Autor : Marta Markiewicz
2022-10-11 17:01
Polska onkologia znajduje się w procesie kluczowych zmian organizacyjnych. W ramach tworzonej Krajowej Sieci Onkologicznej zaplanowano m.in. utworzenie centrów kompetencji – tzw. unitów narządowych. Czy dotychczas udało się powołać ich wystarczającą liczbę? O idei unitów narządowych, ich przygotowaniu i realizacji na polskim gruncie rozmawiamy z profesorem Jackiem Jassemem, specjalistą w dziedzinie radioterapii onkologicznej i onkologii klinicznej, kierownikiem Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Unity narządowe w światowej onkologii to jeden z głównych sposobów organizacji opieki nad pacjentami zmagającymi się z nowotworami. Jednym z ich prekursorów i gorącym orędownikiem w kraju jest gdański onkolog - prof. Jacek Jassem, który już w 2013 roku przedstawił pierwszą koncepcję utworzenia Breast Cancer Unitów (BCU). Redakcja Cowzdrowiu.pl zaprosiła profesora do rozmowy, w której podsumowaliśmy dotychczasowe działania na rzecz tworzenia miejsc, gdzie pacjenci z nowotworami mogą otrzymywać kompleksową opiekę onkologiczną.
- Unity narządowe to skoordynowana, kompleksowa opieka nad pacjentami z wybranym nowotworem. Zaczęło się od raka piersi na początku tego stulecia, kiedy narodziła się ta koncepcja. Chodziło o to, by "pod jednym dachem" - tylko nie należy traktować tego dosłownie - zgromadzić wszystkich ekspertów, którzy zajmują się diagnostyką i leczeniem tego nowotworu. Chodzi o to, by chory nie musiał sobie sam organizować całego tego długotrwałego procesu, jakim jest leczenie nowotworu - wskazuje ekspert. Dodaje, że ideą unitów narządowych jest kompleksowa diagnostyka pacjenta z podejrzeniem danego nowotworu, a następnie skonsultowanie terapii ze wszystkimi specjalistami, którzy zajmują się leczeniem tego nowotworu.
Obejrzyj rozmowę:
Ekspert wskazuje, że kluczową korzyścią wynikającą z opieki sprawowanej przez kadrę zgromadzoną w centrum kompetencji jest jej wysoka jakość.
- Są to z założenia ośrodki wyspecjalizowane, więc powinny mieć duże doświadczenie w danym nowotworze - nie tylko w kontekście liczby leczonych pacjentów, ale również wyników leczenia- ocenia prof. Jacek Jassem. Dodaje, że w onkologii liczba przekłada się na jakość i wymóg ilościowy jest stosowany praktycznie we wszystkich unitach. Dlatego też na świecie placówki aspirujące do grona unitów narządowych nie tylko muszą wykazać się odpowiednią liczbą specjalistów, ale również wypełnić wymagania związane z liczbą leczonych pacjentów.
- Chirurg musi wykonać odpowiednią liczbę operacji w ciągu roku, radiolog musi - w przypadku raka piersi - obejrzeć określoną liczbę mammografii, radioterapeuta - zaplanować odpowiednią liczbę napromieniań, a patolog obejrzeć określoną liczbę preparatów histopatologicznych- wskazał onkolog.
Profesor zwraca również uwagę, że na świecie istnienie ośrodków prowadzących opiekę kompleksową jest korzystniejsze ekonomicznie dla systemów ochrony zdrowia. Wiąże się to z właściwym doborem metod diagnostycznych czy terapii.
- Jeżeli chory od razu trafi na właściwą ścieżkę, nie ma potrzeby wykonywania dodatkowych badań. Często bywa tak, że pacjentowi jest wykonywane badanie, po czym przychodzi do specjalisty i okazuje się, że badanie trzeba powtórzyć, bo wynik jest sprzed trzech miesięcy lub badanie jest złej jakości czy źle zinterpretowane. W onkologii jakość ma ogromne znaczenie, a największym kosztem w onkologii jest nieskuteczne leczenie- przekonuje onkolog.
Zdaniem prof. Jacka Jassema zbyt wolne wdrażanie i brak wystarczającej liczby placówek realizujących kompleksową opiekę onkologiczną to jedna z największych bolączek polskiego systemu ochrony zdrowia. Ekspert dodaje, że unity narządowe w onkologii nie potrzebują sieci onkologicznej, której gdański onkolog jest zdecydowanym przeciwnikiem. Przypomina również, że pierwsza koncepcja Breast Unitu, przygotowana wspólnie z Adamem Kozierkiewiczem, została przedstawiona resortowi zdrowia 9 lat temu (sic!) i czerpała z najlepszych, sprawdzonych rozwiązań i wytycznych, przygotowanych przez Europejskie Towarzystwo EUSOMA (European Society of Mastology/ European Society of Breast Cancer Specialists).
Zdaniem prof. Jacka Jassema wdrożenie unitów narządowych nie byłoby możliwe bez zaangażowania organizacji pacjenckich, które na każdym kroku starały się wywierać presję na ministerialnych urzędnikach. - W efekcie pierwszy Breast Unity, który miał kontrakt z Narodowym funduszem Zdrowia, powstał w 2019 roku i do końca 2019 roku było 5 takich ośrodków. Obecnie jest ich 33, natomiast według naszych obliczeń powinno dla raka piersi ich być 70 - wskazał onkolog. Dodał, że wyliczenia bazują nie tylko na danych epidemiologicznych, ale również kwestii dostępności - nie może być bowiem tak, że pacjent musi przejechać pół Polski, żeby znaleźć się pod opieką wyspecjalizowanego ośrodka. W ocenie eksperta niepokojące jest to, że w przypadku BU na mapie Polski znajdują się województwa, gdzie nie ma ani jednego ośrodka kompleksowej opieki dla chorych na raka piersi.
- Myślę, że trzeba dalej pracować nad tym rozwiązaniem, aby zapewnić pacjentom lepszą jakość leczenia - dodał prof. Jassem.
W rozmowie z naszą redakcją onkolog przyznał, że historia tworzenia unitów narządowych dla raka płuca jest jeszcze bardziej smutna niż w przypadku BU. - O tym, że tego typu ośrodki powinny powstać mówimy od wielu lat. Nasze prośby poskutkowały tym, że trzy lata temu Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło prace nad tym produktem. One toczyły się dosyć wolno i w efekcie powstał dokument, który miał wyjść do konsultacji zewnętrznych. Ja miałem okazję konsultować go na etapie, kiedy był jeszcze w ministerstwie (...) i włosy jeżyły mi się na głowie, bo był to dokument (...), który nie nadawał się do konsultacji. Podam przykład – zalecano, aby u wszystkich chorych na raka płuca wykonywać mammografię, ponieważ zrobiona kalkę z Breast Unitu. To pokazuje jakość przygotowania tego dokumentu - wskazał profesor.
Dodał, że ku jego ogromnemu zaskoczeniu projekt w wersji niezmienionej wyszedł do konsultacji społecznych, które miały trwać miesiąc, ale po kilku dniach resort zdrowia skrócił czas do dwóch tygodni - tłumacząc się pilną potrzebą wdrożenia jego zapisów. - Ostatecznie sprawa ucichła. Próbowałem wielokrotnie dowiedzieć się co się dzieje z tym projektem, ministerstwo przyznało, że wina leży po ich stronie. (...) Z ostatnich moich nieoficjalnych informacji wynika, że w marcu przyszłego roku projekt ten ma zostać przyjęty i opublikowany - zdradził Jacek Jassem.
Zapytany o pozytywne aspekty opieki onkologicznej w Polsce prof. Jacek Jassem wskazał, że promyczkiem nadziej w polskiej onkologii jest fakt, że pomimo skromnych zasobów w porównaniu z innymi krajami, polska onkologia ma wyniki leczenia niewiele gorsze niż w innych krajach. - Biorąc pod uwagę stosunek nakładów do efektów leczenia - to nie jest zła sytuacja - ocenił profesor. - Jest jednak wiele do poprawienia i często nie są to bariery medyczne, ale organizacyjno-finansowe - dodał.
Wskazał również, że pilotaż sieci onkologicznej należy oceniać w kategorii porażki, która kosztowała ogromne pieniądze. - A na dodatek sieć ma zostać wdrożona w całym kraju, mimo że nikt nigdy nie pokazał wyników tego pilotażu - zwrócił uwagę Jacek Jassem.
Onkolog zwrócił również uwagę na to, że w środowisko onkologów stara się organizować unity narządowe oddolnie i jest kilka lub nawet kilkanaście ośrodków, które wykonują świetną pracę i mają bardzo dobre wyniki leczenia, nie mając kontraktu z NFZ.
Więcej na ten temat:
A. Niedzielski: Podwoiliśmy nakłady na onkologię
Cancer Unity w Polsce: liczba, rozwój i rozmieszczenie w kraju
A. Żyłowska o sytuacji pacjentów z rakiem płuca
Kolejna organizacja pacjentów krytykuje ustawę o sieci onkologicznej