Autor : Anna Rokicińska
2021-10-04 15:15
Warszawscy ratownicy medyczni chcą wprowadzenia zarządu komisarycznego w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „MEDITRANS”. Spór dyrekcji placówki z ratownikami medycznymi, mimo podpisania porozumienia z Ministerstwem Zdrowia wciąż trwa. Około 1/3 zespołów bez obsady.
Dziś przedstawiciele ratowników medycznych rozmawiali z wiceministrem zdrowia Waldemarem Kraską. - We wrześniu podpisaliśmy porozumienie z komitetem protestujących ratowników. Porozumienie zostało podpisane przez trzy strony – mówił wiceminister i przypomniał, że chodziło także o pracodawców. - Większość szpitali realizuje jego zapisy – zapewniał. - Ministerstwo Zdrowia przekazało pieniądze dla wojewodów, a oni przekazują je do stacji. Są zagwarantowane pieniądze dla ratowników - stwierdził.
Co dalej z Meditransem?
Ratownicy wystosowali do resortu apel o wprowadzenie zarządu komisarycznego w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "MEDITRANS" SP ZOZ w Warszawie. Podkreślają w nim, że w ostatnim czasie dyrekcja placówki dopuściła do sytuacji, w której od 40 do 50 proc. zespołów ratownictwa było niezdolne do wyjazdu. „Brak dialogu dyrekcji z pracownikami i kontrahentami Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Warszawie doprowadził do eskalacji protestu.” - czytamy w piśmie. Ratownicy zapewniają, że chcieli ten konflikt zażegnać polubownie. Niestety dyrekcja nie dostosowała się do treści porozumienia podpisanego przez MZ z Komitetem Protestacyjnym Ratowników Medycznych. - Innego wyjścia po prostu nie widzę – komentuje Adam Piechnik, ratownik medyczny i pielęgniarz, który pracuje w tej stacji. - Urząd Wojewódzki powinien moim zdaniem już dawno zareagować, by uchronić stację przed kompletną eskalacją tego konfliktu – ocenia. Przypomina, że Urząd Wojewódzki ma ustawowy obowiązek nadzoru i kontroli nad działalnością systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego. - Jeżeli odwracali wzrok od tej sytuacji, to trzeba zadać pytanie dlaczego – stwierdził i dodał, że skoro można było szybko wprowadzić zarząd komisaryczny w Szpitalu Południowym, to tak samo można było postąpić w przypadku tej stacji pogotowia.
Teraz ruch jest po stronie resortu.
Jaka jest sytuacja w kraju?
Jednak nie tylko w stolicy jest problem z karetkami. Protest ratowników trwa w Wielkopolsce, na Mazowszu i w województwie kujawsko-pomorskim. Pytany o to szef resortu zdrowia, Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej w Szczecinie przypomniał o podpisanym porozumieniu. - O ile systemowo problem jest rozwiązany, to tak naprawdę na poziomie województw trwają negocjacje między pracodawcami, a ratownikami medycznymi - stwierdził minister. Jego zdaniem, w przypadku 9 województw nie ma żadnego problemu, nie są raportowane przypadki niestawiania się zespołów ratownictwa medycznego ze względu na zwolnienia lekarskie. - Mamy kilka województw, gdzie są to zjawiska sporadyczne i raczej nie trzeba ich przypisywać temu, że nie ma porozumienia między pracodawcą a ratownikami. I mamy trzy województwa, gdzie jest tego rodzaju scysja. Szczególnie dzieje się tak w Warszawie, w Wielkopolsce i województwie kujawsko-pomorskim – powiedział. I dodał, że najgorzej jest na Mazowszu.
Polecamy także:
Rząd uruchomi wypożyczalnie sprzętu rehabilitacyjnego
Nobel z medycyny i fizjologii. Dla kogo i za co?