu tej nadzwyczajnej sytuacji niestety UOKiK uznał, że nie zostały spełnione przesłanki obligatoryjnego odstąpienia od wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej ze względu na wystąpienie siły wyższej w postaci pandemii.
W uzasadnieniu wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy PGF wskazała, że przy nakładaniu kary prezes UOKiK naruszył wiele przepisów ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych (zwanej ustawą zatorową).
Zdaniem PGF UOKiK nie wykazał opóźnienia w zapłacie żadnego z zawartych w decyzji świadczeń pieniężnych. Dokonał tylko porównania dokumentów księgowych, co nie może być uznane za wystarczające do prawidłowego ustalenia, że doszło do opóźnienia w płatności. Spółka argumentuje też, że nie uwzględniono też lub nieprawidłowo uwzględniono korekty faktur sprzedażowych wystawionych przez dostawców, które zdecydowanie pomniejszają wysokość sumy zakwestionowanych świadczeń pieniężnych.
Poza tym, zdaniem UOKiK, PGF dopuściła się nadmiernego opóźniania w dokonywaniu świadczeń pieniężnych wynikających z transakcji dokonywanych w ramach jednej grupy kapitałowej, podczas gdy w świadczenia te w ogóle nie wchodzą w zakres zastosowania przytoczonych przez Urząd przepisów ustawy zatorowej.
PGF wskazuje również na opieszałe prowadzenie przez UOKiK postępowania administracyjnego (27 miesięcy), co doprowadziło do drastycznego wzrostu odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych i skutkowało to wzrostem wysokości administracyjnej kary pieniężnej, nałożonej na spółkę.
Polecamy także:
UOKiK ukarał PGF karą 4 mln zł za zatory płatnicze
Sukces UOKiK-u. PZU Życie ponownie rozpatrzy roszczenia
UOKiK informuje o zmianach prawnych dot. sprzedaży wyrobow medycznych