Autor : Jakub Wołosowski
2022-04-28 15:35
Porażka programu szczepień przeciw grypie będzie słono kosztować państwo, czyli nas wszystkich. Darmowa akcja szczepień zakończyła się fiaskiem i w magazynach Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) zalega około trzech milionów dawek o wartości ponad 100 mln zł, które tracą ważność do maja 2022 r. Odbije się to nam czkawką, bo aptekarze już zapowiedzieli, że nie będą ich sprowadzać w przyszłym sezonie.
Znawcy tematu szacują, że szczepionki, które zalegają w magazynach Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) warte są ponad 100 mln złotych. Dokładnej kwoty nie da się ustalić, bowiem szczegóły kontraktów z firmami farmaceutycznymi są objęte ścisłą tajemnicą. Jednak, jak zaznacza anonimowy współpracownik Ministerstwa Zdrowia w rozmowie z TVN24, da się to z grubsza oszacować.
- Biorąc pod uwagę, że w ramach akcji szczepień darmową szczepionkę podano około dwóm milionom pracowników ochrony zdrowia, nauczycielom i przedstawicielom służb mundurowych, w magazynach mogły zostać blisko trzy miliony dawek. A przyjmując ceny rynkowe, czyli 43,09 złotych za szczepionkę refundowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia i około 50 złotych za nierefundowaną, jaką aptekarze musieli zapłacić w hurtowni farmaceutycznej, straty Skarbu Państwa, i to już z uwzględnieniem ewentualnych zniżek związanych z większą siłą nabywczą, można szacować na grubo ponad 100 milionów złotych - mówi ekspert wolący zachować anonimowość.
Te wszystkie szczepionki pójdą do utylizacji. Zostały opracowane na poprzedni sezon grypy. Przed kolejnym sezonem wirusy grypy zmutują do tego stopnia, że ich skuteczność będzie znacznie niższa.
Prezes RARS, Michał Kuczmierowski, odmawia zdradzenia szczegółów na temat zużycia dawek szczepionek i kosztu ich zakupu, ale zapewnia, że "szczepionki, których nie wykorzystamy, staramy się sprzedać do innych krajów, gdzie sezon grypowy jest dłuższy. Właśnie finalizujemy jedną z umów".
Aptekarze kupują leki i szczepionki przeciw grypie w hurtowniach. Na nagłym wprowadzeniu darmowych szczepień przez rząd apteki stracą w tym roku około 6 mln zł. Z szacunków Naczelnej Rady Aptekarskiej wynika, że niesprzedanych jest ok. 130 tys. szczepionek przeciw grypie. Apteki zwrócić do hurtowni ich nie mogą, bo sprzedawano je przy zastrzeżeniu, że zakup będzie bezzwrotny. Taka była rynkowa sytuacja. Potem pojawił się niespodziewanie program darmowych szczepień przeciwko grypie od Ministerstwa Zdrowia. Aptekarze, którzy pisali do resortu zdrowia usłyszeli, że zakup przez nich szczepionek był decyzją biznesową, a te obarczone są przecież ryzykiem.
Niedawno Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że nie będzie kontynuować programu darmowych szczepień przeciwko grypie. Jednocześnie aptekarze, mówiąc delikatnie, podirytowani ostatnią sytuacją, zapowiedzieli, że nie będą kupować szczepionek przeciwko grypie. Nie stać ich na narażanie się na potencjalne straty. W końcu resort zdrowia może znowu zmienić zdanie i co wtedy?
Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, obecną sytuację skomentował we wpisie na Twiterze "Apteki całkowicie wycofują się z kontraktowania szczepionek przeciwko grypie. Podobnie jak Ministerstwo Zdrowia. W najbliższym sezonie 2022/23 najbliżej można się będzie zaszczepić w Cieszynie. Tyle że czeskim".
"DGP": NFZ zwróciło się do MZ o kolejną zmianę w planie finansowym