Autor : Katarzyna Lisowska
2021-09-30 11:09
Od piątku miały obowiązywać nowe zasady korzystania z teleporady. W praktyce miała ona być dopuszczona jedynie w prostych konsultacjach i na życzenie pacjenta. Tak się jednak nie stanie. MZ chce jeszcze raz przeanalizować te przepisy.
Chodzi o projekt rozporządzenia Ministra Zdrowa, dotyczący standardu organizacyjnego udzielania świadczeń opieki zdrowotnej za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. W regulacji planowano do minimum ograniczyć udzielanie teleporad przez lekarzy specjalistów. Zmiany te miały obowiązywać już od początku października. Ten krok minister zdrowia Adam Niedzielski tłumaczył faktem, że w czasie pandemii zdalne konsultacje były zbyt częste, co mogło negatywnie odbić się na procesie leczenia chorych. (O tym ile teleporad zrealizowano w zeszłym roku w AOS i w POZ pisaliśmy tutaj).
Teraz jednak dowiadujemy się, że zaostrzeń w zasadach udzielenia teleporad, póki co nie będzie. Resort zdrowia w związku z dużą liczbą uwag zgłoszonych do projektu postanowił ponowie pochylić się nad nim, a termin jego wdrożenia został odroczony.
Zdaniem Jacka Krajewskiego, prezesa Porozumienia Zielonogórskiego to dobrze, że MZ ponownie zajmie się tą sprawą, gdyż tak ostre ograniczenie teleporad w praktyce mogłoby prowadzić do ich likwidacji. - A teleporada jest potrzebna - komentuje Krajewski. Jak wyjaśnia, jeżeli używa się teleporady jako narzędzia, które ma służyć monitorowaniu choroby wcześniej rozpoznanej i kiedy się go używa umiejętnie, to jest ono bardzo cenne w prowadzeniu pacjentów. Zwłaszcza, gdy mamy sytuację ograniczonej dostępności lekarzy jaka miała miejsce w czasie pandemii. - Oczywiście inną kwestią jest to czy potrzebne są pewne restrykcje dotyczące teleporad, tak, by nie były one nadużywane. Być może, w pewnych przypadkach tak. Właśnie po to, by przypomnieć, że podstawowym badaniem jest badanie fizykalne, osobiście przeprowadzone przez lekarza - zaznacza dr Krajewski.
I dodaje: - Teleporada jest tylko jednym z narzędzi, a nie główną formą wykonywania świadczeń. Ale tak naprawdę uważam, że nie należy ograniczać niczego i w tym zakresie lekarz powinien mieć swobodę wyboru, kiedy z takiej metody może skorzystać. I wydaje się, że resort zdrowia doszedł właśnie do wniosku, że takie odgórne ograniczenia stosowania tej formy nie jest potrzebne. Teleporada i ogólnie formy zdalne udzielania świadczeń to jest przyszłość. Trzeba tylko nabrać doświadczenia w korzystaniu z nich. Potrzebne są też odpowiednie narzędzia, a przed wszystkim musimy wprowadzić łącza internetowe, które dawałyby możliwość korzystania z takich świadczeń w całym kraju. Ale trzeba podkreślić, że tam, gdzie konieczna jest osobista wizyta- jej nic nie zastąpi.
Czytaj też:
Lekarze rodzinni oceniają programy profilaktyczne. Czy działają?
Ile na Mazowszu przychodni korzysta z pulsoksymetrów na NFZ?
P. Miadziołko: Jak uzdrowić system opieki zdrowotnej w Polsce?