Autor : Jakub Wołosowski
2022-08-01 09:03
Na biuro Jarosława Kaczyńskiego trafi kolejny list otwarty od lekarzy. Tym razem od Porozumienia Rezydentów w sprawie słów ministra Adama Niedzielskiego, które padły w wywiadzie, którego niedawno udzielił. W piśmie datowanym na 31.07 lekarze proszą o informacje, czy to, co mówi minister, to oficjalne stanowisko rządzącej partii i wskazują na sprzeczności z niedawnymi deklaracjami samego prezesa.
W ostatni piątek lipca w serwisie rynekzdrowia.pl ukazał się wywiad z ministrem Adamem Niedzielskim, który wzbudził zaniepokojenie, mówiąc delikatnie, wśród rezydentów. Na tyle duże, że zdecydowali się oni wysłać w niedzielę list otwarty do prezesa Prawa i Sprawiedliwości (PiS) z pytaniem, czy to oficjalne stanowisko partii, którą kieruje. Bo jeśli tak, to pojawi się problem, a nawet kilka... Porozumienie Rezydentów w kilku punktach odniosło się do najbardziej kontrowersyjnych, w ich ocenie, słów ministra zdrowia.
Taki zarzut pojawił się w odniesieniu do słów ministra Niedzielskiego, który stwierdził, że rezydenci powinni zająć się "swoimi problemami" i nie wtrącali się w to, jak resort chce zmienić sposób kształcenia przyszłych lekarzy. Rezydenci wypomnieli ministrowi, że wielokrotne deklaracje, ze strony jego i jego pracowników, o dialogu i otwartości na sugestie okazują się niczym więcej jak pustymi słowami. Zwłaszcza biorąc pod uwagę lekceważący ton, z jakim minister do nich się odniósł.
Zdumienie i oburzenie wśród członków Porozumienia Rezydentów wzbudziły słowa ministra Niedzielskiego, w których stwierdził, że rezydenci chyba zapomnieli o swoich obowiązkach i pamiętają tylko o swoich prawach. Stwierdził, że rezydenci są opłacani z budżetu państwa, a "zachowują się natomiast tak, jakby o tym zapomnieli".
Słowa te padły w kontekście przymuszania rezydentów do pracy w szpitalach powiatowych. W ocenie Porozumienia urzędnik państwowy nie powinien wypowiadać słów, w których sugeruje, że pracodawca może robić z pracownikiem co chce skoro mu płaci.
Rezydenci w piśmie do Jarosława Kaczyńskiego zwrócili także uwagę na rozbieżne stanowiska w sprawie pracy na jednym etacie. Przypominają, że podczas słynnego już wystąpienia w Koninie prezes PiS odniósł się do tematu wysokich zarobków lekarzy. Stwierdził, że nie ma nic przeciwko, pod warunkiem że pracowaliby oni w jednym miejscu. Porozumienie Rezydentów wskazało, że to postulat, który proponują od dawna, a jednocześnie minister Niedzielski mówi co innego: "I nawet jeśli zarobki te wynikają z pracy w więcej niż w jednym miejscu na tle średnich zarobków Polaków, lekarze wypadają naprawdę bardzo dobrze".
Stąd pytanie do prezesa PiS, jakie jest w końcu oficjalne stanowisko partii w tym zakresie, skoro on mówi, że lekarz powinien dobrze zarabiać, ale niech pracuje w jednym miejscu, a minister zdrowia kilka dni później stwierdza coś zgoła odmiennego?
Tomasz Dybek: sam ze sobą dogadam się w minutę
MZ: jest kolejne rozporządzenie ws. programów profilaktycznych