Autor : Aleksandra Kurowska
2022-06-29 09:48
Dziś w MZ po raz kolejny spotkać ma się zespół zajmujący się m.in. kwestią wywozu leków. Temat wciąż jest nierozwiązany i pewnie nigdy się to nie uda w pełni. Niezależnie od prac zespołu, posłowie Lewicy chcą kwestię omówić szerzej i poznać efekty działania obecnych przepisów.
Ukazała się kolejna lista antywywozowa, na której są wymienione leki zagrożone niedoborami lub wręcz niedostępne w aptekach.
Lewica zgłosi do planu pracy Komisji Zdrowia temat działania GIF w zakresie dostępności leków w aptekach i tzw. listy antywywozowej. - GIF wcześniej przyznał, że nakładanych kar nie udaje mu się wyegzekwować. To zdaniem posłów oznacza, że system nie działa - mówi nam farmaceuta Jerzy Przystajko, przedstawiciel Partii Razem. Przypomina, że leków w aptekach nadal brakuje.
W części przypadków problemy są po stronie firm, a w innych, mimo deklaracji producentów, że dostarczają tyle, na ile umawiali się z MZ lub nawet więcej. Posłowie chcą poznać wyniki działania regulacji antywywozowych i dyskutować na temat tego, czy mechanizmy wywozu leków się zmieniły - skoro leków brak nadal.
- Są dwie prawdopodobne przyczyny nawracających braków leków w Polsce. Jednym z nich jest niedostateczna liczba preparatów dostarczanych na polski rynek - mówi nam Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Drugim powodem może być nierównomierna dystrybucja na rynku aptecznym. Zdaniem szefowej NRA powstaje również pytanie, czy firmy farmaceutyczne wywiązują się z dostaw na polski rynek i czy zadeklarowane dostawy odpowiadają realnym potrzebom pacjentów. W przypadku obserwowanych problemów z dostępnością takich leków jak Ozempic lub Saxeda analogiczna sytuacja ma miejsce w całej Europie. - Nie bez znaczenia dla dostępności do leków jest również pandemia COVID-19. Właśnie obserwujemy długofalowe skutki zaburzeń w produkcji substancji czynnych wytwarzanych w krajach, gdzie wprowadzono restrykcyjne zasady lockdown - wskazała Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.
Marcin Czech, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego i były wiceminister zdrowia odpowiedzialny za politykę lekową uważa, że sytuacja się poprawiła. - Cała kwestia braku leków ma dużo szerszy kontekst. Wiąże się ze swobodnym przepływem towarów i usług w Unii Europejskiej z jednej strony, a niskimi cenami leków, ustalonych w drodze negocjacji dla leków refundowanych w Polsce z drugiej. Leki w polskich cenach są atrakcyjne dla rynków europejskich, stąd wywóz. Lista antywywozowa jest jedynie rozwiązaniem tymczasowym niedotykającym przyczyny wywozu. Co więcej, wydaje się, że systemy monitorowania oparte o IT mogą dać lepszą kontrolę eksportu równoległego. To, co cieszy, to mniejsza skala tego zjawiska, szczególnie w kontekście mafii lekowych, co jest dowodem skuteczności działania regulacji prawnych wprowadzonych 3-4 lata temu - zaznacza.
Polecamy również:
Pilotaż sieci onkologicznej: zespół MZ dostał więcej czasu. Do kiedy?
M. Ochman: do ustawy o wynagrodzeniach potrzebna będzie interpretacja
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl