Autor : Aleksandra Kurowska
2022-09-15 16:47
Nowoczesne leki dla chorych na ciężką postać atopowego zapalenia skóry (AZS) nie tylko szybko poprawiają stan ich skóry, ale także redukują najbardziej uciążliwy objaw – świąd, co przekłada się na poprawę stanu psychicznego pacjentów – ocenia dermatolog prof. Irena Walecka.
Atopowe zapalenie skóry to, przewlekła nawracająca dermatoza, która znacząco wpływa na życie dotkniętych nią młodych ludzi. Ze względu na widoczne zmiany skórne, nastolatkowie i dzieci z AZS czują się stygmatyzowani, niejednokrotnie wykluczani społecznie, mają trudności w nauce i w adaptacji w grupach rówieśników. Nierzadko popadają w depresję, mają objawy lękowe i zaburzenia snu. W tym tygodniu w ramach cyklu "Tydzień z AZS i chorobami współistniejącymi" przedstawiamy najważniejsze informacje na temat tej choroby, zwłaszcza jej cięższych postaci.
Od listopada ubiegłego roku w Polsce refundowana jest – w ramach programu lekowego – terapia biologiczna w ciężkiej postaci AZS u osób dorosłych. Dzieci z ciężkim AZS i ich rodzice czekają na decyzję Ministerstwa Zdrowia ws. objęcia takim programem również młodszych pacjentów.
- Jeszcze do niedawna chorym na ciężką postać AZS dorosłym mieliśmy niewiele do zaproponowania, jeśli nie odpowiadali na stosowane standardowe leczenie immunosupresyjne. Postęp medycyny, pojawianie się nowych leków, w tym leków biologicznych pozwala nam lekarzom trochę odetchnąć z ulgą, bo mamy wreszcie nowe, skuteczne narzędzia terapeutyczne” – powiedziała portalowi CowZdrowiu.pl prof. Irena Walecka, która kieruje Kliniką Dermatologii CMKP w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie.
-Życie osób z ciężką postacią AZS, u których standardowe leczenie nie przynosi adekwatnych efektów, jest bardzo trudne. Najgorszym objawem z punktu widzenia pacjenta jest świąd, który nie tylko budzi w nocy, ale także nie pozwala zasnąć, więc chorzy są niewyspani, rozdrażnieni, miewają wybuchy niekontrolowanej złości, obniżony nastrój, depresję, nerwicę lękową, myśli samobójcze, a nawet próby samobójcze – mówi Prof. Irena Walecka.
-Muszę przyznać, że na efekty terapii lekiem biologicznym pacjentów z ciężką postacią AZS nie trzeba długo czekać. Różnica jest już po drugim podaniu, a po czwartym pacjenci mówią o bardzo dużej redukcji świądu. Poprawa stanu skóry i redukcja świądu przekładają się też na poprawę stanu psychicznego – dodaje.
Specjalistka nie ma wątpliwości, że nowy lek powinien być refundowany również dla dzieci i młodzieży. -Niestety razem z dzieckiem choruje cała rodzina, kiedy ono nie śpi, nie śpią też rodzice. Dzieciom trudno wysiedzieć w szkole, trudno się skupić i uczyć, gdy skóra piecze i swędzi. W przypadku nastolatków, na typowe dla tego wieku problemy, nakłada się jeszcze przewlekła choroba. Dzieciom chyba jeszcze trudniej żyć z AZS niż dorosłym, bo rówieśnicy się z nich śmieją, dokuczają. Te dzieci, same powoli izolują się społecznie, w efekcie czego gorzej się rozwijają. Wdrożenie skutecznego leczenia na wczesnym etapie pozwoliłoby im normalnie funkcjonować – uważa Prof. Irena Walecka.
Szacuje się, że na umiarkowaną lub ciężką postać AZS choruje 10-20 proc. populacji dziecięcej oraz 2-5 proc. populacji dorosłych.
Światowy Dzień AZS: objawy, problemy pacjentów, leczenie
Polska w raporcie WHO. Jesteśmy pod kreską - najnowsze dane
13 września Światowy Dzień Sepsy - co powinniśmy o niej wiedzieć?
Atopowe zapalenie skóry - fakty i mity (infografika)
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl