Autor : Katarzyna Lisowska
2021-10-13 11:03
Zanim Zespół Trójstronny podpisze jakiekolwiek porozumienia z ministrem zdrowia w sprawie poprawy ochrony zdrowia liczymy, że zapozna się z postulatami Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego, który faktycznie prezentuje stanowisko w tej sprawie lekarzy, pielęgniarek, diagnostów czy fizjoterapeutów - mówili na środowej konferencji prezesi samorządów medycznych.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja w trakcie konferencji podkreślał, że wizja rozwoju ochrony zdrowia jest potrzebna, a wciąż nie widać jej u rządzących. - Nadchodzi kolejna faza zachorowań, która wymaga mobilizacji wszystkich przedstawicieli zawodów medycznych. Ponad rok doświadczenia z pandemią dowodzi, że personel medyczny zdał egzamin z odpowiedzialności za pracę i zdrowie pacjentów. Nie widzę jednak by ten egzamin zdał resort zdrowia. Kiedy patrzę, co się dzieje w ochronie zdrowia, obserwuje, że minister zdrowia traktuje jego personel, jak niewolników systemu. Zerwanie rozmów z protestującymi pracownikami to jego porażka - komentował.
Co z postulatami medyków?
Matyja dodał, że ma nadzieję, że Zespół Trójstronny, który jak oczekuje minister Niedzielski, podpisze porozumienie dotyczący finansowania ochrony zdrowia zapozna się z postulatami protestujących obecnie środowisk. - Apeluje też do pracodawców, by nie podpisywali porozumienia wbrew personelowi, którym zarządzają - mówił prezes NRL. Jak podkreślał podpisując je w opozycji do woli pracowników, to pracodawcy będą ponosić w pełni odpowiedzialność za pacjentów. Jak tłumaczył, Komitet w swoich postulatach domagał się m.in urealnienia procedur medycznych, koordynacji opieki czy właściwego wyliczenia kosztów świadczeń, czego się nie doczekał.
Prezesi medycznych samorządów zawodowych podkreślają, że nadal chcą rozmawiać i wypracować porozumienie. - Oczekujemy, że ministerstwo będzie prowadziło konkretny dialog dotyczący wszystkich postulatów, a nie wychodziło ze swoją propozycją z góry przyjmując jej akceptację przez Komitet - zaznaczyła Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. Jak wyjaśniała, resort zdrowia przedstawił gotowe wskaźniki i teraz należałoby je omówić. - My oczekujemy, że będziemy poważnie traktowani i będzie merytoryczna dyskusja nad wskaźnikami dotyczącymi wynagrodzenia. Chcemy mówić o bezpieczeństwie pacjentów, systemie orzekania o winie. To są bardzo ważne kwestie . Nie można powiedzieć, że wyczerpaliśmy temat. To nie jest etap przenoszenia tych rozmówi na Zespół Trójstronny, bo jego członkowie nie toczą teraz protestu - zaznaczyła.
Maciej Krawczyk, prezes Naczelnej Rady Fizjoterapeutów przypomniał, że aż 75 proc. świadczeń fizjoterapeutycznych jest opłacanych z prywatnych pieniędzy, a jedynie 1/4 to świadczenia wykonywane w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Podkreślał, że tylko 5 na 100 młodych fizjoterapeutów decyduje się na pracę w publicznej ochronie zdrowia. - Zabraknie nas dla najsłabszych pacjentów - przestrzegał. Argumentował, że odpływ młodej kadry można powstrzymać analogicznie, jak w Czechach. - Nie trzeba wyważać otwartych drzwi - mówił i dodał, ze wystarczy, jak u naszych południowych sąsiadów podnieść płace pracownikom ochrony zdrowia.
Natomiast prezes Naczelnej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, Alina Niewiadomska przypominała, że wszystkie postulaty Komitetu są ważne. - Ten ósmy też mimo, że jest ósmy - stwierdziła i przypomniała, że ostatni postulat dotyczy ustawy o medycynie laboratoryjnej oraz o ratownictwie medycznym.
Polecamy także:
Szybująca liczba zakażeń i rosnąca liczba hospitalizacji
Kiedy pracodawca sprawdzi szczepienia? Jak będą "cięższe czasy"