Autor : Maja Marklowska-Tomar
2020-06-05 11:58
- Rozwiązania telemedyczne, jakkolwiek bardzo potrzebne i przydatne, nie zawsze mogą zastępować osobiste wizyty pacjentów w przychodniach, które w wielu przypadkach pozostają niezbędne dla realizacji prawidłowego przebiegu procesu diagnostyki i leczenia - podkreśla Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta.
W ostatnim czasie wpływa do niego bardzo dużo sygnałów od pacjentów dotyczących braku możliwości odbycia przez nich osobistej wizyty ze względu na zagrożenie epidemiczne. Pacjenci informują, że - pomimo istnienia podstaw do osobistej wizyty w przychodni, m.in. celem wykonania badania fizykalnego - często jedyną proponowaną im przez placówki formą konsultacji pozostaje tzw. teleporada.
Do redakcji Co w Zdrowiu również dotarł taki sygnał. Pacjentka onkologiczna od czterech dni stara się o skierowanie do ortopedy, bo potwornie spuchły jej nogi i nie może chodzić. Tymczasem przychodnia POZ, do której należy, udziela tylko teleporad, w związku z czym odsyła ją do szpitalnego oddziału ratunkowego.
Pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych zgodnych z aktualną wiedzą medyczną
12 marca br., kiedy epidemia znajdowała się w początkowej fazie rozwoju, Rzecznik Praw Pacjenta opublikował stanowisko w zakresie możliwości proporcjonalnego ograniczenia praw pacjenta na podstawie art. 5 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zgodnie ze wskazanymi przepisami, placówka medyczna może czasowo ograniczyć korzystanie przez pacjentów z pełni ich praw w sytuacji wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów.
- Decyzję w tym zakresie podejmuje kierownik podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych lub upoważniony przez niego lekarz, uwzględniając przy tym sytuację w danym podmiocie leczniczym. Na każdym etapie udzielania świadczeń należy jednak zapewniać pacjentowi prawo do świadczeń zdrowotnych zgodnych z aktualną wiedzą medyczną i udzielanych z należytą starannością - tłumaczy Bartłomiej Chmielowiec.
Łagodzenie obostrzeń dotyczy również ochrony zdrowia
Jak podkreśla, ostatnie decyzje i działania organów odpowiedzialnych za organizację systemu ochrony zdrowia mają na celu systematyczne przywracanie standardowej organizacji świadczeń dla pacjentów. - W związku z powyższym apeluję o refleksję i analizę, które z przyjętych przez państwa ograniczeń w organizacji świadczeń dla pacjentów, u których nie występuje podejrzenie zachorowania na COVID-19, powinny ulec złagodzeniu w celu dostosowania ich do aktualnej sytuacji w zakresie zdrowia publicznego - dodaje.
Rzecznik praw pacjenta apeluje do szefów placówek medycznych, by oceniając potrzeby pacjentów i wybierając optymalną drogę udzielania świadczeń zdrowotnych, nie stosowali automatyzmu w wyborze rozwiązań telemedycznych jako potencjalnie bezpieczniejszych. - Konieczna jest każdorazowa ocena rzeczywistej potrzeby osobistego kontaktu z lekarzem, uwzględniająca dobro pacjenta i staranność udzielania świadczeń - podkreśla Bartłomiej Chmielowiec. I przypomina, że potrzeba zapewnienia starannej oceny zdrowia pacjentów i ich skutecznego leczenia powinna pozostać najwyższym priorytetem systemu ochrony zdrowia.
Polecamy także:
Od przyszłego tygodnia ruszają testy dla pensjonariuszy uzdrowisk
Czy inhibitory PARP to przełom w leczeniu chorych na raka jajnika?