Autor : Marta Markiewicz
2021-01-12 09:33
Ogólnopolski Związek Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej ostrzega, że w tym roku wiele obaw budzi rosnąca liczba pacjentów wymagających mechanicznego wspomagania oddechu po przebyciu COVID-19. Zdaniem ekspertów pocovidowe powikłania to tykająca bomba.
Świadczeniodawcy nie kryją swoich obaw związanych ze znaczącym napływem pacjentów wymagających wspomagania oddechowego w warunkach domowych. Ich zdaniem dotychczas świadczenia te były skrajnie niedofinansowane i w efekcie co roku w tej grupie generowane były nadwykonania.
- 2021 rok będzie trzecim, w który podmioty zrzeszone w OZŚWM wejdą z nierozliczonymi przez Narodowy Fundusz Zdrowia pacjentami- alarmuje organizacja. Co więcej sytuację pogarszają pacjenci pocovidowi, kierowani przez szpitale do domowej wentylacji, których z dnia na dzień przybywa.
- Nikt nie zna skali pacjentów, którzy w najbliższym czasie mogą trafić do poradni pulmonologicznych a potem z dużym prawdopodobieństwem będą potrzebować mechanicznego wspierania oddechu – mówi dr Robert Suchanke, prezes zarządu Ogólnopolskiego Związku Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej. – Trudno nam oszacować, z czym przyjdzie się mierzyć w 2021 roku.
Organizacja powołuje się również na słowa świętokrzyskiego konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie chorób płuc, dr Youssefa Sleimana, który uważa, że pacjentów z niewydolnością oddechową przy wypisie ze szpitala należy kierować do „ośrodków domowego leczenia tlenem przez parę miesięcy po wyjściu ze szpitala”, co zapewniłoby dotlenienie organizmu w czasie rekonwalescencji. Pismo w tej sprawie świętokrzyski konsultant wystosował do wszystkich lecznic w regionie.
Napływ pacjentów stał się faktem
Rosnąca liczba chorych w ocenie świadczeniodawców stała się już faktem. - Coraz częściej trafiają do nas pacjenci pocovidowi, u których konieczne jest wspomaganie oddechu. A ponieważ kontrakty już dawno nam się pokończyły, przyjmujemy tych pacjentów w ramach nadwykonań- wskazuje Marcin Warzecha, sekretarz zarządu OZŚWM, reprezentujący jednego ze świadczeniodawców zrzeszonych w związku.
Członkowie OZŚWM obawiają się, że w perspektywie najbliższych miesięcy sytuacja ulegnie zaostrzeniu, a państwo nie poradzi sobie z rosnącą liczbą chorych wymagających opieki domowej.
Przedstawiciele OZŚWM już od kilku miesięcy intensywnie apelują do ministra zdrowia i prezesa NFZ o wypracowanie rozwiązań, zwłaszcza w zakresie kryteriów kwalifikowania przez szpitale nowej grupy pacjentów do opieki domowej. Niestety dotychczas organizacji nie udało się uzyskać odpowiedzi resortu zdrowia.
- Doceniamy wysiłki wojewódzkich oddziałów NFZ, które starają się finansować pacjentów nadlimitowych – podsumowuje Beata Drzazga, wiceprezes zarządu OZŚWM, reprezentująca jednego ze świadczeniodawców zrzeszonych w związku, która również przyjęła już pod opiekę pacjentów pocovidowych. – Z niecierpliwością czekamy jednak na spotkanie z resortem zdrowia, centralą NFZ oraz ekspertami, aby wspólnie wypracować rozwiązania dla tej nowej grupy pacjentów.
//