Autor : Agata Szczepańska
2024-09-11 11:11
W Polsce rocznie notuje się ponad 8 tys. nowych przypadków raka urotelialnego, a każdy z nich wymaga szybkiego i skutecznego działania. Fundacja Wygrajmy Zdrowie zainaugurowała kampanię edukacyjną „Krwiomocz? Działaj!”, która ma propagować wiedzę na temat tej choroby i ukierunkowanej na nią profilaktyki. Kampania ma na celu przede wszystkim zwiększenie świadomości pacjentów i zwrócenie uwagi lekarzy na tę chorobę.
Rak pęcherza moczowego jest drugim najczęstszym nowotworem urologicznym. Dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn, jednak najczęściej atakuje mężczyzn po 60. roku życia. Większość przypadków raka urotelialnego jest wykrywana na etapie, kiedy możliwe jest jeszcze leczenie radykalne, dające szansę na całkowite wyleczenie. Jednak ok. 20 proc. nowych rozpoznań dotyczy chorych, u których choroba została wykryta w fazie rozsiewu (przerzutów odległych), kiedy nie ma już szans na całkowite wyleczenie. Dlatego badania profilaktyczne, w tym przede wszystkim regularne badania moczu i USG dróg moczowych, stanowią kluczowy element wczesnego wykrywania raka urotelialnego. I choć oba badania są proste, bezbolesne, finansowane przez NFZ, a także dostępne w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, to ze względu na niską świadomość choroby nadal zbyt mało osób się na nie decyduje.
Przypominamy: Rak pęcherza - nowotwór zapomniany czy zaniedbany?
O kampanii rozmawiamy z Szymonem Chrostowskim, prezesem Fundacji Wygrajmy Zdrowie.
O raku pęcherza moczowego mówi się, że to nowotwór zapomniany, czy też może raczej zaniedbany. Czy to stąd pomysł na kampanię?
My jako Fundacja Wygrajmy Zdrowie już ładnych parę lat temu rozpoczęliśmy działania, w ramach Europejskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, dotyczące raka pęcherza moczowego. Wtedy rzeczywiście zatytułowaliśmy je „Rak pęcherza moczowego - zapomniany nowotwór”. Warto też zwrócić uwagę, że rak pęcherza był ostatnim nowotworem, który tak długo nie miał swojego programu. Dopiero w listopadzie 2022 r. dodano go do listy refundacyjnej.
Badając trochę ten temat, zauważyłem, że faktycznie, jeśli chodzi o przekrój chorób nowotworowych - nie licytując się, który jest ważniejszy, poważniejszy, bo wszystkie są ważne - rak pęcherza moczowego odstaje, jest zupełnie z tyłu, nawet w porównaniu z rakiem nerki, prostaty, rakiem jądra czy w ogóle układu moczowo-płciowego.
Odstaje, jeśli chodzi o wykrywalność, śmiertelność, czy świadomość społeczną?
I o śmiertelność, i o świadomość. To jest kampania tak naprawdę świadomościowa, mówimy w niej m.in. o tym, jakie czynniki ryzyka predykcjonują do tego, że ta choroba może wystąpić. Ja w trakcie moich spotkań, szkoleń z pracownikami firm, instytucji, spółek zawsze zadaję pytanie właśnie na temat raka pęcherza moczowego, stąd wiem, że ta wiedza jest po prostu kiepska. To jest jedna strona medalu. Drugą stroną medalu jest ta medyczna. Lekarze rodzinni niestety nie dopytują o pewnego rodzaju objawy, takie jak na przykład krwiomocz, czy ciemne zabarwienie moczu, bóle w podbrzuszu. Brakuje świadomości, że to mogą nie być objawy zwykłego zapalenia pęcherza tylko coś poważniejszego. Lekarze przepisują proste leki, które są bardzo tanie i działają na niepokojące objawy. I te bóle kiedyś w końcu ustają, krwiomocz też w końcu ustaje. A rak się rozwija.
Przypominamy: Uroonkologia: pojawiają nowe terapie, ważne, żeby były dostępne
To trochę zaskakujące, bo wydaje się, że krwiomocz to jest raczej objawem alarmującym. Krew w moczu czy krew w kale kojarzy się z poważną chorobą.
No właśnie nie zawsze. Ja też miałem krwiomocz przy moim nowotworze i gdy trafiłem w końcu do urologa, to dostałem leki przeciwzapalne i krwiomocz przeszedł. Bo one te wszystkie stany zapalne niwelują. A niestety przez to się usypia czujność onkologiczną.
Czyli, jeśli dobrze rozumiem, w przypadku tego nowotworu krwiomocz nie jest jego bezpośrednim objawem, tylko objawem jakiegoś zapalenia, które ten rozwijający się rak może wywołać. Dlatego można ten krwiomocz wyleczyć takimi prostymi lekami, a nowotwór rozwija się dalej.
Dokładnie tak. I to dotyczy również raka prostaty i nerek. W tym czasie nowotwór się rozwija, daje rzuty. Pacjent ma dolegliwości, ale one w końcu kiedyś przechodzą, jeżeli ma kontakt z POZ lub z urologiem.
Zatem kluczowa jest tu rola przede wszystkim lekarzy POZ?
Tak, chodzi nam o to, żeby z jednej strony nie bagatelizowali takich objawów jak krwiomocz, a z drugiej, żeby sami dopytywali pacjentów o różne dolegliwości. Szczególnie, że dla niektórych osób to mogą być wstydliwe kwestie. Czasem lekarz po prostu musi zadać konkretne pytanie i to jeszcze w taki sposób, żeby pacjent zrozumiał. To oczywiście zajmuje czas. Może pomogłyby ankiety wypełniane przez pacjentów? Tylko one musiałyby być tak skonstruowane, żeby każdy potrafił je prawidłowo wypełnić.
Wracając do krwiomoczu, to oczywiście nie musi być objaw raka pęcherza, samo krwawienie rzeczywiści może dotyczyć różnego rodzaju zapaleń, których jest bardzo dużo. Ale najpierw wykluczmy te najpoważniejsze choroby, sprawdźmy, czy to nie ma w tym podłoża nowotworowego. A wystarczą nam dwa proste badania: badanie moczu i badanie USG, które kosztuje, w zależności od regionu, ok. 120-150 zł.
Lekarz pierwszego kontaktu może na to USG skierować?
Tak. Możemy sobie nawet to prywatnie zrobić, bo wydać 150 zł raz na rok dla zdrowia, to nie jest jakaś fortuna, prawda?
Przypominamy: Nowotwory męskie: jesienny wąs elementem promocji zdrowia?
No nie jest, ale lekarz musi powiedzieć, że trzeba.
No to już druga sprawa. Dlatego jako Fundacja staramy się działać także systemowo, aby wprowadzić pewne instrumenty, które by trochę ulepszyły ścieżkę pacjenta. W ostatnich miesiącach intensywnie pracowałem nad tym zagadnieniem w bliskiej współpracy z towarzystwami naukowymi i konsultantami krajowymi. Podejmowaliśmy rozmowy z NFZ, AOTMiT. Rozpoczęliśmy także dyskusje ze środowiskiem POZ – aby wzmocnić rolę lekarza rodzinnego, możliwość kierowania na różne badania.
Wróćmy jednak do kampanii. Zwracają w niej państwo uwagę na czynniki ryzyka.
Owszem, bo mało kto wie, że tutaj też poważnym czynnikiem ryzyka są papierosy. Kiedy na szkoleniach zadaję pytanie, jakie są skutki palenia papierosów, to wszyscy mówią: rak płuca, rzadziej rak krtani, gardła, układu oddechowego. Tymczasem 60 proc. nowotworów powodowanych przez palenie to nowotwory pęcherza moczowego. Dlatego że nie ma jak odfiltrować wszystkich substancji smolistych, one się osadzają w pęcherzu, bo nerki nie dają sobie z tym rady, wypychają to do pęcherza.
Wspominał Pan, że rak pęcherza był jednym z ostatnich nowotworów, które do niedawna nie miały własnego programu lekowego, jak w takim razie wcześniej leczeni byli ci pacjenci?
Wcześniej oczywiście była operatywa, czyli usunięcie radykalnie, zachowawcze, plus chemioterapia w takiej starszej wersji. I oczywiście leczenie paliatywne. Nie była też określona żadna ścieżka takiego pacjenta, ponieważ nie było tej części onkologicznej, była tylko zachowawcza. Leki były zarejestrowane, ale nie były refundowane. To się zmieniło w 2022 r., kiedy powstał program lekowy po objęciu refundacją jednej z immunoterapii, a rok później, w 2023 r. dołączyła kolejna immunoterapia i koniugat. To spowodowało, że nastąpiło bardzo duże przyspieszenie, pacjenci zostali zaopiekowani.
Natomiast musimy zacząć uczyć lekarzy, że mają do dyspozycji nowe terapie, bo to jest dobrze zrobiony program lekowy, tak przynajmniej oceniają eksperci, onkolodzy i urolodzy. Teraz na tej mapie 10-12 najważniejszych nowotworów mamy wypełnioną lukę, jesteśmy w połowie stawki, jeżeli chodzi o zachorowalność i umieralność. Jednak umieralność mamy w dalszym ciągu największą w Europie - mówię o przeżywalności w trakcie tej choroby. Musimy więc teraz zrobić wszystko, żeby dogonić Zachód.
Fot. Materiały prasowe kampanii „Krwiomocz? Działaj!”
Polecamy także:
Prof. P. Chłosta: nie wątpię w sens kampanii profilaktycznych
Zastępczyni redaktor naczelnej; specjalizuje się w tematach związanych z prawem medycznym i procesem legislacyjnym, szczególnie zainteresowana psychiatrią. Wcześniej dziennikarka i redaktorka w Dzienniku Gazecie Prawnej oraz Polskiej Agencji Prasowej. Kontakt: agata.szczepanska@cowzdrowiu.pl
//