Autor : Katarzyna Lisowska
2021-07-16 13:45
Pracownicy niemedyczni z placówek zrzeszonych w Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego domagają się dodatku covidowego i wzrostu płac. Jak wskazują długi staż, systematyczne podnoszenie kwalifikacji nie mają odzwierciedlenia w wynagrodzeniu. Ich zarobki oscylują wokół najniższej krajowej. -W tej sprawie napisali list otwarty do Adama Niedzielskiego. - Jesteśmy oburzeni systemową dyskryminacją tzw. "szarego personelu" - piszą w liście. Czego domagają się pracownicy niemedyczni?
- Jako pracownicy niemedyczni wykonujący szereg istotnych zadań administracyjnych i technicznych, bez których działalność medyczna szpitali, w których jesteśmy zatrudnieni nie byłaby możliwa, jesteśmy oburzeni systemową dyskryminacją, z jaką traktuje się referentów, statystyków, sekretarki i rejestratorki medyczne, pracowników kadr, księgowości, zaopatrzenia, sprzątaczki, salowe, pomoc laboratoryjną, pracowników centralnych sterylizatorni, informatyków oraz obsługę techniczną - piszą w liście do Ministra Zdrowia pracownicy niemedyczni.
Dziś w trakcie spotkania z dziennikarzami przed Sosnowieckim Szpitalem Miejskim mówili o realiach pracy i płacy tzw. "szarego personelu", także w czasie pandemii COVID-19 . Władysław Perchaluk, prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego wskazuje, że zarobki tzw. "szarego personelu" są zarobkami na poziomie najniższej krajowej, więc nakłady pracy i poziom odpowiedzialności w żaden sposób nie przystają do mizernych wynagrodzeń. Prezes Związku podkreśla, że całkowicie pominięto te grupy zawodowe w kwestii dodatków covidowych. Zwraca również uwagę na to, że dyrektorzy i prezesi szpitali wspierają ich w walce o większe uposażenie: - Wszyscy mamy jednak świadomość, jakimi środkami dysponujemy na co dzień i wiemy, że nie obędzie się bez wsparcia pana ministra - zaznacza.
Aleksandra Rakoczy, która od 11 lat pracuje w Szpitalu Wielospecjalistycznym w Jaworznie tłumaczyła, że aktualnie jest inspektorem ds. technicznych, ale wcześniej przeszła przez rejestrację, statystykę i BHP. Gdyby nie wzrosty najniższej krajowej, nigdy nie dostałaby podwyżki, ale nadal po 11 latach pracy i ciągłym podnoszeniu kwalifikacji, jej pensja oscyluje wokół najniższej krajowej.
Pracownicy niemedyczni pominięci przy dodatkach covidowych
- Mamy pandemię, a w ramy dodatków covidowych nie został ujęty personel epidemiologiczny szpitali - oburza się Katarzyna Skibińska, pielęgniarka epidemiologiczna z Sosnowieckiego Szpitala Miejskiego. - A my przygotowywaliśmy procedury, szkoliliśmy personel medyczny i dbaliśmy o prawidłową realizację zaleceń. Przez to cały czas byliśmy w bezpośredniej styczności z osobami zakażonymi i potencjalnie zakażonymi - dodaje. W trakcie spotkania podkreślano, że także administracja uzupełnia pracę personelu medycznego. Zadaniem lekarzy i pielęgniarek jest ratowanie życia i zdrowia, a zadaniem pozostałego personelu niemedycznego umożliwienie im tego w jak najlepszych warunkach. To praca odpowiedzialna i wymagająca również ciągłych szkoleń.
- Satysfakcja z pracy to nie wszystko. Wiedzą o tym zwłaszcza młodsze pokolenia, które zgłaszają się do pracy w polskich szpitalach i szybko odchodzą do innych zajęć. Ja im się nie dziwię, trudno utrzymać rodzinę za najniższą krajową - konkluduje Tadeusz Wawrzyk, kierownik Archiwum Zakładowego Szpitala Śląskiego w Cieszynie.
Jak podkreślają przedstawiciele tego środowiska, oczekują od ministra przyznania dodatku finansowego dla pracowników wszystkich grup niemedycznych pracujących w szpitalach w okresie epidemii.
Foto:ZSPWŚ
Czytaj też:
MZ proponuje nową specjalizację. To chirurgiczna asysta lekarza
Po słowach Rzecznika Praw Dziecka zawrzało. Mówił o szczepionkach
Konsultacje projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej wydłużone