Autor : Katarzyna Lisowska
2021-08-26 08:24
Fundacja Rodzić po Ludzku to kolejna organizacja, która nie szczędzi krytyki dla projektu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej. Jej zastrzeżenia budzi głównie sposób powstania i procedowania ustawy oraz fakt, że ostatecznie szpitale bądź pacjenci zostaną obciążeni na jej mocy dodatkowymi kosztami. Jakie jeszcze zastrzeżenia ma Fundacja?
Przypomnijmy, że w piątek ( 20 sierpnia) minął termin konsultacji projektu ustawy o jakości. Nowa regulacja określa m.in zasady mierzenia jakości leczenia w placówkach, a także tego jak traktowany jest pacjent. Projekt wprowadza także Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych. W założeniu ma to być szybka ścieżka uzyskania zadośćuczynienia dla pacjenta lub jego członków rodziny, za ewentualne błędy medyczne.
Na projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej sypie się lawina krytykujących pism. Szereg zastrzeżeń do projektu zgłosiła Naczelna Rada Lekarska i Polska Federacja Szpitali. Krytycznie do projektu odnieśli się też Pracodawcy RP.
Jakie uwagi do projektu ustawy o jakości zgłosiła Fundacja Rodzić po Ludzku?
Fundacja podnosi, że przedstawiony projekt ustawy dotyczy niezwykle istotnej kwestii, jaką jest zapewnienie odpowiedniej jakości dostarczanych usług w sektorze medycznym. I chociaż przyznaje, że z zadowoleniem przyjmuje fakt, że toczą się prace nad tym aspektem to jej sprzeciw budzi sposób powstania i procedowania ustawy.
Negatywnie ocenia proces przeprowadzania konsultacji publicznych bez uwzględnienia głosów organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną zdrowia publicznego. - Brak udziału organizacji pozarządowych, które aktywnie zajmują się działaniem na rzecz poprawy jakości systemu opieki zdrowotnej, stanowi przykład wyłączenia z procesu ustawodawczego głosu obywateli i prowadzi do spadku udziału społeczeństwa obywatelskiego w procesie stanowienia prawa - czytamy w stanowisku organizacji.
Pilnie potrzeba określić zasady finansowego motywowania
Odnosząc się do zapisu wskazującego na możliwość wykorzystywanie danych z systemu jakości w opiece zdrowotnej do finansowego motywowania podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych Fundacja zwraca uwagę na szerokie możliwości interpretacyjne komentowanego przepisu. - Jego obecna treść pozostawia duży zakres swobody decyzyjnej w rękach NFZ. Postulujemy określenie w ustawie wskaźników jakościowych oraz ilościowych branych pod uwagę w procesie finansowego motywowania podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych oraz określenie wysokości dodatków finansowych. Postulujemy wyraźne wskazanie w ustawie, że proces finansowego motywowania nie może doprowadzić do obniżenia dotychczasowego poziomu finansowania podmiotów świadczeń zdrowotnych, poprzez sprecyzowanie, że proces ten może prowadzić jedynie do zwiększenia nakładów finansowych, a nie ich obniżenia. Postulujemy o zobowiązanie kierowników podmiotów leczniczych do przeznaczenia przynajmniej 30 proc. z otrzymanych środków finansowych na dodatki motywacyjne, nagrody i premie wypłacane pracownikom i współpracownikom szczególnie przyczyniającym się do polepszenia jakości opieki zdrowotnej w określonej placówce - zaznacza w uwagach Fundacja.
Co, gdy placówka nie otrzyma autoryzacji?
W jej opinii należy również doprecyzować procedury udzielenia autoryzacji. Fundacja apeluje o przeanalizowanie skutków cofnięcia lub nieudzielenia autoryzacji dla lokalnej społeczności, w tym określenia przepisów mających na celu zapewnienie ciągłości w świadczeniu opieki zdrowotnej w regionie. Zaznacza, że należy określić, na jakich zasadach nastąpi dalsze udzielanie świadczeń, szczególnie w przypadku planowanych zabiegów oraz należy określić podmioty zobowiązane do przejęcia zadań podmiotu, któremu cofnięto autoryzację.
Wątpliwości organizacji budzi też istnienie dwóch niezależnych procedur - akredytacji i autoryzacji. - Brak jest dostatecznego uzasadnienia dla funkcjonowania procedury akredytacji oraz tego, jakie realne korzyści może ona przynieść dla pacjentów. Dodatkowo nie wydaje się prawdopodobne, aby w przypadku tak dużego niedofinansowania podmiotów szpitalnych, były one w stanie pokrywać dodatkowe koszty związane z ubieganiem się o akredytację. W związku z tym postuluje się scalenie autoryzacji i akredytacji w jedną, bezpłatną procedurę - czytamy w stanowisku Fundacji. Zwraca ona też uwagę, że ustawa przewiduje szereg przepisów, które wymagają od szpitali bądź (jak w przypadku świadczeń kompensacyjnych) od pacjentów poniesienia dodatkowych kosztów. Chodzi o opłatę za wniosek o wypłatę świadczenia kompensacyjnego. Zdaniem organizacji powinien on być wolny od opłat, a jeśli nie jest to możliwe, to należałoby dopuścić możliwość zwolnień z tej płaty dla osób najuboższych.
Przy okazji Fundacja Rodzic po Ludzku wytyka, że ustawa przewiduje powstanie 4 Rad i Komisji, których działanie będzie finansowanie z budżetu państwa. Dlatego postuluje o ograniczenie liczby nowych organów i przekazanie zaoszczędzonych w ten sposób środków funkcjonującym szpitalom. Krytykuje też upoważnienie Rzecznika Praw Pacjenta do dysponowania funduszem świadczeń kompensacyjnych i likwidacje wojewódzkich komisji do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych. W jej opinii jest kolejnym przejawem centralizacji zadań publicznych. Fundacja zwraca uwagę, że centralizacja procedury wypłaty świadczeń kompensacyjnych może doprowadzić do zmniejszenia dostępności świadczeń, szczególnie w przypadku osób wykluczonych komunikacyjnie i cyfrowo. Cały dokument tutaj.
Czytaj też:
Personel pomocniczy będzie miał swój związek zawodowy
Personel pomocniczy w ochronie zdrowia ma problemy z podwyżkami
Pracodawcy RP krytykują pomysł powołania Rady Rejestrów Medycznych
Rząd przyjął projekt budżetu 2022: na zdrowie 5,75 proc. PKB