Autor : Marta Markiewicz
2022-10-25 13:00
Problem wypalenia zawodowego medyków staje się coraz większym wyzwaniem. Przyczyn tego zjawiska upatruje się w złej organizacji ochrony zdrowia, ale najsilniej sytuację unaoczniła pandemia. O skali problemu oraz metodach rozwiązania rozmawiamy m.in. z Urszulą Szybowicz z Fundacji Nie Widać po Mnie oraz psycholog i psychotraumatolog - Aleksandrą Tomaszek.
Problemy związane z wypaleniem zawodowym to problem, który coraz częściej dotyka pracowników systemu ochrony zdrowia. Jak przekonuje Urszula Szybowicz, prezes i założyciel Fundacji Nie Widać Po Mnie, dyrektor operacyjna Polskiej Federacji Szpitali, dotychczas na problemy związane ze zdrowiem psychicznym personelu medycznego nie były tematem szerokich dyskusji i raczej spuszczano na nie zasłonę milczenia.
- Z naszych obserwacji wynika, że wypalenie zawodowe wśród pracowników systemu ochrony zdrowia to problem, który do tej pory pomijano milczeniem. Był to temat tabu również wśród pracowników ochrony zdrowia. Pandemia obnażyła problem z całą siłą i zmusiła do zajęcia się tym problemem w sposób badawczy oraz na poziomie działań wspierających pracowników medycznych - wskazała Szybowicz.
Badanie przeprowadzone przez Fundację Nie Widać Po Mnie w grupie pracowników polskiego i holenderskiego systemu ochrony zdrowia nie pozostawiło złudzeń. Niestety polscy medycy wypadli zdecydowanie gorzej niż ich holenderscy koledzy. - Osoby pracujące w zawodach bezpośrednio związanych z ratowaniem życia narażone są na przewlekły stres, który wpływa na zdolności poznawcze i poziom percepcji, a także może być czynnikiem rozwoju wielu chorób o podłożu psychicznym, somatycznym i psychosomatycznym - wskazuje prezes Fundacji Nie Widać po Mnie. I dodaje, że pracownicy polskiego systemu ochrony zdrowia przejawiali większe nasilenie depresji i doświadczali mniejszego zadowolenia z pracy. To przekładało się u nich na mniejsze odczucie bezpieczeństwa osobistego oraz zdecydowanie gorszą samoocenę w porównaniu do pracowników holenderskiego systemu ochrony zdrowia.
- Skala zjawiska jest olbrzymia. Przekładając ją na liczby możemy powiedzieć, że co trzeci medyk w Polsce cierpi na stany depresyjne lub lękowe. 58 procent badanych pracowników służby zdrowia wskazuje, że praca w pandemii negatywnie wpłynęła na ich zdrowie - oceniła Urszula Szybowicz.
Jak sobie radzić z trudnymi emocjami pacjenta i jego bliskich?
Ekspertka wskazuje również, że temat wypalenia zawodowego był przez lata problemem, na który spuszczano zasłonę milczenia. Działo się tak za sprawą uwarunkowań społecznych - starsze pokolenie medyków niechętnie przyznawało się do problemu postrzegając wypalenie zawodowe jako swoją słabość. Jak ocenia Aleksandra Tomaszek, psycholog i psychotraumatolog z Narodowego Instytutu Kardiologii, pandemia była punktem zwrotnym, kiedy to personel medyczny poczuł po raz pierwszy, że może mówić o swoich problemach związanych z obniżonym nastrojem, wypaleniem zawodowym czy wręcz depresją.
- Stało się to również za sprawą młodszego pokolenia, które jest zdecydowanie bardziej otwarte na to, by mówić o swoich problemach psychicznych i wskazywać na źródło tych problemów - wskazała psycholog. Potwierdza to również Urszula Szybowicz, która wskazuje, że młodzi zdecydowanie częściej mówią o swoim rozczarowaniu pracą i nie obawiają się przyznać do odczuć z nią związanych. - Również młodzi częściej sięgają po pomoc i wsparcie psychologiczne - oceniła Urszula Szybowicz.
Ekspertki wskazują, że czynników decydujących o poziomie frustracji wśród personelu medycznego jest wiele. - Przede wszystkim wskazuje się tutaj na złą organizację pracy, biurokrację, niewystarczające wsparcie, wysoką zmienność zadań, niskie wynagrodzenie w stosunku do odpowiedzialności, ograniczenia autonomii, konflikt wartości czy mobbing. Ale wpływ na to mają również czynniki osobowościowe np. większą skłonność do wypalenia zawodowego wskazują osoby o zewnętrznym poczuciu kontroli, przyjmujące strategie unikowe w sytuacjach stresowych, z niską samooceną - wskazuje Urszula Szybowicz.
Kluczowe są również czynniki interpersonalne i, co ciekawe, ostatnie doświadczenia pokazują, że nie staż pracy, ale zespół współpracowników i pacjenci, których ma się pod opieką, mają znaczenie. - Wielu młodych medyków, którzy weszli do zawodu na przestrzeni ostatnich lat, wpadło do systemu w najgorszym dla siebie momencie - wielu z nich nie miało wsparcia ze strony mentorów albo pracowali z osobami o wysokim poziomie wypalenia zawodowego - szczególnie na oddziałach COVID-owych. Z drugiej strony pierwsze, na co wielu z nich się natknęło, to wysoki odsetek zgonów wśród pacjentów, ale również kolegów z pracy - to na medykach odcisnęło piętno i silnie wpłynęło na poziom frustracji - wskazuje Aleksandra Tomaszek.
Niestety wypalenie zawodowe, depresja i brak możliwości lub nieumiejętność odreagowania trudnych sytuacji z pracy przekłada się na pogorszenie sytuacji rodzinnej, zrywanie więzi. - Część medyków ucieka również w leki uspokajające czy alkohol, a możliwość wypisania sobie recepty w przypadku lekarzy sprawia, że często zostają sami ze swoimi problemami - przyznaje Aleksandra Tomaszek.
Problem wypalenia zawodowego dotyka nie tylko medyków. W ocenie Krystiana Krasowskiego, prezesa Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia, po pandemii wiele osób wspierających pacjentów i personel medyczny na oddziałach szpitalnych otwarcie mówi o niechęci do dalszej pracy w zawodzie czy wręcz planach związanych z odejściem z zawodu. - Niestety w czasie pandemii zabrakło wsparcia psychologicznego dla personelu niemedycznego, który ramię w ramię z lekarzami i pielęgniarkami stały przy łóżkach pacjentów. Co więcej, zabrakło informacji i edukacji związanej z samym zagrożeniem - przez co ucierpiało zdrowie psychiczne również pracowników niemedycznych - ocenił Krystian Krasowski.
Przyznaje, że w kolejnych latach frustrację w tej grupie zawodowej pogłębiać będzie nieustanna walka o lepsze wynagrodzenia.
Eksperci alarmują, że skutki ostatnich dwóch lat, a także całej sytuacji w ochronie zdrowia będziemy odczuwać przez kolejne miesiące czy lata. Co zatem można zrobić, by pomóc medykom i osobom pracującym w systemie?
- Można mówić o dwóch poziomach, na których powinniśmy pracować, aby tę sytuację poprawić. Jeden to ten osobisty, gdzie każdy powinien dbać o swoje zdrowie psychiczne i work-life balance. Podnosić swoją świadomość na temat zdrowia psychicznego i w razie potrzeby szukać pomocy u specjalisty. Szukać w swojej pracy rzeczy dobrych, wyższych wartości, satysfakcji - wskazała Urszula Szybowicz. - Drugi to ten na poziomie całego systemu. I tutaj musimy dążyć do zmniejszania biurokracji, budowania zespołów, które będą zarządzane w sposób oparty na poszanowaniu każdego jej członka i profesjonalizmie. Szukaniu rozwiązań, które będą dawać pracownikom medycznym zadowolenie z pracy na poziomie finansowym i poziomie docenienia - dodała ekspertka.
Zarówno Urszula Szybowicz, jak i Aleksandra Tomaszek, wskazują na potrzebę systemowego przygotowania mechanizmów wsparcia psychologicznego medyków.
- Ważne jest, aby mieli świadomość swojego problemu, nie bali się zwrócić o pomoc i poddać diagnozie - wskazuje Aleksandra Tomaszek. Kluczową rolę odgrywa również otoczenie, które może zwrócić uwagę na to, czy ktoś z zespołu nie potrzebuje wsparcia. - Na jakie symptomy należy wyostrzyć uwagę? Na przykład większą drażliwość, wycofanie czy brak radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Wiele osób spośród medyków nie chce do siebie dopuścić świadomości problemu depresji, bo uważa, że jest to przejaw słabości - ocenia Tomaszek. Dlatego jej zdaniem ważna jest edukacja i przekonywanie, że personel medyczny może pozwolić sobie na chwile słabości. - Medycy powinni mieć dostęp do profesjonalnego wsparcia psychologicznego w miejscu swojej pracy. Ważne również, by społeczeństwo pozwoliło być medykom nie być w pracy w ich czasie wolnym. Starajmy się nie aktywować naszych kolegów w prace zawodowe, kiedy wiemy, że są po dyżurze- oceniła psycholog. Wskazuje również na pilną potrzebę zmiany sytemu ochrony zdrowia, wzmocnienia komunikacji i większej dbałości o siebie wśród medyków.
Polecamy również: