Autor : Aleksandra Kurowska
2022-05-27 08:32
Od 1 czerwca pacjenci, medycy, apteki i sklepy miały wrócić do papierowych zleceń, pieczątek i podpisów. Alarmowaliśmy o tym w tym tygodniu po komunikacie wydanym przez NFZ. Sprawa wzbudziła duże oburzenie i jak się okazuje, MZ deklaruje, że przedłuży działanie obecnych przepisów. Czyli... nagłaśnianie problemów i presja ma przynajmniej czasem sens.
- Wszystkich, którzy obawiają się obowiązku powrotu do papierowych zleceń na wyroby medyczne uspokajam. Po rozmowie z Ministerstwem Zdrowia mogę przekazać, że czas bez papieru zostanie wydłużony na kolejne miesiące a w tym czasie do Sejmu trafi ustawa wdrażająca system zleceń elektronicznych - poinformował Tomasz Zieliński. To lekarz rodzinny i wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego, który bardzo angażuje się w e-zdrowie, punktując problemy systemu, błędy, opóźnienia, ale także chwali, gdy coś się uda lub podrzuca pomysły, co można usprawnić.
Chodzi o komunikat NFZ, w którym Fundusz powołuje się na rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 25 marca 2022 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. I informuje, że w związku z tym aktem prawnym od 1 czerwca 2022 r. wymagany będzie znowu wydruk potwierdzonego za pośrednictwem serwisów internetowych lub usług informatycznych NFZ zlecenia na zaopatrzenie w wyroby medyczne. Zniesienie przepisów dotyczących epidemii, bez interwencji MZ w zakresie zleceń na wyroby medyczne, powoduje konieczność powrotu do wydruku zleceń ze względu na konieczność uzyskania podpisu lekarza na zleceniu
- Realizacja zlecenia w sklepie medycznym lub aptece odbywa się na podstawie przedstawionego oryginału zlecenia. Natomiast w przypadku braku możliwości weryfikacji i potwierdzenia zlecenia do odwołania pozostaje możliwość przesłania zlecenia do dowolnie wybranego oddziału wojewódzkiego NFZ z wykorzystaniem systemów teleinformatycznych lub innych systemów łączności drogą elektroniczną (np. skan/email/fax) - informował Fundusz.
Oznaczałoby to, że pacjenci, którzy mogli korzystać z e-zleceń np. na pieluchomajtki, cewniki i różne inne wyroby medyczne, znów musieliby nosić papierowe kwitki. NFZ ogłosił, że przestaje obowiązywać rozwiązanie, które ułatwiało życie chorym nie tylko w pandemii.
- Przez dwa lata pandemii wystarczył numer zlecenia. Dlaczego cofamy się do wersji papierowej? Nie rozumiem. I współczuję pacjentom powrotów z apteki po papier - alarmowała lekarz rodzinna Joanna Zabielska-Cieluch, która jest m.in. ekspertką Porozumienia Zielonogórskiego. Obecnie pacjent po wyroby mógł pójść lub wysłać kogoś po wyroby medyczne tak, jak po leki - z numerem zlecenia. Po zmianie znowu musiałby zbierać z różnych instytucji dokumenty, pieczątki, podpisy. A za kilka miesięcy zasady znów by się zmieniły wraz z zapowiadanym wejściem e-zwolnienia.
Wiadomość, że MZ chce zaradzić problemowi na pewno należy ocenić pozytywnie. Ale równocześnie - czy trzeba było straszyć pacjentów, lekarzy i sprzedawców wyrobów wypuszczając komunikat NFZ, że za kilka dni zasady się zmienią, skoro się nie zmienią? Czy nie można takich rzeczy ustalać wcześniej?
MZ chce, by ratownik medyczny wykonywał więcej czynności
OZZL komentuje zapowiedź ministra Niedzielskiego w sprawie pediatrii
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl