Autor : Aleksandra Kurowska
2021-08-04 09:25
Pytaliśmy czy Narodowy Fundusz Zdrowia będzie kontrolował czy kwoty przekazane przez NFZ na podwyżki, rzeczywiście trafią w ręce pracowników. Padła odpowiedź, że naruszenia praw pracowniczych należy zgłaszać do Państwowej Inspekcji Pracy – informują diagności. Sprawa jest o tyle niejednoznaczna, że np. PIP nie wie, ile szpital otrzymał zwrotu kosztów podwyżek z NFZ, a ile z tego otrzymał pracownik. Problemy zgłaszają m.in. pielęgniarki, diagności, ale i przedstawiciele innych zawodów.
Jak wczoraj informowaliśmy, podczas posiedzenia Trójstronnego Zespołu ds. ochrony zdrowia miano rozmawiać głównie o podwyżkach, jakie medycy mieliby otrzymać od lipca przyszłego roku. Ale m.in. z inicjatywy związkowców i przedstawicieli pracodawców, rozmawiano o realizacji podwyżek tegorocznych, z którymi są w wielu przypadkach problemy. Zdarza się np., że pracownikom zmienia się zakres umowy, by wypłacić mniej lub by podwyżka się nie należała. Rozmowy były burzliwe, Forum Związków Zawodowych informowało, że z powodu braku dialogu ze strony rządu, rezygnuje z prac w Zespole, ale jednak przedstawiciele organizacji brali wczoraj udział. Zobacz więcej: Forum Związków Zawodowych opuszcza Zespół Trójstronny na znak protestu
W materiale wczoraj przedstawialiśmy też stanowisko ratowników. A dziś piszemy o problemach jakie dostrzegają diagności laboratoryjni oraz o tym, jak oceniają wczorajsze posiedzenie.
Karolina Bukowska-Straková z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych wymienia jakie problemy zgłaszano wczoraj w imieniu pracowników medycznych laboratoriów diagnostycznych w związku z wprowadzaniem ustawowych podwyżek:
- brak przekazania pracownikom (zwłaszcza w jednostkach w których nie ma związków zawodowych) treści zarządzeń dotyczących wprowadzanych podwyżek – pomimo że już jest sierpień część pracowników do dziś nie wie czy i w jakiej wysokości dostanie wypłatę za przepracowany już miesiąc;
- nie uwzględnianie współczynnika 1.06 dla diagnostów z I stopniem specjalizacji, gdyż część pracodawców wychodzi z błędnego przekonania, że tylko diagnosta z II stopniem specjalizacji (lub z tytułem specjalisty) powinien mieć współczynnik 1.06. Jednak ustawa o wynagrodzeniach nie definiuje, jaki rodzaj specjalizacji jest wymagany dla współczynnika 1.06, stąd diagnosta z I stopniem również spełnia ustawową definicję, kwalifikującą go do tego współczynnika (zajmuje stanowisko asystenta diagnostyki laboratoryjnej, a jest to stanowisko wymagające specjalizacji I stopnia).
- zaniżanie współczynnika pracy np. dla biologów czy biotechnologów, wyliczając ich wynagrodzenia według współczynników np. dla pomocy laboratoryjnych (0,59) lub techników analityki medycznej (0,73) zamiast przysługującego im ustawowo współczynnika 0,81, tłumacząc, że pracodawca chce zachować różnice między wynagrodzeniem biologa (pracującego pod nadzorem) względem diagnosty (jako samodzielnego pracownika medycznego). Jakkolwiek trudno się nie zgodzić, że diagnosta powinien zarabiać więcej (sami wielokrotnie podnosiliśmy ten problem w pismach do MZ), to jednak pracodawcy nie rozumieją, że o ile podniesienie wynagrodzenia diagnoście o wyższą kwotę niż ustawowe minimum, jest zgodne z prawem, to już zaniżenie wynagrodzenia dla biologa już nie.
- włączanie do podstawy wynagrodzenia wszystkich dotychczas wypłacanych dodatków (funkcyjnych, za stopnie lub tytuły naukowe czy premii), co skutkuje tym, że podwyżki stają się groszowe lub wręcz fikcyjne. Jest to o tyle niezrozumiałe, że jeśli jednak dyrektor prawidłowo wyliczył kwotę należnej podwyżki, to dostanie z NFZ całościowy zwrot kosztów za każdego zgłoszonego pracownika – w tej sytuacji włączenie dodatków do wynagrodzenie zasadniczego, czy nieuwzględnianie należnych współczynników, przy jednoczesnym uzyskaniu z NFZ całkowitego refinansowania podwyżki w podanej kwocie, będzie skutkować tym, że przekazane przez NFZ pieniądze nie trafią de facto do pracowników.
Kto sprawdzi prawidłowość wypłat? Nie NFZ
- Pytaliśmy więc czy NFZ będzie kontrolował czy kwoty przekazane przez NFZ na podwyżki rzeczywiście trafią w ręce pracowników. Padła odpowiedź, że naruszenia praw pracowniczych należy zgłaszać do PIP – jednak sprawa jest o tyle niejednoznaczna, że jeśli tego typu mechanizmy nie są ewidentnym łamaniem praw pracowniczych, to PIP może nie mieć podstaw do nałożenia kary, a ponadto PIP nie wie, ile szpital otrzymał zwrotu kosztów podwyżek z NFZ, a ile z tego otrzymał pracownik. Inne organizacje podawały nawet przykłady wypowiedzeń zmieniających, przenoszących pracownika na niższe stanowiska, wręczanych pracownikom od sierpnia, czyli już po zgłoszeniu do NFZ takiego pracownika do podwyżki - mówi Karolina Bukowska-Straková.
Potrzebne 4 grupy dla pracowników laboratoriów, a nie 2
Karolina Bukowska-Straková: - W kwestii zmian zakresu grup zawodowych w załączniku do ustawy z dnia 8 czerwca 2017 podkreślaliśmy, że jest to problem, który jest dla nas od początku kluczowy. Obecne regulacje przewidują dla pracowników laboratoriów z wyższym wykształceniem dwa współczynniki, a konieczne są cztery. Obecnie ten sam współczynnik ma biolog/biotechnolog/chemik co diagnosta, a jest to niezgodne z kodeksem pracy, jako że osoby to nie wykonują równoważnej pracy, mają inną odpowiedzialność zawodową i inne kwalifikacje, muszą być zatem inaczej wygradzane. Podobnie w przypadku diagnostów z I i II stopniem specjalizacji (lub tytułem specjalisty) – obecnie mają ten sam współczynnik pracy, pomimo zajmowania innego stanowiska, wymagającego innych kwalifikacji. Podobnie jak technik analityki medycznej i sekretarka. Wskazywaliśmy, że te kwestie muszą być rozwiązane bezzwłocznie, ponieważ wśród pracownik laboratoriów panuje ogromne rozczarowanie i czują się oszukani. Podnosiliśmy ponadto, że z uwagi na fakt, że diagności to najmniej liczna grupa zawodowa wśród zawodów medyczny, proponowane przez nas zmiany w obrębie grup zawodowych stanowią promile (!) całkowitych kosztów wynagrodzeń w ochronie zdrowia.
Będą wchodzić w spory zbiorowe
Diagności mają dość tego, że na przedstawiane przez nich argumenty i postulaty nie ma reakcji. - Jeśli niezwłocznie nie wypracujemy rozwiązań zgodnych z kodeksem pracy i pozostałymi aktami prawnymi, uwzględniających odpowiedzialność zawodową i kwalifikacje, będziemy rekomendować wszystkim naszym organizacjom związkowym w całej Polsce wchodzenie w spory zbiorowe. Jakkolwiek prace związane z problemami w realizacji tego etapu podwyżek są ważne, to jednak nie mogą one hamować dalszych prac na tabelą, które Ministerstwo obiecało nam od czerwca! Teraz słyszymy, że od września…. - mówi Karolina Bukowska-Straková.
Polecamy także:
Pracownicy ochrony zdrowia łączą siły. Będzie strajk
Ilu medyków jest zaszczepionych, a ilu jeszcze nie?
OPZZ: pracodawcy wykazują się „kreatywnością” w realizacji podwyżek
KIDL: Pracodawcy omijają przepisy o najniższych wynagrodzeniach
Powstaje Centrum Wsparcia Pediatrycznych Badań Klinicznych
Medycy piszą list otwarty do pacjentów. Dlaczego?
Związek diagnostów o strategii Zdrowa Przyszłość: Pominięto nas
KIDL krytycznie o strategii rozwoju systemu ochrony zdrowia
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych, a także Polskiej Izby Ubezpieczeń oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl
//