Autor : Maja Marklowska-Tomar
2020-12-20 17:59
Nie ulega wątpliwości, że 2020 był rokiem zdalnych usług medycznych. Choć takie rozwiązania istnieją od lat, niektóre osoby przekonały się do nich dopiero w trakcie pandemii, część z nich nie miała zresztą alternatywy.
A skoro telemedycyna zagościła na świecie na dobre, nie może zaskakiwać, że inwestorzy hojnie finansują spółki telemedyczne. Szczególnie te, które zajmują się zdalną diagnostyką. I nic nie wskazuje na to, żeby w kolejnych latach trendy związane z telemedycyną się zatrzymały. Kto w tym segmencie dysponuje największymi środkami?
Polska
Jeśli chodzi o kwoty finansowania, nie są one w naszym kraju z pewnością tak spektakularnie jak np. w Stanach Zjednoczonych. Ale i tak spółki całkiem nieźle radzą sobie z pozyskiwaniem funduszy na rozwój swoich produktów. Sztandarowym przykładem jest wrocławska firma Infermedica, wykorzystująca AI do diagnozowania pacjenta, która w ciągu 8 lat od powstania zebrała ponad 14 milionów dolarów. Według serwisu Crunchbase, to na chwilę obecną nadwiślański rekord. Warto wspomnieć, że ponad 10 milionów z tej kwoty Infermedica pozyskała w tym roku.
Znajdująca się na drugim miejscu spółka StethoMe z Poznania, umożliwiająca zdalne diagnozowanie płuc i serca, zdobyła finansowanie w wysokości prawie 7 milionów dolarów.
Na trzecim miejscu znajduje się warszawska firma HomeDoctor, organizująca nie tylko telekonsultacje z lekarzami, ale też wizyty domowe. Dotąd pozyskała ona 4,5 miliona dolarów.
- Polska telemedycyna na pewno będzie się rozwijała. Na kolejne lata zapowiedziano premiery kolejnych rozwiązań – zapowiadają obserwatorzy rynku.
Przykładem jest polska spółka Higo Sense, za którą stoją fundusze od ToReforge - firmy typu company builder. Na koniec pierwszego kwartału 2021 roku zapowiedziała ona premierę urządzenia Higo, które - dzięki wymiennym modułom, które znajdują się w zestawie - może być otoskopem, termometrem, stetoskopem, kamerą obrazowania gardła i dermatoskopem w jednym. Diagnozę, plan leczenia i e-receptę pacjent dostanie od lekarza zdalnie z pomocą spiętej z urządzeniem aplikacji mobilnej nawet w ciągu godziny. Posiadając już certyfikat CE na zgodność z wymaganiami Dyrektywy 93/42/EWG dotyczącej wyrobów medycznych dla wyrobów klasy IIa, Higo ma otwarte drzwi do podbicia Unii Europejskiej. Trwają prace nad rozszerzeniem rynków o Amerykę Południową i Bliski Wschód.
Do dziś Higo Sense uzyskało dotacje na badania i rozwój projektu w wysokości prawie 30 mln złotych, a firma jest też wspierana przez Aniołów Biznesu. - Nie ma wątpliwości, że kwoty finansowania rozwiązań telemedycznych będą rosły po nietypowym 2020 roku - twierdzi Łukasz Krasnopolski, CEO Higo Sense. - Nowe technologie są w stanie zapewnić nie tylko szybką, ale też rzetelną diagnozę czy ciągłość w monitorowaniu stanu pacjenta. Nawet gdy ustąpią obecne przeciążenia służby zdrowia, najlepsze rozwiązania znajdą miejsce na rynku medycznym - dodaje.
Świat
Tym, co zwraca szczególną uwagę podczas analizy rozmiarów finansowania spółek telemedycznych na podstawie danych z serwisu Crunchbase, jest absolutna dominacja podmiotów amerykańskich - w pierwszej piątce aż cztery spółki dysponujące największymi środkami pochodzą z USA. Jedna wywodzi się z Chin. A sumy są naprawdę imponujące - pięć pierwszych firm zebrało łącznie przeszło 2 miliardy dolarów. Jakie projekty zdobyły takie pieniądze?
Na pierwszym miejscu znajduje się bostońska firma Amwell, która stworzyła popularną w USA platformę telemedyczną. Podmiot powstały w 2006 roku zebrał do dziś ponad 800 milionów dolarów.
Na drugim miejscu znajduje się pochodząca z Kalifornii firma iRythm Technologies, której produkt o nazwie Zio pozwala na sprawne monitorowanie pracy serca pacjenta i przesyłanie raportów bezpośrednio do lekarza. Do tej pory firma zebrała niemal 500 milionów dolarów od 10 inwestorów. To o prawie 100 milionów dolarów więcej od zamykającej podium spółki Ro, zajmującej się "wirtualnymi klinikami”, w których pacjenci zdalnie mogą się konsultować i podejmować leczenie.
Tab. Pierwsza piątka najlepiej doinwestowanych firm w sektorze telemedycznym na świecie
Lp. | Nazwa
| Działalność
| Lokalizacja
| Suma inwestycji (w dolarach) |
1. | Amwell
| Platforma telemedyczna
| USA
| 810 954 610,00 |
2. | iRythm Technologies | Monitorowanie pracy serca i zdalne przesyłanie wyników do lekarza | USA | 468 171 781,00 |
3. | Ro | Firma zajmująca się “budowaniem” wirtualnych klinik | USA | 376 100 000,00 |
4. | SOC Telemed | Dobieranie lekarzy do pacjentów w przeszło 850 placówkach medycznych | USA | 343 333 996,00 |
5. | Miaoshou Doctor | Platforma służąca do komunikacji pomiędzy lekarzem i pacjentem | Chiny | 248 519 192,00 |
Źródło: Crunchbase (crunchbase.com)
Jak łatwo zauważyć, rozwiązania telemedyczne skupiają się głównie na monitorowaniu stanu pacjenta i zdalnym kontaktowaniu go z lekarzem.
- To pokazuje, gdzie inwestorzy widzą największe pole do poprawy funkcjonowania w obszarze ochrony zdrowia. Współczesne technologie pozwalają zaoszczędzić czas i pieniądze. Co ważne, dysponując precyzyjnymi urządzeniami do oceny stanu pacjenta, potrafią również zebrać i dostarczyć lekarzom danych wystarczających do stawiania rzetelnych diagnoz. Pandemia niewątpliwie przyspieszyła o dobrych kilka lat proces absorbowania przez rynek telemedycznych rozwiązań. Spodziewam się, że zostaną z nami na dobre - mówi Łukasz Krasnopolski z firmy Higo Sense.
Ale oczywiście telemedycyna to nie tylko zdalna diagnostyka. Na dalszych miejscach - niekiedy poza pierwszą dziesiątką najlepiej finansowanych firm - znajdują się podmioty, które szukają usprawnień w innych obszarach. Ciekawie wypada np. firma Avail Medsystems (ponad 127 milionów dolarów finansowania), zajmująca się rozwojem software’u telemedycznego przeznaczonego do gabinetów zabiegowych, który umożliwia m.in. zdalny kontakt pomiędzy lekarzami w trakcie operacji. Są też firmy proponujące opiekę spersonalizowaną nie tylko z uwagi na konkretną dolegliwość, ale też płeć. Firma Hims zapewnia rozwiązania telemedyczne konkretnie dla mężczyzn borykających się z łysieniem, zaburzeniami erekcji czy depresją.