Autor : Anna Rokicińska
2021-11-25 12:03
Wygląda na to, że w ramach tarczy antyinflacyjnej najwięcej skorzystają producenci paliw czy energii elektrycznej, bo to im rząd zamierza obniżyć różnego rodzaju opłaty. Czy to się przełoży na kieszeń zwykłego Polaka albo instytucji takiej, jak np. szpital? Tego do końca nie wiadomo. Wiadomo, że dla zwykłych konsumentów mają być wprowadzone dodatki kompensacyjne w ramach dofinansowywania żywności.
Premier dziś na konferencji prasowej ogłosił założenia tarczy antyinflacyjnej. Mają to być obniżki podatków w 3 aspektach: cen paliw, energii i cen żywności.
Jak mają być obniżone ceny?
Podczas konferencji premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jacek Sasin przekonywali, że inflacja to m.in. konsekwencja pandemii, ale także manipulacja Rosji ceną gazu, co spowodowało wzrost cen nawozów, a co za tym idzie żywności. Premier nie dostrzegał w inflacji błędów w polityce monetarnej Narodowego Banku Polskiego. Temu premier dziękował. Kolejna przyczyna tego stanu rzeczy to wysokie ceny zielonego certyfikatu, czyli handlu emisją CO2, a to efekt polityki Unii Europejskiej. Kolejna przyczyna tych naszych problemów to budowa Nord Stream 2.
Rząd w tarczy przewidział 3 składniki. Pierwszy dotyczy cen paliw, drugi cen energii, a trzeci cen żywności.
Od 20 grudnia na 5 miesięcy wysokość akcyzy ma być obniżona do minimalnego poziomu dopuszczalnego w Unii Europejskiej. Paliwa mają być zwolnione z podatku od sprzedaży detalicznej, ale mają też być zwolnione z opłaty emisyjnej. Pytanie tylko, czy producenci będą chcieli przełożyć tę obniżkę w podatkach na obniżki cen na stacjach paliw.
Na obniżkę cen energii rząd ma następujące pomysły. Chce obniżyć ceny gazu. Tu ma obniżyć VAT z 23 na 8 proc. w okresie styczeń- marzec 2022. r
VAT na energię elektryczną ma spaść do poziomu 5 proc. w analogicznym okresie, co gaz.
Ale rząd chce także walczyć z wysokimi cenami żywności. Jak? Stosując dodatek osłonowy. Ma on być uzależniony od dochodów, wielkości gospodarstwa domowego. Dodatek ma być wypłacany w 2022 r. w dwóch ratach.
- Nie będziemy tworzyć nowych funduszy celowych, nowych etatów. Musimy tutaj sami zacisnąć pasa, a nie Polacy. Polacy mają odczuć przyjazną rękę państwa. - powiedział Morawiecki. - Nasz rząd jest rządem odpowiedzialnym, który nie umywa rąk od odpowiedzialności za życie Polaków - powiedział wicepremier Sasin. - Nie siedzimy z założonymi rękami - dodał.
Koszty tych działań mają wynosić 10 mld zł.
Polecamy także:
Fałszywy certyfikat covidowy szkodliwy, ale dochodowy
Zwiększenie wycen w AOS ale tylko w wybranych specjalnościach