Autor : Jakub Wołosowski
2022-08-05 09:09
Z danych publikowanych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że wyraźnie rośnie liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Wprawdzie rząd w najbliższym czasie nie planuje powrotu do obostrzeń, lekarze Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia apelują aby zawsze mieć je w głowach. – Nie ma co udawać, że wszystko jest w porządku! - apeluje Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Bożena Janicka podkreśla, że wirus z nami jest i będzie, a to od nas samych zależy, czy znowu zacznie siać popłoch w społeczeństwie. - Tu nieocenioną rolę mają oczywiście szczepienia! Na pacjentów już czekają kolejne dawki! Zapraszamy do naszych punktów szczepień – apeluje Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Jeszcze niedawno były to tylko nieśmiałe, rzucane mimochodem uwagi o wzroście zakażeń COVID-19. Teraz, z dnia na dzień mamy coraz konkretniejsze dane! Kolejne potwierdzone przypadki zakażeń COVID-19 liczy się już w tysiącach! Tylko za okres od 21 do 27 lipca było ich blisko 20 tysięcy, najwięcej w województwie mazowieckim (3509), w wielkopolskim – 1278.
– Z niepokojem obserwujemy to, co się dzieje. I nie chodzi wyłącznie o wyraźną tendencję wzrostową, ale także – i przede wszystkim – o ogólne społeczne rozluźnienie. Porzuciliśmy znienawidzone maseczki, których nie zakładamy nawet w placówkach ochrony zdrowia, nie zwracamy uwagi na jakikolwiek dystans, a nawet na to, czy ktoś w tłumie kicha i kaszle. Sami też nie mamy czasu na chorowanie. Co tam przeziębienie? Przecież z tak banalnego powodu nie będziemy zamykać się w domach! Bagatelizujemy wirusa, wymazujemy z pamięci to, że przez tak długi czas rujnowało nam życie! Ale czy to dobra droga? Nie! To droga najgorsza z możliwych - podkreśla Janicka.
Prezes PPOZ stwierdza, że przez tak źle rozumianą wolność rośnie liczba zakażeń. Dlatego zaapelowała do Polaków, by nie czekali na odgórne obostrzenia. - Zakładajmy maseczki w zamkniętych miejscach publicznych: sklepach, kinach, kościołach, autobusach! Czujemy się chorzy, nie narażajmy innych! Myjmy ręce, przestrzegajmy higieny – nośmy z sobą flakonik z płynem do dezynfekcji. Chcemy jesienią spokojnie wrócić do pracy, a nasze dzieci do szkół? Miejmy restrykcje w głowach! – stwierdza Janicka.
Od 22 lipca na czwartą dawkę szczepionki (tzw. drugą dawkę przypominającą) mogą zapisywać się osoby, które ukończyły 60. rok życia oraz te, które mają obniżoną odporność pod warunkiem, że ukończyły 12. rok życia. Już wcześniej tzw. drugą dawką przypominającą mogły szczepić się osoby mające 80 lat i więcej. Z informacji przekazanych przez Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego wynika, że czwarta dawka dla szerszej populacji, przynajmniej 18+, będzie dostępna z początkiem września.
Czytaj także:
„Ratowanie życia to nie przestępstwo”. Czyli NIL apeluje o no-fault
Nowe wymogi dla aptek: nie wszystkie zdążą się dostosować do września
B. Małecka-Libera: Czy szpitale zimą będą musiały być zamykane?