Autor : Halina Pilonis
2021-10-01 13:19
O kryzysie zaufania do nauki, jej roli w rozwoju medycyny i budowaniu relacji miedzy nią a biznesem rozmawiali eksperci podczas pierwszej debaty eksperckiej cyklu „#UWażni na przyszłość. O wyzwaniach współczesnego świata”, organizowanej w tygodniu poprzedzającym ogłoszenie laureatów Nagrody Nobla 2021 przez Centrum Współpracy i Dialogu Uniwersytetu Warszawskiego.
Tematem rozważań pierwszej debaty eksperckiej było „SPOŁECZEŃSTWO - MEDYCYNA - ZAUFANIE”. Dr Justyna Pokojska z Katedry Socjologii Cyfrowej Uniwersytetu Warszawskiego i DELab UW przypomniała, że według badań COBOS, 75 proc. Polaków nie ufa nikomu, a jeśli chodzi o zaufanie do lekarzy, jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Zaledwie ponad połowa społeczeństwa skorzystała z darmowych szczepień przeciwko COVID- 19. - Nieufność to nasze drugie imię - dodał prof. Leszek Czupryniak z Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych, CSK UCK Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dlaczego nie ufamy lekarzom?
Zdaniem prof. Czupryniaka, jedną z przyczyn braku zaufania do lekarzy jest to, że w wyniku dynamicznego rozwoju medycyny posługują się oni językiem niezrozumiałym dla pacjentów. - Poza tym w historii medycyny nie raz zawodziliśmy zaufanie pacjentów. Takim przykładem były stosowane powszechnie do leczenia wielu chorób krwioupusty – powiedział. Relację lekarza z pacjentem zmienił też internet, bo wciąż wiara w słowo pisane ma ogromne znaczenie, a tymczasem w internecie napisano już wiele bzdur.
Dr Anna Wójcicka z Warsaw Genomics, spin out Uniwersytetu Warszawskiego mówiła o trudnościach w przekonaniu pacjentów do badań. Zwróciła uwagę, że wszyscy wierzymy we własną nieśmiertelność i tak długo jak jesteśmy zdrowi, nie widzimy konieczności, aby się badać. - Z darmowych badań genetycznych, wykrywających ryzyko zachorowania na raka korzysta tylko 50 proc. uprawnionych. Być może też dlatego, że mamy małą wiarę, w to, że taka wiedza cokolwiek zmieni - powiedziała.
Zaufanie podstawą rozwoju nauki
Maciej Plebanek, dyrektor medyczny Pfizer Polska podkreślił, że dla poszukiwania nowych terapii zaufanie miedzy środowiskiem naukowym, pacjentami i branżą farmaceutyczną jest podstawą. - Współpracujemy z naukowcami i specjalistami najwyższej klasy i bez tej współpracy nie mielibyśmy osiągnięć we wdrażaniu technologii medycznych w onkologii, kardiologii, diabetologii, chorobach rzadkich i immunologii czy profilaktyce szczepiennej. Dobrym przykładem partnerstwa opartego na zaufaniu jest historia opracowania w okresie krótszym niż rok szczepionki przeciw COVID- 19 - powiedział Maciej Plebanek.
Prof. dr hab. n. med. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego dodał, że zaufanie między przemysłem a nauką musi opierać się na transparentności. - Jesteśmy w bardzo bliskim uścisku z przemysłem, ale bez tego nadal leczylibyśmy krwioupustami - powiedział.
Kryzys zaufania
Dr Adam Ostolski z Katedry Socjologii Ekonomicznej i Spraw Publicznych Uniwersytetu Warszawskiego przekonywał, że niski poziom zaufania społecznego wynika z niskiego poziomu myślenia w kategoriach instytucji, zarówno przez elity polityczne, jak i społeczeństwo. Zwrócił uwagę, że choć często mówi się, że Polacy nie ufają władzy, to jednak również władza nie ufa obywatelom. - To dobrze widać na przykładzie kolejnych reform systemu ochrony zdrowia, które są zbudowane na podejrzliwości wobec lekarzy, organizatorów ochrony zdrowia i pacjentów. Na przekonaniu, że chcą coś wyłudzić, napełnić tylko swoje kieszenie - zauważył. Jego zdaniem, podczas pandemii politycy pracowali nad utratą zaufania. - Polski rząd nakładał obowiązek noszenia maseczek, podczas gdy ministrowie ich nie zakładali, francuski prezydent uważał, że ma prawo wypowiadać się jak szczepionka będzie działać w określonych grupach wiekowych, a niemiecki rząd wzbudził nieufność wobec jednej ze szczepionek, bo bał się odpowiedzialności i roszczeń finansowych - wyliczał. Zaznaczył, że w szerszym kontekście w całej Europie od 10 lat rozwija się kryzys zaufania do systemu. Jest to związane kryzysem finansowym z 2008 r. i fatalnym zarządzaniem nim przez ekonomistów - okazał się on totalną porażką zarządzania eksperckiego. Na to nakłada się trwający od lat kryzys mediów, związany ze spadającą jakością produkcji dziennikarskiej. A także paternalistyczny model komunikacji nauki.
Jak budować zaufanie do nauki?
- Nauka to ciągłe poddawanie w wątpliwość. Jednak sceptycyzm wbudowany w pracę naukową nie jest fundamentalny dla komunikacji tej pracy. Naukowiec niczym kapłan ogłaszał ludowi, jak się sprawy mają. Ale podczas pandemii za dwa miesiące miały się one już nieco inaczej. Paternalizm komunikacji naukowej wykorzystywali też politycy, aby nie brać odpowiedzialności za swoje decyzje w warunkach niepewności - zauważył dr Ostolski. Jego zdaniem potrzebna jest wiara w naukę jako proces. Możemy budować zaufanie do wiedzy, która powstaje. To jest poszukiwanie, stawianie pytań i wspólna odpowiedzialność za ten świat.
Dr Anna Wójcicka zwróciła uwagę, że oswajanie pacjentów ze zdobyczami nauki wymaga czasu i edukacji, by mogli oni zrozumieć korzyści jakie im niosą.
Maciej Plebanek dodał, że nie wyobraża sobie wprowadzania innowacji bez edukacji zarówno środowiska opieki zdrowotnej, decydentów, jak i pacjentów.
Nauka z pandemii
Maciej Plebanek podkreślił, że ma nadzieję, że epidemia wiele nas nauczyła. - Wierzę, że nauką z pandemii będzie przekonanie, że warto się szczepić, bo to może uratować codzienność, którą znamy i każde pojedyncze życie. Wyzwaniem na przyszłość będzie wydolność systemu zdrowia i sposób komunikacji pomiędzy dostawcą opieki zdrowotnej a pacjentem. Pytanie: na ile telemedycyna może wypełnić tę lukę w komunikacji. Z punktu widzenia Pfizer, poruszamy się tak szybko, jak pozwala na to nauka. - Dla nas wyzwaniem jest to, abyśmy mogli nadążyć za nauką i przełożyć to na konkretne korzyści i rozwiązania dla pacjenta – powiedział Maciej Plebanek.
Dla dr Anny Wójcickiej głównym wyzwaniem będzie poradzenie sobie z kryzysem autorytetów. - W trakcie pandemii ujawniły się nastroje społeczne, wskazujące, że nie wierzymy naukowcom. Jeśli to się nie zmieni, bardzo trudno będzie wprowadzać nowe zdobycze nauki - podkreśliła. Prof. Leszek Czupryniak dodał, że zawsze będziemy mieli jakieś autorytety, problemy w tym, aby nie były fałszywe. Zaznaczył, że jeśli światu nie przytrafi się żadna wojna, wyzwaniem będzie starzenie się społeczeństwa.
Według dr. Adama Ostolskiego będziemy mierzyć się z kryzysem solidarności społecznej. - Indywidualizm jest wspaniałym historycznym osiągnięciem, ale on jest możliwy w społeczeństwie, które coś musi spajać. A to jest wzajemna odpowiedzialność za siebie, która wychodzi poza podejście: moja twarz - moja maseczka, moje ramię i moja decyzja, co będą w nie wstrzykiwać – podsumował.
Foto: Mirek Kaźmierczak/CWiD UW