Autor : Magdalena Kopystyńska
2020-07-28 13:05
Szpitalne Oddziały Ratunkowe miały zostać zmodernizowane i doposażone tak, by zapewniać chorym większe bezpieczeństwo, jednak - z uwagi na epidemię koronawirusa - wyznaczone przez MZ terminy zostały przesunięte. W przypadku części wymogów, jak np. posiadania lądowiska dla helikopterów, można się z tym ewentualnie zgodzić, jednak już obowiązkowy triage oraz dostosowanie SOR-ów do potrzeb osób niepełnosprawnych powinny zostać wprowadzone dawno temu! Każde odsuwanie zmian w czasie oznacza szkodę dla pacjentów - pisze prawnik Mateusz Pałka z Kancelarii Doradczej Rafał Piotr Janiszewski.
Dla wielu placówek Szpitalne Oddziały Ratunkowe są piętą achillesową. SOR-y są notorycznie przepełnione, pacjenci oczekują czasem w bardzo długich kolejkach a efektem tego stanu rzeczy bywają tragedie. O śmierci pacjenta w kolejce na SOR-ze, rzadko acz systematycznie, cała Polska dowiaduje się z mediów. Tego typu sprawy bulwersują opinię publiczną i „żyją” w przestrzeni medialnej długo, gdyż przekaz nie pozostawia wątpliwości: za śmierć człowieka odpowiada szpital, który nie zapewnił mu właściwej opieki. Media rządzą się oczywiście swoimi prawami, relacje bywają „podkręcone”, są niezwykle emocjonalne i zawierają element ocenny, na co notorycznie skarżą się dyrekcje opisywanych w mediach placówek.
Kto ma rację? Prawo określa tę sytuację jednoznacznie, a przepisy nie pozostawiają pola do swobodnych interpretacji: w momencie kiedy pacjent przekracza próg szpitala automatycznie to placówka przejmuje odpowiedzialność za jego stan zdrowia.
W ostatnich miesiącach pojawiło się kilka nowych przepisów, regulujących funkcjonowanie Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych. Legislator zapewnia, że zmiany prawne, nowe wymogi mają na celu nic innego, jak właśnie „uleczenie” trudnej od lat sytuacji na SOR-ach.
Przyjrzyjmy się tym zmianom. Przede wszystkim wprowadzono obowiązkowy triage. Konieczność przeprowadzania selekcji oczekujących w zależności od ciężkości schorzeń czy urazów, ma wymusić na personelu ocenę, kto potrzebuje pomocy natychmiast, a kto może poczekać i nie będzie to stanowiło zagrożenia dla jego zdrowia i życia. Oblig ten ma również poprawić monitorowanie stanu zdrowia pacjenta, który oczekuje na udzielenia świadczenia.
Remedium na problemy SOR-ów ma być również ich doposażenie. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 27 czerwca 2019 r. w sprawie szpitalnego oddziału ratunkowego (Dz. U. 2019, poz. 1213) „z uwagi na specjalny charakter udzielanych świadczeń” do 30 czerwca 2020 roku każda placówka prowadząca SOR w ramach oddziału powinna zapewnić:
organizację miejsca udzielania świadczeń nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej,
organizację gabinetu do przeprowadzenia segregacji medycznej,
lotnisko bądź lądowisko,
miejsce izolacji w oddziale ratunkowym,
pomieszczenia sanitarno-higieniczne przystosowane dla osób niepełnosprawnych,
odpowiedni sposób kierowania oddziałem: ordynatorem/kierownikiem SOR powinien być lekarz posiadający tytuł specjalisty w dziedzinie medycyny ratunkowej.
Ze względu na epidemię koronawirusa oraz fakt, że większość placówek nie było w stanie tym wymaganiom sprostać, 29 czerwca Ministerstwo Zdrowia wydało kolejne rozporządzenie, które przedłuża terminy na dostosowanie SOR-ów . I tak: obowiązek zapewnienia sprzętu niezbędnego do segregacji medycznej i rejestracji osób „w ilości niezbędnej do zabezpieczenia prawidłowego funkcjonowania oddziału” - w tym automatu biletowego, wyświetlacza zbiorczego, terminala i wyświetlacza stanowiskowego, nabiurkowej drukarki do biletów, kardiomonitora oraz tabletów medycznych dla osób przeprowadzających segregację medyczną - zacznie obowiązywać we wszystkim SOR-ach od 1 stycznia 2021 roku.
Od lipca przyszłego roku kierownikiem lub ordynatorem na SOR-e będzie mógł zostać jedynie lekarz systemu ratownictwa medycznego. Wtedy również zacznie obowiązywać obowiązek zorganizowania miejsca udzielania nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej oraz obszaru resuscytacyjno - zabiegowego, a także co najmniej jednego pomieszczenia higieniczno - sanitarnego wyposażonego dodatkowo w natrysk i wózek - wannę, przystosowanego dla osób niepełnosprawnych, w tym poruszających się na wózkach inwalidzkich oraz stanowiska dekontaminacji.
W styczniu 2022 roku każdy SOR w Polsce będzie musiał posiadać lądowisko dla helikopterów.
Zmiany niektórych terminów wydają się racjonalne chociażby w związku z sytuacją epidemiczną, która w największej mierze obciąża oraz wymusza reorganizację pracy właśnie w placówkach ochrony zdrowia. Uważam jednak, że w dyskusji o szpitalnych oddziałach ratunkowych należy przyjąć punkt widzenia pacjenta, a nie podmiotu leczniczego prowadzącego SOR. Oddalanie terminów modernizacji SOR-ów nie poprawia sytuacji chorych. Niepokoi szczególnie odsunięcie w czasie wprowadzenia zintegrowanego sprzętu niezbędnego do segregacji medycznej i rejestracji pacjentów, co przełożyłoby się bezpośrednio na poprawę bezpieczeństwa pacjentów.
Niezrozumiałe jest także przełożenie terminu wyposażenia SOR-ów oraz nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej w infrastrukturę dla niepełnosprawnych pacjentów. Sytuacja epidemiczna nie ma tu nic do rzeczy. Również podnoszone od lat niedofinansowanie placówek ochrony zdrowia nie może pozostawać usprawiedliwieniem dla niedostosowania tychże placówek dla pacjentów z niepełnosprawnościami. Bariery architektoniczne powodują, że dla tej grupy chorych, część zasobów szpitalnych pozostaje niedostępne, co bezpośrednio ogranicza ich komfort. Nie mam wątpliwości, że kroki mające na celu zlikwidowanie barier infrastrukturalnych w placówkach medycznych powinny zostać podjęte już lata temu. Tym przypadku przesuwanie terminów jest absolutnie niezrozumiałe.
W odniesieniu do zmian przesunięcia terminu posiadania lądowiska przy szpitalnym oddziale ratunkowym - w tym przypadku odsunięcie wymogu w czasie wydaje się poniekąd uzasadnione. Pomijam fakt, że jest to już kolejne podejście Ministerstwa Zdrowia do nałożenia na SOR-y obowiązku posiadania lądowisk, który zostaje odraczany w czasie. Lukę po śmigłowcach legislator próbował wypełnić zastępami motocyklowymi.
Obecnie w Polsce mamy 166 lądowiska przyszpitalne dopuszczone do wykonywania operacji lotniczych. Dzięki uprzejmości Działu Operacji Lotniczych Lotniczego Pogotowia Ratunkowego otrzymałem dane dotyczące poziomu realizacji inwestycji budowlanych lądowisk przy Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. W budowie jest aktualnie jedenaście lądowisk, jednak tylko jedno z nich spełnia wymagania rozporządzenia o SOR. Cztery z jedenastu lądowisk ich nie spełnia, natomiast sześć pozostaje niewiadomą, gdyż posiada dopiero wstępną koncepcję inwestycyjną.
Budowa lotniska to, rzecz jasna, inwestycja kosztowna, wobec czego brak zapału - permanentnie niedofinansowanych - placówek medycznych, nie zaskakuje. Omawiana nowelizacja wprawdzie wydłuża czas na budowę lądowisk do 1 styczna 2022, jednak nie będzie zaskoczeniem, jeśli termin ten… po raz kolejny zostanie przesunięty.
Ostatni z wymogów - obowiązek obsadzenia na stanowisku kierownika oddziału/ordynatora SOR lekarza systemu ratownictwa medycznego - został z odroczony do połowy 2021 roku z powodu braków kadrowych. Z punktu widzenia placówek zmiana ta jest jak najbardziej uzasadniona.
Specyfika pracy na SOR-ach oraz ogromna odpowiedzialność za pacjenta zniechęca lekarzy i w rezultacie kierownicy podmiotów leczniczych mają spore kłopoty ze znalezieniem chętnych do pełnienia stanowisk kierowniczych.
Przypominam, że lekarzem systemu może zostać lekarz mający tytuł specjalisty z anestezjologii i intensywnej terapii, medycyny ratunkowej, neurologii, chorób wewnętrznych, kardiologii, chirurgii ogólnej, chirurgii dziecięcej, ortopedii i traumatologii narządu ruchu, ortopedii i traumatologii lub pediatrii. Może nim być również lekarz, który ukończył co najmniej drugi rok specjalizacji oraz kontynuuje szkolenie specjalizacyjne z anestezjologii i intensywnej terapii, medycyny ratunkowej lub neurologii. Prawo dopuszcza także aby lekarzem systemu mógł zostać lekarz, który w ramach szkolenia specjalizacyjnego ukończył moduł podstawowy w dziedzinie chorób wewnętrznych, pediatrii lub chirurgii ogólnej i kontynuuje lub zakończył szkolenie specjalizacyjne oraz uzyskał tytuł specjalisty. Ponadto - do końca 2020 roku - lekarzem systemu może być również lekarz, który rozpoczął szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie medycyny ratunkowej do 1 stycznia 2018 r oraz przepracował 3 tysiące godzin w szpitalnym oddziale ratunkowym, zespole ratownictwa medycznego, lotniczym zespole ratownictwa medycznego izbie przyjęć w szpitalu.
Nie podejmuję się prorokowania, czy placówki medyczne wykorzystają właściwie „podarowany” przez resort zdrowia czas i zdążą dostosować SOR-y do wymagań rozporządzenia, czy też za kilka miesięcy okaże się, że terminy kolejny raz trzeba przesuwać. Jeśli tak się stanie - stracą pacjenci, którym wszystkie projektowane zmiany mają zagwarantować lepszą opiekę i większe bezpieczeństwo.
Matusz Pałka
Kancelaria Doradcza Rafał Piotr Janiszewski
Czytaj także:
R. Janiszewski: 7 lat więzienia to nie prawo z myślą o lekarzach
J. Cieszyński: 3 proc. więcej pieniędzy dla szpitali, AOS i POZ
Szpitale w czasie pandemii: problemy oraz rekomendacje na przyszłość
magdalena.kopystynska@cowzdrowiu.pl
//