Autor : Anna Jackowska
2022-11-07 11:20
Adam Niedzielski przyznał, że tydzień temu zlecił w resorcie audyt, który ma wykazać, jak były uchwalane przepisy dotyczące eksperymentów medycznych. - Sprawdzimy, kto, kiedy i jak te przepisy wprowadzał - zadeklarował w TOK FM minister. Pytany, czy nie widzi ewidentnego sprzyjania konkretnym firmom, odpowiadał: "Jeśli stwierdzimy takie działanie, jako funkcjonariusz publiczny powiadomię odpowiednie służby".
Zainteresowanie ministerstwa tą sprawą wzbudził serial (reportaż) "Eksperyment" Michała Janczury, dzięki któremu na jaw wyszło wiele niejasności.
Poważne wątpliwości budzi np. rozporządzenie, które wprowadzało obowiązek reklamowania w szkołach rodzenia firm pobierających i przechowujących komórki macierzyste (rozporządzenie zmienione po tekście tokfm.pl z kwietnia tego roku).
Kolejne kontrowersje wzbudzała poprawka przeforsowana przez posła Bolesława Piechę na ostatnim etapie prac parlamentarnych nad nowelizacją ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. To właśnie ta poprawka umożliwiała pobieranie od pacjentów pieniędzy za udział w eksperymentach leczniczych.
Wątpliwości budzą też okoliczności i sposób powstawania regulacji o wyjątku szpitalnym i zwalnianie niektórych podmiotów z opłat za udział w tej procedurze. Zgodnie z ustawą prawo farmaceutyczne za złożenie wniosku o wyrażenie zgody na wytwarzanie preparatu w ramach wyjątku szpitalnego nie muszą płacić banki tkanek i komórek.
- Rozpoczęliśmy pracę nad dwoma ustawami, które będą regulowały i porządkowały proces prowadzenia eksperymentów - mówił w rozmowie z TOK FM Adam Niedzielski i zaznaczał, że pierwsza z tych ustaw to ustawa o badaniach klinicznych. To właśnie w oparciu o tę ustawę funkcjonują dziś komisje bioetyczne, które wydają zgody na przeprowadzenie eksperymentów. Zdaniem resortu zdrowia obecny sposób funkcjonowania budzi wiele wątpliwości, dlatego ma powstać komisja bioetyczna przy Agencji Badań Medycznych. Jej zadaniem będzie przyjmowanie wszystkich wniosków i wysyłanie ich do konkretnych komisji wyspecjalizowanych w danej dziedzinie medycyny.
Jak przypominają dziennikarze TOK FM, dziś wygląda to zupełnie inaczej - przykładowo wnioskami w ramach szpitala klinicznego zajmują się członkowie komisji z danej uczelni. To prowadzi do sytuacji, w których zgłoszenie jakiegoś profesora oceniają np. jego podwładni albo partnerzy biznesowi. W serialu "Eksperyment" opisywano też sytuację, w której wniosek o eksperyment okulistyczny rozpatrywała komisja, w której nie było ani jednego okulisty.
W ramach nowelizacji ma się też zmienić najbardziej kontrowersyjny przepis, czyli możliwość pobierania od pacjentów opłat za udział w eksperymencie leczniczym. To prowadziło do powstawania wielu klinik i prywatnych podmiotów, które działały w zasadzie tylko po to, by eksperymentować. Trzeba tu podkreślić, że eksperymenty opierają się na terapiach, które nigdy nie zostały zarejestrowane jako skuteczne. W praktyce oznacza to, że nie ma naukowego potwierdzenia, że ich zastosowanie może pomóc pacjentowi.
Nie oznacza to jednak, że nie będzie można eksperymentować, nie ma to też w jakikolwiek sposób ograniczać działalności naukowej. Eksperymenty będą możliwe, ale za pieniądze sponsorów lub fundusze pochodzące z grantów.
Kolejna zmiana, o której w rozmowie z TOK FM mówił minister zdrowia, jest szczególnie istotna z punktu widzenia pacjentów. - Zostanie utworzony fundusz kompensacyjny, z którego w prostej procedurze będą wypłacane pieniądze za ewentualne komplikacje i szkody pacjentów - zapowiedział Adam Niedzielski. To oznacza, że jeśli w ramach eksperymentu wystąpią jakieś nieprzewidziane skutki uboczne, pacjent nie zostanie bez pomocy. W ramach procedury administracyjnej będzie się mógł domagać wypłaty środków.
Ale to nie koniec listy przepisów, które resort zdrowia zamierza zmienić w związku z publikacją serialu "Eksperyment". Kolejna ma dotyczyć prawa farmaceutycznego. Chodzi o bardzo skomplikowaną procedurę tzw. wyjątku szpitalnego.
W uproszczeniu chodzi o procedurę umożliwiającą zastosowanie u pacjenta niezatwierdzonego preparatu. Tak działo się w przypadku terapii z użyciem komórek macierzystych. Sprawa ma swoje źródła w unijnym rozporządzeniu, które Polska implementowała w taki sposób, że w pewnym zakresie zmieniła jego sens. To, z kolei, doprowadziło do powstania niebezpiecznego procederu wprowadzania do obrotu leku poza jakąkolwiek kontrolą.
- Pracujemy nad reformą Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. Powstają przepisy, które mają zmienić strukturę tej instytucji. W ramach tej zmiany znowelizujemy też przepisy dotyczące wyjątku szpitalnego - zapowiedział Niedzielski w rozmowie z TOK FM.
Źródło: TOK FM
Polecamy także:
Rozbito gang oszustów oferujących tani sprzęt medyczny jako markowy
Lekarze zainaugurowali pod Sejmem akcję „Bezpieczne Leczenie”