Autor : Aleksandra Mroczek
2021-02-22 12:11
Jakie jest stanowisko Pracodawców RP na temat projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie programu pilotażowego opieki nad świadczeniobiorcą w ramach sieci kardiologicznej?
Pracodawcy RP podkreślają wysoką zasadność podjęcia przez Ministra Zdrowia inicjatywy wzbogacenia modelu opieki kardiologicznej o nowe narzędzia i rozwiązania organizacyjne (czytaj więcej: Sieć kardiologiczna: jest już projekt! Gdzie pilotaż i co obejmie?), gdyż epidemiologia chorób układu krążenia, ich cywilizacyjny charakter oraz dominujący wpływ na statystyki zgonów wymagają pilnych i zdecydowanych działań. Jednak przekazany przez resort zdrowia projekt wymaga doprecyzowania, a – w niektórych aspektach – również przebudowy założeń, ponieważ w obecnym brzmieniu są one niejasne bądź zawierają ryzyka natury wdrożeniowej - pisze organizacja w swoim stanowisku.
Pracodawcy RP doceniają pomysł zwiększenia integracji systemu opieki kardiologicznej oraz skuteczniejszej koordynacji procesu diagnozowania i leczenia pacjenta, jednak zwrócili uwagę, iż projekt:
koncentruje się na opiece stacjonarnej (szpitalnej), pomija wspieranie samodzielności pacjenta i ciągłą opiekę, w tym pomija rehabilitację oraz telemonitoring;
wymaga dookreślenia zasad kwalifikacji pacjenta do pilotażu, ponieważ kwalifikacja pacjenta powinna być również możliwa z poziomu POZ, jak i AOS czy też leczenia szpitalnego;
wymaga precyzyjnego określenia kryteriów kwalifikacji podmiotów POZ do programu pilotażowego;
zakłada opracowanie wytycznych postepowania medycznego przez podmiot leczniczy, a przecież tworzenie wytycznych pozostaje w kompetencjach towarzystw naukowych;
zakłada, że wykonawca projektu sprawować będzie nadzór nad samym sobą (nadzór nad przebiegiem pilotażu Minister Zdrowia powierza Krajowej Radzie ds. Chorób Układu Krążenia, której skład jest proponowany i na której czele stoi dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii, głównego wykonawcy pilotażu);
wymaga precyzyjnego zdefiniowania poziomów/stopni i ujednolicenia pojęć oraz konsekwentnego ich używanie w obrębie całego dokumentu, gdyż obecnie treść rozporządzenia jest miejscami niezrozumiała przez nieścisłości definicyjne.
z uwagi na niezwykle krótki (7-dniowy) termin opiniowania wymaga dalszych konsultacji, jak również ponownej analizy od strony organizacyjnej, klinicznej oraz legislacyjnej.
Źródło: Pracodawcy RP
Polecamy także:
Cyfrowa transformacja w ochronie zdrowia w dobie pandemii
Prof. K.J. Filipiak: bon diagnostyczny to pierwszy krok