Autor : Jan Jałowczyk
2022-06-10 15:45
Środki ochrony osobistej o wartości około 4 mld funtów, zakupione przez rząd Wielkiej Brytanii podczas pandemii koronawirusa, mają zostać zniszczone, ponieważ nie nadają się do użytku - poinformowała brytyjska parlamentarna komisja ds. wydatków publicznych (PAC).
Mowa tutaj o nadwyżkowej partii środków ochronnych sprowadzonych na Wyspy Brytyjskie w okresie wzmożonej zachorowalności na COVID-19 (w tym maseczek wartych 673 mln funtów), które z różnych powodów nie zostały dopuszczone do użytku przez obywateli Wielkiej Brytanii lub z kończącym się niebawem terminem przydatności. Jednym z organów, którego standardów produkty nie spełniły, jest National Health Service (NHS). Parlamentarna komisja ds. wydatków publicznych, zajmująca się wnikliwą kontrolą publicznych finansów, oświadczyła, że rząd brytyjski planuje pozbywać się regularnie 15 tys. palet środków miesięcznie. Ujawnione zamiary brytyjskich urzędników dotyczą „połączenia recyklingu i spalania w celu wygenerowania energii”.
Komisja krytycznie odnosi się do tych pomysłów, stwierdzając, że koszty utylizacji bezużytecznych nadwyżek środków ochrony osobistej oraz jej wpływ na środowisko mogą niepokoić. Pat Cullen, dyrektor naczelny Royal College of Nursing, związku zawodowego pielęgniarek, oskarżył rząd o „wysyłanie miliardów funtów z dymem”.
W swoim raporcie komisja ponadto stwierdza, że Brytyjski Departament Zdrowia w pierwszym roku pandemii zawarł wysoce niekorzystne kontrakty na zakup środków ochrony osobistej, nabywając partie produktów w zawyżonych cenach lub wadliwej jakości. Meg Hillier, przewodnicząca komisji ds. wydatków publicznych, członkini opozycyjnej Partii Pracy powiedziała, że cała sytuacja związana z zakupami środków ochrony osobistej przez brytyjski departament jest „prawdopodobnie najbardziej haniebnym działaniem rządu Wielkiej Brytanii w odpowiedzi na pandemię”.
A jak było w Polsce? Przypomnijmy kilka przykładów: licytacja 418 respiratorów od firmy E&K okazała się klapą, kupiliśmy 200 mln dawek szczepionek, a większość członków Rady Medycznej, której zadaniem było doradzanie rządowi w sprawie epidemii, miała dosyć i zrezygnowała.
- Rząd wydał ogromne sumy pieniędzy, płacąc nieprzyzwoicie zawyżone ceny lub płacąc niepotrzebnie pośrednikom. Działaniom towarzyszył chaos oraz pośpiech, podczas gdy istniały eksperckie wytyczne oraz analizy - dodała Meg Hillier.
Minister brytyjskiego rządu Robin Walker przyznał w piątek (10 czerwca), że „popełniono błędy” na początku pandemii. Powiedział jednak, że była to „całkowicie bezprecedensowa sytuacja”, w której kraje na całym świecie starały się pospiesznie zgromadzić jak największe zapasy podstawowej ochrony osobistej.
- Byliśmy w stanie ochronić życie oraz gospodarkę. Odnieśliśmy ogromny sukces w zakresie wprowadzania szczepionek i byliśmy jednym z pierwszych krajów, który był w stanie otworzyć się po pandemii. Myślę więc, że musimy spojrzeć na ogólny obraz i wyciągnąć wnioski z całkowicie bezprecedensowej sytuacji, z którą musieliśmy się wtedy mierzyć - odpowiadał minister Walker.
Polecamy także:
Ankieta: czy planujemy jeszcze nosić maseczki?
Monitor FPP: publiczne wydatki na ochronę zdrowia
CBA zatrzymała kolejne osoby w sprawie ustawionych przetargów