Autor : Anna Jackowska
2021-07-31 16:42
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska jest wirusologiem i immunologiem. Na co dzień pracuje w Katedrze Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie. Postanowiła odnieść się do treści rozpowszechnianych przez Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców. Analiza nie pozostawia wątpliwości. - Ulotka jest mieszaniną prawd, półprawd, nieścisłości, nieprawdy; przeciętny adresat ulotki nie będzie w stanie tego rozdzielić. Jedynym celem tej ulotki nie jest przekazanie prawdy, tylko wzbudzenie strachu przed szczepieniem - podsumowuje profesor.
„Naszą misją jest uwolnienie zawodu lekarza od zniewolenia i przywrócenie wolności zawodowej i naukowej” - można przeczytać na stronie internetowej Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców. W rzeczywistości jednak działania stowarzyszenia sprowadzają się głównie do rozpowszechniania pseudonaukowych treści i narzekania, że treści te są usuwane z mediów społecznościowych.
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, oprócz działalności naukowej i dydaktycznej popularyzuje wiedzę z zakresu wirusologii, immunologii człowieka i wakcynologii. Na swoim profilu na Facebooku zamieściła analizę treści ulotki Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców „My się nie szczepimy na Covid-19”.
„Narodowy Program Szczepień po raz pierwszy w historii rekomenduje zastosowanie preparatów inżynierii genetycznej u ludzi”
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska zauważa, że przez zdecydowaną większość naszych obywateli sformułowanie „zastosowanie preparatów inżynierii genetycznej u ludzi” budzi lęk wynikający z niewiedzy, tymczasem jest to nowoczesna, doskonała metodologia pozwalająca na operowanie genami dla dobra, zdrowia i życia człowieka. Przypomina, że mamy już doskonały lek przeciwko rdzeniowemu zanikowi mięśni (SMA) stworzony za pomocą właśnie inżynierii genetycznej z adenowirusem jako wektorem i dostarczycielem prawidłowo działającego genu.
„Producenci tzw. szczepionek na Covid-19 przewidują zakończenie badań klinicznych preparatów najwcześniej na grudzień 2022”
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska wskazuje, że wszystkie obecne szczepionki (4 w UE) zakończyły III fazę badań klinicznych. Bez tego niemożliwe byłoby złożenie dokumentów do EMA, aprobata i dopuszczenie do obrotu.
Odnosząc się do często powtarzanego przez antyszczepionkowców argumentu, że na stronie ClinicalTrials.gov dla szczepionki Pfizera (pod numerem NCT04368728) figuruje data 2 maj 2023 roku jako tzw. Estimated Study Completion Date wyjaśnia, że szczepionka ukończyła III fazę, ale jeszcze do 2.05.2023 prowadzi się obserwację uczestników badania wyłącznie w celu sporządzenia ostatecznego raportu. Monitorowanie uczestników badań jest standardową procedurą po tym, jak szczepionka została zaaprobowana przez urzędy regulacyjne. Z chwilą ukończenia badań III fazy produkt medyczny wchodzi w fazę IV. W przypadku wielu leków ten etap obserwacji trwa do dziś (nawet po upływie kilkunastu lat).
„Brak jest wystarczających danych o długoterminowych skutkach szczepienia na Covid-19”
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska przypomina, że najwcześniej rozpoczął badania kliniczne Pfizer - 7 maja 2020. A zatem minęło już 14 miesięcy odkąd pierwszym ochotnikom podano szczepionkę. Jak dotąd nie pojawiły się żadne doniesienia o reakcjach niepożądanych, które rozwinęły się do tego czasu z powodu szczepionki.
Wyjaśnia też, co pozostaje po szczepionce w organizmie - a są to przeciwciała i aktywowane komórki, zupełnie tak samo, jak po każdym innym preparacie tego typu. - Zgadzam się jednak, że dalsze obserwacje muszą być prowadzone, aby zidentyfikować potencjalnie przeciwwskazania - podkreśla.
„Groźne dla życia powikłania po tzw. szczepieniu na SARS-CoV-2 wynikające z uruchomienia procesów krzepliwości krwi, mogą powodować zatory czyli zawały serca, udary mózgu oraz niedokrwienne stany dysfunkcji wszystkich narządów i części ciała”
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska wskazuje, że bez podania częstotliwości występowania tych niepożądanych zdarzeń powstaje wrażenie, że nie należą one do rzadkości. Tymczasem zdarzenia zakrzepowe występują u 1 osoby na 100 tys. podanych dawek. Należy to rozważyć w kontekście częstości występowania zakrzepicy zatok żylnych mózgu w populacji ogólnej (szacowanej na 0,22 do 1,57 przypadków rocznie na 100 000 osób).
„Przy kolejnych dawkach tzw. szczepionki na Covid-19 wzrasta ryzyko powikłań ze strony układu immunologicznego: szoku anafilaktycznego, ADE (wzmożonej odpowiedzi zależnej od przeciwciał), powikłań związanych z krzepliwością krwi czyli zatorów (udar mózgu, zawał serca, zator żylny i zator płucny) oraz ryzyko zapalenia mięśnia sercowego”
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska wyjaśnia, że według najnowszych badań, osoby, które miały ciężką reakcję alergiczną na pierwszą dawkę szczepionki mRNA, nie miały problemów po drugiej dawce. Z tych danych nie wynika, aby ryzyko pojawienia się szoku anafilaktycznego wzrastało przy kolejnych dawkach szczepionki. Do tego ryzyko to nie jest wysokie i wg CDC wynosi 2,5 (Moderna) -11,1 (Pfizer) przypadków na 1 mln dawek, w większości u osób z poważną alergią w historii.
„Najnowsze badania naukowe potwierdzają, że po kilku minutach noszenia maseczki stężenie CO2 we wdychanym powietrzu 10-krotnie przewyższa dopuszczalne normy dla pomieszczeń zamkniętych”
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska wskazuje, że badano trzy rodzaje masek; chirurgiczną, materiałową i KN95 w zamkniętym pomieszczeniu. W przypadku tych trzech typów masek wykryte w ich przestrzeni stężenia dwutlenku węgla wahały się od 2150±192 do 2875±323 ppm. Według literatury te stężenia nie mają wpływu toksycznego. Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska przypomina, że maski są przeznaczone do oddychania.
„Dzieci bardzo rzadko chorują na Covid-19, dlatego w minimalnym stopniu przenoszą wirusa SARS-CoV-2. Pomysł szczepienia dzieci na tę chorobę jest naruszeniem norm bezpieczeństwa i upadkiem zdrowego rozsądku”
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska przypomina, że dzieci w wieku powyżej 10 lat mogą przenosić wirusa tak skutecznie jak dorośli, a nawet jeszcze efektywniej, a zatem ich szczepienie jest ważnym elementem budowania odporności grupowej i przerwania łańcucha transmisji wirusa. Według Amerykańskiej Akademii Pediatrii i Stowarzyszenia Szpitali Dziecięcych w USA, dzieci stanowią około 13 proc. wszystkich przypadków Covid-19. Nawet jeśli ich infekcja przebiega w sposób bezobjawowy to ryzyko późniejszych powikłań także jest realne (PIMS). Wyższe ryzyko cięższego przechodzenia zakażenia koronawirusem wiąże się z obecnością u dzieci takich chorób, jak otyłość, cukrzyca, astma czy mukowiscydoza. Mali pacjenci z wrodzoną chorobą serca, chorobami genetycznymi, schorzeniami wpływającymi na układ nerwowy lub metabolizm również mogą być bardziej narażeni.
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska odnosi się również do stosowania przez autorów ulotki sformułowania „tzw. szczepionka”. - Dlaczego? - pyta. - Przecież to oczywiste, że jest to pełnoprawna szczepionka zgodnie z definicją - dodaje.
Pełna analiza dokonana przez prof. Agnieszkę Szuster-Ciesielską znajduje się tutaj.
Polecamy także:
Handel fałszywymi certyfikatami szczepień przeciw COVID-19
Posłowie i senatorowie nie chcą szczepić się przeciw Covid-19?