Autor : Katarzyna Lisowska
2021-04-13 12:05
Ministerstwo Zdrowia, jak ustaliła Interia, domaga się informacji na temat eksperymentów medycznych w dziedzinie neurochirurgii z lat 2013-2020 prowadzonych przez Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, które formalnie nadzorował prof. Wojciech Maksymowicz. Czy to odwet za krytykę pewnych działań, którą słychać z ust profesora?
Jak pisze Interia specjalne pismo w tej sprawie, podpisane przez wiceministra Macieja Miłkowskiego, trafiło do Komisji Bioetycznej UWM 27 marca. W piśmie
zwrócono się o przedstawienie wykazu - projektów, które uzyskały pozytywną opinię Komisji Bioetycznej i zostały dopuszczone do realizacji ze wskazaniem okresu ich realizacji oraz jednostki organizacyjnej, w której były przeprowadzane.
Co w sprawie badań na UWM chce sprawdzać MZ?
Profesor Maksymowicz jest szefem Katedry Neurochirurgii na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, któremu podlega również Klinika Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie. To właśnie tam miały być realizowane projekty, o które pyta resort zdrowa. Badania medyczne prowadzone przez prof. Wojciecha Maksymowicza i jego zespół na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim były wykorzystywane przy leczeniu pacjentów kliniki "Budzik", w której profesor jest członkiem radny nadzorczej.
Prof. Maksymowicz w rozmowie z Interią podkreśla, że jest szefem katedry i kliniki neurochirurgii, więc w postępowaniu MZ chodzi o niego. - Wiedziałem, że ktoś zbiera na mnie haki. Zostałem o tym uprzedzony przez ludzi związanych z polityką. Usłyszałem, że skoro jestem aktywny, muszę się z tym liczyć - przyznał profesor i dodał, że pismo resortu zdrowia to "ewenement". - Nasz uniwersytet nie podlega ministrowi zdrowia tylko nauki. Najwyraźniej była jakaś duża potrzeba (żeby wystosować pismo - red.). Odbieram to jako napaść - przekazał szefa Katedry Neurochirurgii z Wydziału Lekarskiego UWM.
Tajemnica poliszynela jest, że to może być "odwet" za krytykę profesora wobec działań rządu i resortu zdrowia podejmowanych w związku z pandemią.
Co o kontroli UWM mówi Ministerstwo Zdrowia?
Wojciech Andrusiewicz , rzecznik resortu zdrowia odnosząc się do tych informacji przyznał, że na Uniwersytecie przeprowadzana jest w związku z tym kontrola. Badania miał nadzorować prof. Wojciech Maksymowicz. - Dostaliśmy bardzo niepokojące informacje – powiedział Andrusiewicz. - Dostaliśmy informacje o możliwych eksperymentach medycznych - dodał. Podkreślał, że i dla prof. Maksymowicza wyjaśnienie tej sprawy jest bardzo ważne, bo może ważyć na karierze zawodowej. - Tu nie chodzi o żadną politykę - zapewniał. Zapytany o to, o jakie eksperymenty chodzi odpowiedział, że dotyczą one płodów. Wnioski z kontroli media poznają po jej zakończeniu. Rzecznik powiedział, że „nieetyczne zachowanie” w tym ujęciu to eufemizm.
Czytaj też:
Czy mamy za sobą już szczyt trzeciej fali? Podobno tak
Senat - będzie projekt w sprawie COVID-19, jako choroby zawodowej