Autor : Agata Szczepańska
2024-07-09 10:07
Kierunki lekarskie prowadzi obecnie rekordowo dużo uczelni. W tym roku akademickim - 2024/2025 - ma ich być mniej niż w ubiegłym, jednak ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Rok temu nie wszystkie miejsca zostały obsadzone, choć część szkół miała naprawdę niewysokie wymagania wobec kandydatów. Jednak aby studiować medycynę na renomowanej uczelni, na maturze z biologii i chemii trzeba mieć dobre wyniki.
Studia 2024 - jakie wyniki z matury dają szanse na studiowanie medycyny?
Na niemal każdej uczelni prowadzącej studia medyczne, przy naborze brane są pod uwagę następujące przedmioty: biologia, chemia, matematyka, fizyka. Często obowiązkowa jest biologia, a z pozostałych trzech przedmiotów – jeden do wyboru.
Progi punktowe zmieniają się co roku, a uczelnie podają inne wartości na każdym etapie przyjęć. Ich ostateczna wysokość znana jest dopiero po zamknięciu rekrutacji. Gdy w lipcu i sierpniu zeszłego roku pytaliśmy o liczbę punktów, uprawniającą do przyjęcia na studia, wiele szkół odpowiadało, że wysokość progów na pewno się jeszcze zmieni. Najbardziej aktualne są więc progi podawane przez uczelnie na początku mijającego roku akademickiego, czyli w październiku 2024 r. Przypominamy, jak to wówczas wyglądało.
Redakcja CowZdrowiu.pl pytała m.in. o progi punktowe oraz o liczbę kandydatów ubiegających się o jedno miejsce na kierunku lekarskim. Zainteresowanie oczywiście zależy od uczelni. W zeszłym roku rekordziści mieli ponad 30 kandydatów walczących o jeden indeks. Ale w większości szkół było po kilku chętnych na miejsce – i dotyczy to również uniwersytetów medycznych.
Przypominamy: Jakie progi punktowe na studia lekarskie w 2023? Mamy dane z uczelni
Na Politechnice Wrocławskiej, która w zeszłym roku uruchomiła kierunek lekarski po raz pierwszy, o jedno miejsce walczyło ostatecznie 37,63 kandydatów i kandydatek. – Przyjęliśmy w sumie 60 osób, mieliśmy 2258 chętnych – informował Andrzej Charytoniuk, rzecznik prasowy uczelni. By się dostać na studia, trzeba było zdobyć 538,8 pkt na 785 możliwych maksymalnie do zdobycia.
Liczby te robią wrażenie, tym bardziej, że nie jest to jedyna uczelnia w tym mieście kształcąca przyszłych lekarzy. We Wrocławiu działa Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich, który w tym roku uruchomił kierunek lekarski w filii w Wałbrzychu. Zgłosiło się tam 500 kandydatów na 50 miejsc, a najniższy poziom punktowy wynosił 227, podczas gdy we Wrocławiu jest to 240 pkt.
Przypominamy: Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu najlepszą polską uczelnią medyczną
W stolicy Małopolski kierunki lekarskie prowadzą dwie uczelnie: Uniwersytet Jagielloński oraz Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego.
- W rekrutacji na kierunek lekarski stacjonarny udział wzięło 1249 kandydatów, co dało wynik 5,2 kandydata na jedno miejsce. Przyjętych zostało 244 kandydatów – podawał Adam Koprowski, rzecznik prasowy UJ.
Wynik ostatniej osoby zakwalifikowanej do przyjęcia na kierunku lekarskim na Uniwersytecie Jagiellońskim to 81,33 pkt na 100 możliwych do zdobycia. W ubiegłych latach progi wynosiły: 77,67 pkt w 2022 r., 75 pkt w 2021 r., 78,67 pkt w 2020 r., 75,67 pkt. w 2019 r. Na kierunku niestacjonarnym próg wyniósł 44,67 pkt.
Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego na kierunek lekarski (studia stacjonarne) przyjęła 150 studentów. – Przy rekrutacji brano pod uwagę wyniki egzaminów maturalnych z dwóch przedmiotów do wyboru spośród czterech: matematyki, fizyki, biologii i chemii. Można było uzyskać maksymalnie 200 pkt. Osoby, które dostały się na studia, uzyskały od 78-180 punktów – informowała Anna Cieślak, rzeczniczka prasowa uczelni.
W zeszłym roku w woj. małopolskim przybyły dwie uczelnie kształcące lekarzy – w Nowym Sączu i Nowym Targu. Ta pierwsza, Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu, miała 475 kandydatów na kierunek lekarski, co stanowi 9,5 kandydata na jedno miejsce.
- Warunkiem rekrutacji było uzyskanie m.in. 160 punktów z przedmiotów: biologia, chemia lub fizyka na poziomie rozszerzonym, co spełniły 234 osoby. Na liście osób wpisanych na studia (pierwsze 50 osób) liczba punktów wynosiła: od 354 do 288 punktów – podawał Tomasz Zacłona, rzecznik prasowy uczelni.
W tym roku w Małopolsce przybyć jeszcze co najmniej jedna uczelnia kształcąca przyszłych lekarzy – Akademia Tarnowska. Uruchomiła już rekrutację, choć resort zdrowia nie przyznał jeszcze limitów na studia medyczne. Jednak, według ostatnich deklaracji ministra nauki Dariusza Wieczorka, ma ona spore szanse na to, że ostatecznie limity otrzyma.
Przypominamy: Limity na medycynę: liczba miejsc może się zwiększyć
O przyjęcie na kierunek lekarski prowadzony przez Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie ubiegało się w zeszłym roku 4092 osób (przy limicie 250 miejsc), czyli 16,4 na jedno miejsce. Pierwszy próg punktowy wynosił 170, ostatecznie ukształtował się na poziomie 158 pkt. Na studiach niestacjonarnych wyniósł 100 pkt.
W ubiegłych latach progi na studiach stacjonarnych wynosiły: 145 pkt w zeszłym roku akademickim, 141 pkt w roku 2021/22, 150 pkt w roku 2020/21.
Na Uniwersytecie Medycznym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu w zeszłorocznej rekrutacji na studia stacjonarne na kierunku lekarskim zarejestrowało się 3169 kandydatów (9 osób na miejsce), a na studia niestacjonarne 377 kandydatów (3 osoby na miejsce). - Ostatecznie przyjęliśmy 340 studentów stacjonarnych oraz 139 studentów niestacjonarnych – poinformowała Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, rzeczniczka uczelni.
O jedno miejsce na kierunku lekarskim na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie ubiegało się 10,7 osób. W sumie na 340 miejsc zgłosiło się 3638 kandydatów, przyjęto 342 osoby. Punktacja ostatniej przyjętej osoby na studia stacjonarne to 251 pkt na 300 możliwych maksymalnie do uzyskania.
Na studia niestacjonarne zgłosiło się 309 kandydatów, co daje 3 osoby na jedno miejsce. Tutaj próg punktowy wyniósł 212 (na 300 pkt.).
Przypominamy: Część uczelni "wypadło". Limity przyjęć na kierunkach lekarskich
Studia lekarskie to oblegany kierunek nie tylko na uniwersytetach medycznych (tam pod względem popularności wyprzedzają je jedynie kierunki lekarsko-dentystyczne). Są w czołówce również na pozostałych uczelniach. – Najwięcej osób podczas rekrutacji w Uniwersytecie Opolskim stara się o przyjęcie na studia stacjonarne kierunku lekarskiego – przyznawała Katarzyna Kownacka, rzecznika tej uczelni.
W zeszłym roku zgłosiło się tam 2299 kandydatów, co daje prawie 18 osób na miejsce. Na studiach niestacjonarnych chętnych było nieco mniej - ponad 8 osób na miejsce (448 kandydatów).
Aby zostać przyjętym, trzeba było zdobyć 150,87 pkt, gdzie 87 to wynik maturalny z biologii (poziom rozszerzony), jako kryterium dodatkowe stosowane w przypadku kandydatów o równej liczbie punktów. Maksimum ukształtowało się na poziomie 192 pkt. Na studiach niestacjonarnych próg punktowy wyniósł 100 pkt, przy maksimum na poziomie 156 pkt.
W poprzednim roku próg punktowy na studiach stacjonarnych wyniósł 145,78 pkt (na 182 pkt), a rok wcześniej - 145,73 pkt (na 177 pkt).
Dużym zainteresowaniem cieszy się kierunek lekarski również na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W zeszłym roku o przyjęcie na te studia stacjonarne ubiegało się 4198 osób, czyli 20,57 kandydatów na jedno miejsce. Przyjęto 211 osób. Na studia niestacjonarne było 749 chętnych – 15,6 na miejsce; przyjęto ostatecznie 72 osoby.
Ile punktów trzeba było mieć, by się dostać na kierunki lekarskie na UMK? Na studia stacjonarne próg wyniósł 79,6 pkt (na 98 pkt), a niestacjonarne - 56,6 pkt (91,05 pkt).
Rok wcześniej progi wynosiły odpowiednio 74,45 pkt i 54,15 pkt (na 100 pkt).
Przypominamy: Co dalej z kształceniem lekarzy na nowych kierunkach?
Na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie o jedno miejsce na studiach stacjonarnych na kierunku lekarskim ubiegało się 13,47 osób - 2021 kandydatów na 150 miejsc. - Limit miejsc został wypełniony. Próg punktowy został ostatecznie obniżony z 417 na 414 punktów (na 600 możliwych do zdobycia). W roku poprzednim było to 396 punktów – podawał Łukasz Staniszewski, rzecznik UWM.
Również na Uniwersytecie Jana Długosza w Częstochowie kierunek lekarski cieszył się ogromnym powodzeniem. Na studia stacjonarne zgłosiło się 1932 kandydatów, czyli ok. 32,2 na jedno miejsce, a na studia niestacjonarne - 244 osób, czyli 8,1 na jedno miejsce.
Próg punktowy na studia stacjonarne wynosił 150 pkt, a na studia niestacjonarne 101 pkt (na 200 pkt zarówno na studia niestacjonarne jak i stacjonarne). Rok wcześniej próg punktowy wynosił na studia stacjonarne 143 pkt, a na niestacjonarne 118 pkt.
- Warto dodać, że problem z rekrutacją na kierunek lekarski polega na tym, że kandydaci zgłaszają się na wiele uczelni, by potem wybrać tę, która im najbardziej pasuje. Oznacza to rezygnację ze studiów w naszej uczelni, choć kandydaci nie zawsze nas o tym informują, co powoduje opóźnienia w uruchamianiu kolejnych grup osób z listy rezerwowej – zwracał uwagę Marek Makowski, rzecznik prasowy częstochowskiej uczelni.
Przypominamy: Limity na studia lekarskie: co z uczelniami w trakcie oceny?
Również na Uniwersytecie Warszawskim, będącym jedną z uczelni, która w zeszłym roku po raz pierwszy uruchomiła kierunek lekarski (choć w tym przypadku nie jest to debiut, ale raczej powrót po latach), był on najpopularniejszym kierunkiem studiów pod względem liczby kandydatów na jedno miejsce (30,17 osób). Łączna liczba chętnych (zarejestrowanych kandydatów) wynosiła 1810 osób.
Próg punktowy (punktacja ostatniej osoby przyjętej) wynosił dokładnie 77,77 na 100 pkt możliwych do zdobycia. Przyjęto łącznie 60 osób.
Kierunek lekarski u innego z zeszłorocznych debiutantów – na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach – także był oblegany przez chętnych. Zarejestrowało się blisko 1000 kandydatów i zgodnie z przyjętymi limitami studia rozpocznie 60 studentów – informowała Beata Gałek, rzeczniczka UPH. To daje ponad 16,6 osób na jedno miejsce.
Najwyższa liczba punktów kandydatów na kierunek lekarski wynosiła 95,20, natomiast ostatnia osoba przyjęta na studia miała wynik 72,80 pkt. Maksymalna liczba możliwych do zdobycia punktów kwalifikacyjnych wynosiła 100.
Przypominamy: Co dziesiąty lekarz chce emigrować. Ale dopiero po specjalizacji
Przyszłych lekarzy kształcą również uczelnie kościelne - i studia te cieszą się dużym powodzeniem. Stołeczny Uniwersytet kardynała Stefana Wyszyńskiego, który kierunek lekarski prowadzi od niedawana, miał w zeszłorocznej rekrutacji 26,93 chętnych na miejsce. Ostatnia zakwalifikowana osoba na studia stacjonarne w ramach limitu miejsc miała 86,80 pkt, a maksymalna liczba punktów wynosiła 100.
Rok wcześniej o jeden indeks ubiegało się 11,86 osób, a próg punktowy wyniósł 79,90 pkt (a na studia niestacjonarne 58,90 pkt).
Przedmioty brane pod uwagę w rekrutacji to obowiązkowo biologia, chemia, matematyka.
W zeszłym roku kształcenie lekarzy rozpoczął m.in. Katolicki Uniwersytet Lubelski - również z sukcesem. Uczelnia informowała, że chęć studiowania na nowo utworzonym kierunku lekarskim zgłosiło prawie 1,5 tys. osób na 60 miejsc, co oznacza, że o jedno miejsce ubiegało się 25 kandydatów. W odpowiedzi na pytanie o progi punktowe, biuro prasowe KUL przekazało redakcji CowZdrowiu.pl, że ostatnia osoba przyjęta na kierunek lekarski przy ogłoszeniu pierwszej listy miała 85 pkt na 100. Zgodnie z zasadami rekrutacji na kierunek lekarski wymagane są wyniki co najmniej na poziomie 50 proc. z biologii oraz chemii lub matematyki (na poziomie rozszerzonym) lub fizyki. Jeżeli kandydat zaliczył więcej niż jeden z tych przedmiotów, punktuje się ten, z którego uzyskał najlepszy wynik.
Na początku lipca uczelnia poinformowała, że kardiochirurg i transplantolog prof. Michał Zembala został powołany na prorektora ds. klinicznych i rozwoju badań medycznych KUL. Profesor tworzy w Lublinie oddział chirurgii i transplantacji serca. Nowy prorektor zacznie urzędowanie od września, z Wydziałem Medycznym KUL związany jest od ubiegłego roku. Do tej pory był pełnomocnikiem rektora ks. prof. Mirosława Kalinowskiego.
Przypomnijmy, w minionym roku akademickim lekarzy kształcić mogło 36 uczelni. W poprzednim było ich 24. To bezprecedensowy skok, możliwy m.in. dzięki zmianom w przepisach i złagodzeniu wymogów dla szkół chcących otwierać kierunki lekarskie. Na 39 uczelni mogących kształcić przyszłych lekarzy (36 już prowadzących kierunki i trzech się do tego przygotowujących), 17 uzyskało uprawnienia do prowadzenia kształcenia w latach 2022-2023, w wyniku liberalizacji przepisów ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. 29 z nich to uczelnie publiczne, 10 uczelnie prywatne. Wśród tych placówek siedem ma statut status szkół wyższych zawodowych, a 32 to uczelni akademickie.
W nowym roku akademickim uczelni z kierunkami lekarskimi może być mniej. Na razie zgodę na prowadzenie studiów na kierunku lekarskim w roku akademickim 2024/2025 posiada obecnie 28 uczelni (w tym jedna posiadająca filię) - tyle zostało uwzględnionych w projekcie rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym. Osiem uczelni oraz jedna filia - które prowadziły kształcenie w roku akademickim 2023/2024 z negatywną opinią Polskiej Komisji Akredytacyjnej - jeszcze nie uzyskały zgody na kształcenie w roku 2024/2025. Są to:
Uniwersytet Kaliski im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego
Poznańska Akademia Medyczna Nauk Stosowanych im. Księcia Mieszka I
Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach
Politechnika Wrocławska
Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu
Społeczna Akademia Nauk z siedzibą w Łodzi
Akademia WSB
Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Targu
filia uczelni już wcześniej działającej (Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach (filia w Bielsku-Białej)
Podmioty te obecnie podlegają ocenie PKA.
Przypominamy: LEK: czy ten egzamin cokolwiek sprawdza? Wymaga pilnej reformy
Poza tym od roku akademickiego 2024/2025 możliwe jest uruchomienie limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim na dwóch uczelniach (Akademia Tarnowska oraz Politechnika Bydgoska), jednak one również są teraz oceniane przez PKA. One jednak mają duże szanse, by kontrolę przejść pozytywnie i limity otrzymać.
Nie jest to wykluczone również w przypadku innych ocenianych uczelni. - Jeśli będzie pozytywna opinia PKA, to nie widzę podstaw, by tych kierunków nie uruchamiać. Wówczas limity ulegną zwiększeniu. Najprawdopodobniej to się odbędzie – informował niedawno w Sejmie wiceminister zdrowia Marek Kos. Chodzi o 682 miejsca, jeśli wszystkie oceniane szkoły spełniłyby standardy kształcenia.
Przypominamy: Kredyty na studia medyczne: zainteresowanie jest coraz większe
Na razie limit przyjęć na studia na kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym przewidziany jest na poziomie 11 tys. 124 miejsc, czyli bardzo podobnym jak w mijającym roku akademickim – 11 tys. 142. Z tego na studia na kierunku lekarskim projektowany limit przyjęć ogółem wynosi 9 tys. 636 miejsc, w tym na jednolitych studiach magisterskich prowadzonych w formie studiów stacjonarnych w języku polskim - 6 tys. 228 miejsc.
Masowe otwieranie studiów dla przyszłych lekarzy krytykują m.in. samorząd lekarski oraz Porozumienie Rezydentów OZZL (PR), które zwraca uwagę, że wiele nowych kierunków nie ma pozytywnej opinii PK). W ciągu roku akademickiego PR niejednokrotnie informowało o patologicznych sytuacjach na nowych kierunkach: zbyt dużych grupach na zajęciach, kilkusetkilometrowych podróżach do prosektoriów, nauce anatomii wyłącznie na modelach, braku zaplecza klinicznego czy nieodpowiednich wykładowcach.
Duża liczba miejsc budziła też obawy o to, że na studia lekarskie przyjmowane będą osoby, które nie mają podstawowej wiedzy z biologii czy chemii. Jedna z "nowych" uczelni zapraszała nawet do maturzystów, którzy nie zdawali egzaminu z przedmiotów kierunkowych, oferując, że "to zorganizuje". PR alarmowało, że kiedyś, by studiować medycynę, trzeba było zdać maturę na naprawdę wysokim poziomie, teraz wystarczy ją ledwo zaliczyć.
Z drugiej strony, wiele z nowo otwartych miejsc na studiach medycznych nie zostało wykorzystanych. Wiceminister zdrowia Urszula Demkow podawała, że ostatecznie nie obsadzono 447 miejsc – a było ich w sumie ok. 6,5 tys.
Polecamy także:
Lekarze: nazwa ukończonej uczelni na pieczątce? Można, ale nie trzeba
Zastępczyni redaktor naczelnej; specjalizuje się w tematach związanych z prawem medycznym i procesem legislacyjnym, szczególnie zainteresowana psychiatrią. Wcześniej dziennikarka i redaktorka w Dzienniku Gazecie Prawnej oraz Polskiej Agencji Prasowej. Kontakt: agata.szczepanska@cowzdrowiu.pl