Autor : Aleksandra Kurowska
2022-04-08 10:00
Reklamy leków i innych produktów leczniczych są zmorą dla osób słuchających radia czy oglądających telewizję. MZ ma projekt, który ma zmienić sytuację. Czy na lepsze?
Reklamy leków bez recepty, suplementów i innych produktów leczniczych wypełniają bloki reklamowe nadawców. Od lat w rankingach publikowanych przez wirtualnemedia.pl firmy farmaceutyczne są w czołówce pod względem wydatków na reklamy, czasem deklasowane przez telekomy czy producentów słodyczy. I tak np. w marcu tego roku, według szacunków najwięcej na reklamę w telewizji - 92,51 mln zł wydała firma Ferrero. Kolejne miejsca zajęły: Aflofarm (92,25 mln zł; w dół o 4,05 proc.) i Natur Produkt Pharma (71,28 mln zł; + 10,11 proc.).
W tym roku w samych aptekach sprzedaż ma mieć wartość blisko 42 mld zł (z tego tylko część to produkty na receptę, których reklamować w Polsce nie wolno). Równocześnie jednak wiele produktów leczniczych kupujemy poza aptekami np. w sklepach.
Reklamy zachęcają nas by kupować więcej - często wręcz starają się kreować nasze potrzeby. By nie kupować leków czy suplementów jak cukierków, przepisy przewidują, że reklamy mają te same obowiązkowe elementy ostrzegawcze. Ale przez te powtarzalność oraz różne zabiegi firm, tych obowiązkowych elementów nie słuchamy uważnie. Przygotowany przez MZ projekt przewiduje m.in.: zmiany w formułkach dotyczących bezpieczeństwa, które część producentów nagrywa tak, by tylko "odbębnić" obowiązek.
Jak podkreśla MZ: "obecne ostrzeżenie nie wykazuje potencjału do budowania pożądanych postaw u odbiorców służących bezpieczeństwu stosowania produktów leczniczych zgodnie z ulotką. Powyższa sytuacja wpływa niekorzystnie na odbiorcę przekazu reklamowego, bardzo słabo reagującego na odczytane ostrzeżenie, co w konsekwencji może wpływać na nierozsądną i nieodpowiedzialną konsumpcję leków".
Jak to zmienić? Proponowane nowe brzmienie ostrzeżeń buduje u odbiorcy pożądany nawyk konieczności zapoznawania się z ulotką informacyjną dołączoną do opakowania, która zawiera informacje dotyczące bezpiecznego dawkowania, stosowania zgodnie ze wskazaniami oraz z wszelkimi przeciwwskazania do stosowania produktu leczniczego.
Ostrzeżenie nie było zmieniane od dnia wejścia w życie rozporządzenia, czyli 2008 r. Jak przyznaje resort zdrowia, powtarzalność reklam i ich elementów ostrzegawczych, zamiast przynosić korzystne efekty, męczy. - Wywołuje u adresata reklamy znużenie jego treścią i negatywne odniesienie się do jego treści, co może skutkować nadmierną i nierozważną konsumpcją produktów leczniczych stosowanych w samoleczeniu, a zatem bez kontroli lekarza - wyjaśnia MZ.
Wprowadzenie ostrzeżenia w trzech różniących się wersjach lecz z zachowaniem głównego przekazu, zwróci uwagę odbiorcy na nowy element reklamy oraz zawarty w nim przekaz. - Odbiorca reklamy, jak było dotychczas ‒ z jedną wersją ostrzeżenia, mógł ignorować jego treść, gdyż słyszał lub czytał takie ostrzeżenie wielokrotnie - czytamy w ocenie skutków regulacji.
Reklama produktu leczniczego kierowana do publicznej wiadomości w formie audiowizualnej, ma zgodnie z projektem zawierać ostrzeżenie o następującej treści:
1) „To jest lek. Dla bezpieczeństwa stosuj go zgodnie z ulotką dołączoną do opakowania. Nie przekraczaj maksymalnej dawki leku. W przypadku wątpliwości skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.” albo
2) „To jest lek. Dla bezpieczeństwa stosuj go zgodnie z ulotką dołączoną do opakowania i tylko wtedy, gdy jest to konieczne. W przypadku wątpliwości skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.”, albo
3) „To jest lek. Dla bezpieczeństwa stosuj go zgodnie z ulotką dołączoną do opakowania. Zwróć uwagę na przeciwwskazania. W przypadku wątpliwości skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.”.
Jak widać są bardzo podobne.
Planowane jest także odstąpienie od obowiązku wskazywania przeciwwskazań do stosowania produktu leczniczego w reklamie kierowanej do publicznej wiadomości.
-Tekst odnoszący się do przeciwwskazań zawarty w reklamie jest niezrozumiały dla odbiorcy, często jest odczytywany w sposób szybki i zawiera wiele danych, które i tak nie zostaną zapamiętane przez odbiorcę; źródłem informacji o stosowaniu leku, jego działaniu, wskazaniach i przeciwskazaniach powinna być dla pacjenta ulotka informacyjna dołączona do opakowania czytana w skupieniu przed zastosowaniem leku.
Są też w nowym rozporządzeniu przepisy porządkujące - uaktualnienie nomenklatury, z uwagi na fakt wejścia ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej.
Zobacz także:
Środki przeciwbólowe: Polacy wydali prawie 1,4 mld zł w rok
Wstępnie projekt został skonsultowany z 8 organizacjami. Były to Polski Związek Głuchych; Stowarzyszenie Polski Instytut Praw Głuchych; Stowarzyszenie Tłumaczy Polskiego Języka Migowego; Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego; Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych „INFARMA”; Izba Gospodarcza „Farmacja Polska”; Polska Izba Przemysłu Farmaceutycznego i Wyrobów Medycznych POLFARMED; Związek Pracodawców „Polski Związek Producentów Leków Bez Recepty” „PASMI”.
Zrezygnowano m.in. z obowiązku umieszczania ostrzeżeń o bezpieczeństwie stosowania produktu leczniczego w polskim języku migowym. Powód? Wprowadzenie obowiązku zamieszczania takich ostrzeżeń byłoby niezgodne z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji.
Uznano, że leki to nie alkohol czy papierosy - opakowania będą z innym ostrzeżeniem. Nie będzie przepisu o umieszczaniu ostrzeżeń czarną czcionką na białym tle. - W toku pre-konsultacji podnoszono, że taka kolorystyka, tożsama z kolorystyką ostrzeżeń stosowanych dla takich produktów jak alkohol, czy też papierosy może sugerować, że produkty lecznicze są substancjami szkodliwymi - informuje MZ.
Po rozpatrzeniu uwagi uznano, że obecnie obowiązujące rozwiązanie (aby tekst wyróżniał się od tła płaszczyzny, był widoczny, czytelny) jest wystarczające.
W projekcie uwzględniono, że ostrzeżenia o bezpieczeństwie stosowania produktu leczniczego powinny być stosowane rotacyjnie, przy czym każda nowa wersja reklamy ma zawierać inne z ostrzeżeń.
Nie uwzględniono uwagi o skróceniu ostrzeżeń przez rezygnację z umieszczania informacji o konsultacji wątpliwości z lekarzem lub farmaceutą. Powyższa informacja powinna pozostać w treści ostrzeżenia aby pacjent był świadomy, u kogo może uzyskać poradę odnośnie stosowania produktu leczniczego.
W związku z uwagami wydłużono okres vacatio legis do 6 miesięcy od dnia ogłoszenia, przy zachowaniu przepisu przejściowego, zgodnie z którym reklama, której rozpowszechnianie rozpoczęto przed dniem wejścia w życie rozporządzenia, niespełniająca wymogów w nim zawartych, może być rozpowszechniana po dniu wejścia w życie rozporządzenia, nie dłużej jednak niż przez 6 miesięcy od dnia wejścia w życie rozporządzenia.
Wszystkie rozwiązania zawiera Projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia zmieniającego rozporządzenie w sprawie reklamy produktów leczniczych
Zobacz także:
J. Krzyżanowski o projekcie ws. reklamy produktów leczniczych
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl