Od 1 czerwca w Polsce dzieci urodzone w 2010 i 2011 r. mogą przyjąć bezpłatnie szczepionkę przeciw ludzkiemu wirusowi brodawczaka. Jest to szczepienie zalecane. Według ostatnich danych podanych 11 lipca przez resort zdrowia, przyjęło ją dotąd ponad 50 tys. dzieci, a 10 tys. kolejnych miało już wyznaczone terminy. Grono uprawnionych liczy 830 tys. dzieci.

Za mało szczepionek w przychodniach?

W opinii lekarzy z Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie mankamenty obecnego programu to brak kampanii informacyjnej, a czasem też brak odpowiedniej dostępności do szczepionek. - Zdarzało się, że przychodnia zamawiała 20-25 szczepionek, a otrzymywała zaledwie 3 sztuki - informują szczecińscy lekarze.

- Mamy wrażenie, że projekt ten wprowadzono bardziej jako pewien obowiązek społeczny niż ideę, w którą uwierzyło Ministerstwo Zdrowia. Stąd chaotyczna organizacja dystrybucji szczepionek oraz niemalże brak kampanii informacyjnej. Apelujemy, by w nowym roku szkolnym powrócono do tematu z większą intensywnością - komentuje Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.

- W okresie zachorowań mamy problem, by namówić ludzi na szczepienia przeciw grypie. Jak więc namówić nastolatków w wakacje na szczepienia przeciw nowotworowi, który może rozwinąć się za 20-30 lat? Proces szczepień ma tutaj swoje trudności na polu organizacyjnym - wskazuje z kolei dr Jacek Bujko, specjalista medycyny rodzinnej. - W moim mniemaniu szczepienie to powinno być obowiązkowe w ramach programu szczepień ochronnych dla 12-13 latków. Dlaczego tego nie zrobić? - pyta lekarz. - Czasem też przychodziło tych szczepionek za mało. Mam informacje, że w niektórych przychodniach było to zaledwie 20 proc. Oczywiście sytuacja poprawiała się z czasem, ale wtedy nie wszyscy byli już chętni - dodaje dr Jacek Bujko.

Prypominamy także: Szczepienie HPV: Kwalifikacja, przeciwwskazania, inne szczepienia

Edukować trzeba także rodziców

Kto powinien być adresatem kampanii dotyczącej szczepień przeciwko HPV? Dr Jacek Bujko nie ma wątpliwości, że tematy związane z ochroną przednowotworową w kontekście życia seksualnego młodych ludzi, powinny być kierowane w stronę rodziców.

- Szczepionka HPV chroni przed nowotworami przenoszonymi drogą płciową. Młodzi ludzie są tym żywo zainteresowani, ale nie wszyscy potrafią myśleć o tym perspektywicznie. Im wcześniej zostanie podana szczepionka, tym lepiej. Kiedy jeszcze była płatna, to zdarzało mi się mówić rodzicom, że zakup tego preparatu jest lepszy niż zakup roweru. Obecnie jest tak, że każdy może się zapisać i skorzystać - dodaje dr Jacek Bujko. Szczepionkę mogą przyjąć też starsze nastolatki - jest ona wówczas refundowana w wysokości 50 proc.