Autor : Jakub Wołosowski
2022-08-03 09:28
W 19. rocznicę powstania Porozumienia Zielonogórskiego lekarze w nim stowarzyszeni, zamiast się cieszyć z wyników współpracy, wystosowali list, w którym dali wyraz swojej złości z powodu tego, jak traktuje ich płatnik - czyli Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Porozumienie zarzuciło NFZ, że odbiera podstawowe prawo do dyskusji na temat kształtu systemu i to w przededniu potężnego kryzysu w ochronie zdrowia.
Federacja Porozumienie Zielonogórskie została powołana 19 lat temu. W rocznicę stowarzyszenie przypomina, że jednym z głównych celów było wspólna reprezentacja "wszystkich świadczeniodawców POZ wobec Narodowego Funduszu Zdrowia, dopuszczając możliwość solidarnego niepodpisywania umów kontraktowych przez wszystkich świadczeniodawców”.
Dziś Federacja podsumowuje, że po tych 19 latach, pomimo różnych okoliczności zewnętrznych - prawnych i politycznych, obecnie NFZ "wykazuje elementarny brak szacunku" poprzez jednostronne zmienianie treści umów podpisanych z podmiotami leczniczymi i bezprawne zmusza je do podpisywania nieuzgodnionych aneksów.
Federacja Porozumienie Zielonogórskie zaznacza, że pomimo zagwarantowanego ustawą prawa do uzgodnienia okresu wypowiedzenia, który został zapisany w porozumieniu pomiędzy Federacją, a Prezesem NFZ i Ministrem Zdrowia nagle Fundusz zmienia zapisy. Przymusza w ten sposób dyrektorów placówek do podpisania dokumentów pod groźbą niewypłacenia należnych środków na podwyżki wynagrodzeń dla pracowników.
- 19 lat istnienia Federacji Porozumienie Zielonogórskie to mnóstwo wyzwań, ale i sukcesów. Dzisiaj reprezentujemy 1/3 wszystkich świadczeniodawców, wśród których mamy kilkanaście tysięcy lekarzy ze wszystkich zakątków Polski i leczymy 12 milionów Polaków. Podjęliśmy i nadal podejmujemy szereg akcji edukacyjnych, działamy w ramach Szkoły Zdrowia PZ, robimy mnóstwo oddolnych akcji profilaktycznych. Nie mogliśmy jednak przypuszczać, że w 2022 roku staniemy przed bezprawnym potraktowaniem nas przez NFZ, czyli próbą jednostronnej zmiany umów, na którą nie ma i nie będzie naszej zgody. Czy dzisiaj system ochrony zdrowia ma za mało problemów i dlatego próbuje zniechęcić świadczeniodawców, a tym samym utrudnić pacjentom dostęp do opieki zdrowotnej? – pyta Jacek Krajewski, Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Federacja Porozumienie Zielonogórskie w swoim liście podkreśla, że reprezentuje zarówno ośrodki zlokalizowane na wsiach, w małych miasteczkach, jak i dużych ośrodkach. Żeby było jasne, że problem dotyczy mieszkańców całego kraju. Wszystkie one mają teraz problem. Jak czytamy w piśmie "bowiem trudno dbać o bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów, kiedy płatnik odbiera elementarne prawo do jakiejkolwiek dyskusji o kształcie współpracy, nie mając ku temu najmniejszych podstaw. Zwłaszcza w dobie potężnego, być może jednego z największych kryzysów w ochronie zdrowia".
Porozumienie podkreśla, że przez ostatnie 7 lat nikt nie zająknął się na temat zmian w zakresie czasu wypowiedzenia umów. Zachowanie NFZ określono zaś jako spychanie "świadczeniodawców POZ na margines".
"Od lat mówi się o przeniesieniu opieki zdrowotnej do POZ i AOS ze względu na gigantyczne koszty hospitalizacji. W obliczu problemów, przed jakimi stoją dzisiaj dyrekcje szpitali powiatowych, zasadnym wydają się raczej kroki odwrotne do podjętych przez NFZ, bowiem dzisiaj położenie nacisku na leczenie w ramach POZ to już nie pobożne życzenie, ale konieczność" - stwierdzono w komunikacie.
„Tym bardziej trudno zrozumieć postawę Narodowego Funduszu Zdrowia oraz bezczynność w tej sprawie innych organów naszego państwa, które odpowiedzialne są za szeroko pojęte bezpieczeństwo Polaków, w tym bezpieczeństwo zdrowotne. My jesteśmy gotowi do tego, aby wesprzeć system w tak trudnej obecnie sytuacji. Dlaczego być może ostatniego potencjalnego sojusznika traktuje się jak wroga? Ani pacjenci ani my nie potrafimy tego zrozumieć” – dodaje Tomasz Zieliński, Wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie, Prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych – Pracodawców.
19. rocznica powstania Federacji Porozumienie Zielonogórskie przyćmiona została przez bezprawny krok Narodowego Funduszu Zdrowia, na którym ucierpią nie tylko pielęgniarki i położne, ale przede wszystkim pacjenci.
Czytaj także:
A. Zapaśnik: Aneksowanie to częściowe spełnienie naszych postulatów